on zonaty, a ja panna

Witam! Mam 21 lat i kompletnie nie wiem co robić. Powiem w prost, tak spotykam się z zonatym mężczyzną. Ja traktuje to powaznie, bo uwazam, ze nie można mnie kupić. On też, ale jest problem, on nie chce odejsc od żony. Nic do niego nie przemawia. Przecież jestem ladniejsza i mlodsza od niej. Dodam, ze spotykamy sie od ok. 6 miesięcy. Co mam o tym myśleć, proszę o dobrą radę.Złe odrzucam:-)

Ej nooo, nie ma odpowiedzi?

oj bidulko :( walcz o niego ! żonaty mężczyzna to największe szczęście jakie może spotkać kobietę! Zazdroszczę Ci też chciałabym mieć żonatego faceta :)

Tez tak mysle, ale wydaje mi sie jednak, ze kpisz ze mnie:-)

bierz dziecko nogi za pas i uciekaj od niego jak najdalej. on nigdy nie odejdzie od żony , bo ją kocha. a ty jesteś tylko atrakcyjnym substytutem . jak żona ma złe dni, humorki, okres to wtedy się korzysta z towarzystwa kochanki. faceci żony mają po to żeby je kochać a kochanki żeby zaspokajać swoje potrzeby seksualne. :)

a wydawaloby sie ze juz wiekszej kretynki spotkac nie mozna a tu prosze:D

I dlatego jest tylu wolnych fajnych chłopaków 20 + bo ich rówieśnice pragną żonatych facetów po 30 :P

"Ludzka głupota z jakichś tajemniczych powodów jest nieśmiertelna"-Emil Zegładowicz ****************************************************************************** bardziej współcześnie - gdyby głupota umiała fruwać latałabyś jak gołębica chyba że to prowo jeżeli tak - szacun

One same rosną XXI wiek , a tu taka Kretynka

Hmm..tak sobie czytam i się pytam: kobieto 21 lat to nie jest dowód na dojrzałość i to pod żadnym względem. Z tego, co piszesz wniosek można wysnuć tylko taki, że prędzej ci do gimnazjalistki niż do kobiety z krwi i kości, nie pisząc już o tym, że zmyślasz, łgasz jak woźnica na jarmarku i do tego sama chcesz wierzyć, że wszyscy to idioci, i nabiorą się na kolejną prowokację, którą wymyśliłaś. Co drugi tu temat jest o żonatym i pannie. Jak dla mnie: na grzybobranie za wcześnie więc dobrze ci radzę, weź się za odrabianie lekcji i idź na sanki, zamiast marnować tu swój cenny czas :D

zawsze lepiej pukać dwie niż jedną.a od żony i tak nie odejdzie.

Popuka sobie i znajdzie kolejną naiwną,a Ty zostaniesz z niczym..może poza skrzywioną psychiką:-D

Szkoda, ze tak latwi oceniacie. Nie jest moim sponosorem jbc Ale ja go kocham

On nie odejdzie od żony. Może nawet jej nie kochać ale nie odejdzie. To jest duże decyzja a mało ktory facet ma tyle odwagi.

Dominko , ale on nie kocha Ciebie. Dlaczego nie oceniasz sytuacji realnie. Gdyby nie kochał żony i chciał od niej odejść to zrobiłby to już dawno, bo faceci nie są skłonni do poświęceń. Naprawdę chcesz być ciagle tą drugą? A poza tym załóżmy hipotetycznie że zostawi żonę dla ciebie , to pomyśl po jakim czasie zostawi ciebie dla kolejnej kobiety.... Nie bądź naiwna dziewczyno, bo zmarnujesz sobie życie a nie warto . Facet który ma potrzebę zdradzania będzie to robił zawsze .

