Mąż ciągle by wychodził z domu do kolegów MAM JUZ DOSC

od 3 msc jest na zwolnieniu lekarskim nie powiem... ja też czasami wychodzę z koleżankami do baru ostatnio byłam pod koniec grudnia i wtydzień temu w niedzielę na 2 godziny spotkać się z 1 koleżanką by oddać jej pieniądze. Mąż ciągle by gdzieś najchętniej chodził wczesniej mieliśmy taki układ że w sobote wychodzę ja w niedziele on na mecz czy do kolegów. Ale teraz przebiera już miarę.... był tydzień temu w sobotę i jeszcze tydzień temu na tygodniu w piątek był kolega u nas z dziewczyną occzywiście schlał mordę i potem jak oni się zbierali on chcial jechać z nimi do jakiegoś kolegi i pojechał chociaż mówiłam żeby nie jechał ale wydzwaniałam non stop do jego kolego że w tech wili mają go odwieść bo był pijany i po jakichś 30 min go odwiezli wczorja byliśmy u teściw on poszedł sobie na 3 godziny do kolegi a ja siedziąłm jak świeta krowa i sięsztuczno uśmiechałam jak przyszedł powiedziłam że jedziemy a on że on chce jeszcze posiedzieć i wgl ale przystałam na swoim i oczywiście mamuśka jego już obrażona... i powiedziął że wszystkim psuje humor. pewnie dla tego że chciałam już jechać do domu. dzisiaj znowu mi zapowiedziąl że jedzie zobaczyć na halę sprotową no k***a wściekłam sie i go zwyzywałam i pwoeidziąła mże jak mu nie pasuje to moze w*********ć i będzie sobie u mamusi fruwąl całe dnie i noce! i pojechal do kościola. mam jużtego dość wszystko ma swoje granice. Mieszkamy na wsi wiec jeszcze chwila i kążdy będzie gadąl ze ja siedze z dzieckiem w domu a on z koleszkami po co mi to ? i ogólnie mam już tego dość!

i zawsze jak pójdzie to musi się nachlać albo przychodzi po kilku piwach ja jak jezdzę spotkać z koleżankami to idę wieczorem jak córka jest najedzona wykąpana i gotowa do snu i nigdy nie przychodzę napita czy nawet po kilku łykach alkoholu a on wiecznie!

Jest na zwolnieniu lekarskim i pije to zwolnienie na życzenie rozumie ? Uważaj żeby go ktoś nie podkablował do zus bo będzie miał ciepło .

zakżądym razem jak wychodzi to mi wypomina że ja sobie chodzę a on ma siedzieć w domu to mu powiedziąłam że jak tak mu to nie pasuje to ni ebędę chodzić raz na 1 msc bo zazwyczaj tyle razy wychodzę. I on będzie cały czas siedział na d***e to powiedział że i tak będzie chodził żemu nie zabronię i nudzi mi się iudzi mi się lepiej by się z córką pobawił albo w domu posprzątal a nie jego ubrania wszędzie porozwalane i za łóżkiem pęłno skarpet nie będę wam opowiadała naszego życia bo to za dużo pisania.... ale zazwyczaj między nami się nie układa kłucimy się ostatnio wyzywamy wyklinamy. Jakiś nie całe 1,5 roku temu stwierdziłam że nie wytrzymam z nim. mamisynuś itp. i mój plan był był czy nawet jest taki: zdać prawko - zdałam szukać pracy- znalazłam jutro idę pierwszy dzień mam nadzieję że dam radę zarobki najniższa krajowa czyli jakieś 1300 zł i 1100 zostanie mi na czysto ale myślę że dałaby radę się utrzymać bo mama na pewno by mi pomogła no i mieszkamy w moim domu z moją mamą więc o mieszkanie nie muszę się martwić mama ma ponad 980 zł renty + mamy dopłaty n aplole co roku w tym było prawie 6 tyś.

i jak utrzymam się pracy odłożę trochę pieniędzy na czarną godzinę i wtedy złożę pozew o rozwód był czas że nie chciałam tego robić bo cche żeby córka miala normalną rodzinę mamę i ojca ale obawiam sie że tak nie będzie :(

mial w listopanie zabieg na kolano i teraz za miesiąc dwa będzi emial kolejną operację

ja mam ten sam przypadek w domu, zawsze sto spraw poza domem. tez sie wczesniej wsciekalam, klocilismy sie. ale doszlam do wniosku, ze to jest w ogole bez sensu. postanowilam, ze sama zadbam o swoj wolny czas. zapisalam sie na angielki oraz na fitness.

Ja w tym czasi ejak go nie ma siedzę i się zastanawiam czy się nachlał i czy go ktoś widział oprócz kolegów i czy narobił wstydu. Przez niego chodzę i tylko się denerwuję i wyżywam na dziecku

boże co za patologia :O powinni ci zabrać dziecko żeby na takie zezwierzęcenie nie patrzyło

w kochającą rodzinkę. Pogoń dziada, jak będziesz zarabiała tyle co mówisz i mama będzie c***omagała, to myślę że z powodzeniem dasz radę. Tym bardziej że masz co roku ok 6 tysięcy złotych, te pieniądze trzymaj na czarną godzinę. Plus jakieś alimenty od małżonka zależy ile zarabia najlepiej żebyś dostała z 400 zł bo moze być tak, ze sodtaiesz 200 ale zawsze dobre i to

a jak bylo przed urodzeniem dziecka i jeszcze przed slubem? tez tak lazil?