:-/ na prawdę nie wiem co robić.

nie rób nic, poczekaj az mu sie znudzisz i wymieni Cie na inna kochanke :D

Ale skoro wg Was, on mnie nie kocha, to po co ze mna jest? Jakby w rodzinie wszystko bylo ok, to by zdradzał?

powiedz mu że idziesz do jego zony żeby wszystko powiedzieć to sama się przekonasz jak jest w jego rodzinie

Wiem jak jest, bo troszke ja znam

jest z Toba , bo jestes mloda, masz ciagle czas ,bo nie musisz mu robic obiadkow ,prac itp....z Toba tylko sie fajnie sie bzyka a zone kocha , ma stabilne zycie z nia, zrozum to durna dziewucho

Ja na pewno nie zrezygnuje. Nie laczy nas tylko seks, dlaczego tak uwazasz? To, ze jestem mloda nie znaczy, ze nadaje sie tylko do jednego. Wasze rozumowanie jest stereotypowe.

oczywiscie, ze nadajesz sie do jednego, jak facet naprawde by sie zakochal to by sie rozwiodl :) ale liczy, ze mlodej siksie latwo wcisnie kit, jak widac udaje mu sie :) idz moze ksiazke poczytaj, nie wiem po co zakldasz temat jak nie przyjmujesz prawdy do wiadomosci i wiesz lepiej, zmykaj juz

wez otworz oczy dziewczyno ! jak myslisz , co jest powodem , ze nie odchodzi od zony?? Boi sie ,ze go zbije ? Bo jest mu z Nią dobrze , napewno inteligentna, mają swoich znajomych , rodziny ... To z Nią wychodzi na spotkania , na Sylwestra itp Ciebie ukrywa i karmi iluzją..kurde czemu dziewczyny sa tak naiwne

Założyłam ten temat, bo miałam taką ochote. Mówię to co myślę. Ciekawa jestem czy ty byś odpuściła? Wg Ciebie, nie ma możliwości żeby sie rozwiodl? Dlaczego nie?

W tym jest problem, że ze mną wychodzi.

pezde wszystkim nie jestem tak głupia zeby ladowac sie w romans z zonatym, a nawet jakbym miała chwile zacmienia to postawiłabym ultimatum: rozwodzisz sie misiu albo spadaj ty z latwoscia wskoczylas w role kochanki, miś widzi jak wodzisz za nim maślanymi oczkami, kochanka jakbys nie widziala to osoba daleko po zonie, gdyby naprawde z zoną bylo mu tak źle to dawno by ją zostawił, a skoro nie chche jej zostawic dla ciebie to chyba jasne, ze jesteś od dawania tyłka i umilania mu czasu, taka odskocznia :) ale siedź z nim dalej, zmarnujesz najlepsze lata i będziesz mogła miec pretensje tylko do siebie, bo on ci jasno zakomunikował, ze nie masz zadnych praw w tym układzie :)

Po co jej to wszystko tłumaczycie? Ona i tak nic nie zrozumie. Facet porządnie i regularnie ją rżnie. I to jest dla takiej gówniary najważniejsze. To, że niszczy czyjeś życie jest nieistotne. Jej potrzebny jest sprawny koootas. I tyle. A to, że należy on do kompletnego ćwoka i ostatniej łachudry - to szczegół. Przecież jej ceepka jest szczęśliwa!

NA CO CI ZONATY PRYK; NIE DAJS EI WYKORZYSTYWAC GLUPIA CI*PO ,wiedz ze takie szcescie ajk cie teraz spotkalo spotkac cie moze jak bedzeisz maial i 50 lat, wiedz o tym ze tego czegos ie dorobisz z dzieciatym facetem w waszym zwiazku czyli domu itd,, to jego bachory przed mlozenskie do waszego majatku naleza!! NA CO CI ROBIC NA CZYJES BACHORY1!!!

Jesteście bardzo niesprawiedliwi! Seks seksem, ale to nie jest najważniejsza sprawa. Nie jestem ku*wą, zeby mnie tak oceniać. Tak na prawde on "chyba" jest z nią, gdyż są dzieci. To powód (tak mi sie wydaje) Myślicie, że mi jest latwo tak żyć? Ale nie potrafię od tak przestać się z nim spotykać, z nim być po prostu. Wgl niepotrzebnie założyłam ten temat, bo i tak u Was najważniejsze jest poniżenie i krytykowanie innych...