Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SunShineMonia

Filologia Agngielska, poproszę o kilka rad.

Polecane posty

Gość SunShineMonia

Cześć ;) w 2015 będę pisać egzamin maturalny no i oczywiście wybierać kierunek studiów. Bardzo interesują mnie studia na filologii angielskiej, ale budzą się we mnie pewne obawy. Język znam dobrze, oczywiście będę zdawać maturę na poziomie rozszerzonym. Nie opieram się tylko na nauce w szkole. Mam jeden problem, mianowicie z całkowitym zrozumienie człowieka, który mówi płynnie w języku angielskim, ba z cudownym brytyjskim akcentem. Nie wiem zatem czy poradzę sobie na takiej uczelni skoro każdy wykład jest tam w języku angielski. Skoro mam jeszcze to półtora roku do matury to czy moglibyście mi dać jakieś rady, jak powinnam się na to wszystko przygotować ? Pozdrawiam i z góry dzięki ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie stresuj się- wykłady są w języku angielskim, ale wykładowcy to w większośc***olacy, myślisz że mają taki cudowny akcent wszyscy? U mnie niektórzy brzmieli jak ruska mafia, inni mieli piękny brytyjski akcent, całkowicie zrozumiały. Jeśli bardzo się obawiasz, to słuchaj brytyjskiego radia, oglądaj telewizję, staraj się filmy oglądać z napisami albo całkiem bez lektora/napisów.. Dasz radę, przyzwyczaisz się. Gorzej jest zrozumieć Szkota/Irlandczyka... Czysty BBC English to przy tym pikuś, wiem z doświadczenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SunShineMonia
To dziękuję Ci bardzo :) Bo to, że nie zrozumiem wykładów strasznie zaczęło mnie stresować i znacznie odpychać od tego kierunku (a bardzo mi na nim zależy). Dzięki za rady ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brytyjski akcent hehe Byłam w grupie amerykańskiej, gdy mieliśmy Litwa brytyjska hostel miał zaje fajny akcent, cały wykład n*******lal hjuma nejcza hjuma nejcza hjuma nejcza W końcu po wykładzie nieśmiało spytaliśmy o co kaman Jak to o co...... Human nature

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupi ipad Miało być literatura brytyjska, wykladowca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha no to faktycznie śmiesznie ;p ..ale zdarzył Wam się kiedyś jakiś wykład, po którym wiedzieliście, że wszystkiego nie ogarnęliście, tak jak np. z tym hjuma nejcza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie facet od gramatyki nie umiał wypowiedzieć poprawnie "teeth" i jak mówił to brzmiało jak "tit" ;) (czyli w amerykańskim slangu cycek), w ogóle miał ogromne problemy z "th", czasem było ciężko się domyślić o co mu chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jeden mówił "beta ajdija", co miało znczyć "better idea". Nie rozumiał czemu wyliśmy ze śmiechu za każdym arzem słysząć "Anyone has beta ajdija?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci z Manchesteru to dla was byliby jacys kosmici , którzy starają się mowic po angielsku. Może więcej osłuchania z rzeczywistym angielskim, jakim mowia ci z ulicy a nie w tv lub movies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No- tak to wlasnie slychac: "beta ajdija", tak wlasnie mowia na tej wyspie tubylcy. Pewnie ci tubylcy na wyspie nie nauczyli się dobrze angielskiego. Moze Polacy ich naucza jak poprawnie mowi się po angielsku. Polak potrafi- pownie tez nauczyć anglikow poprawnie mowic po angielsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie beta... Jak już to wymowa jest \ˈbe-tər\, jeśli rozumiesz transkrypcję i wiesz czym jest schwa. Ale to już wyższy poziom zaawansowania, "beta" to czarnoskóre gangi ze slumsów mówią, nie rodowici Anglicy, inteligencie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na pewno nie mówi się "ajdija" z drugim "j"... ale co ja tam wiem po ukończeniu anglistyki i mieszkaniu kilkunastu lat na Wyspach, przyśniło mi się pewnie^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akcentów w angielskim jest mnóstwo, powiem szczerze że o ile Anglików z Londynu, Cambridge, Liverpoolu rozumiem bez problemu, to np Irlandczyków z Galway za Chiny ludowe... Albo z przedmieść Dublina... Szkotów też ciężko, chociaż tu gdzie mieszkam akcent mają zrozumiały, ale już 30 mil dalej nie wiem co do mnie mówią. U nas też ludzie mówią "Jo żem poszło do chopa po jajka", uznasz to za poprawne, bo tak się mówi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, ta wymowa slows idea tez u naszych wykladowcow byla problemem, czyzbyscie tez konczyli warszawska anglistyke ;-) ogolnie wymowe mieli absolutnie fatalną. Jak po powrocie z dziekański spedzonejnw UK wrocilam to było typ jeszcze bardziej bolesne. Raz słuchał am doktorantki produkującej się na jakiś fonologiczny temat. Nir mam pojęcia o czym mówiła, bo akcent wyrazowy miała ciągle w złym miejscu, fatalna fonetykę segmentalna do tego stopnia, ze zanim rozgryzlam co ona mówi, juz była 3 zdania dalej. Głowa mnie rozbolala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie jeśli przyszły student jest na dobrym poziomie i zna język świetnie to niestety obawiam się ze się rozczaruje poziomem wykładowców :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No- tak to wlasnie slychac: "beta ajdija", tak wlasnie mowia na tej wyspie tubylcy." Haha, to mnie rozwaliłeś- to że ty tak słyszysz, bo nie odróżniasz głosek, to nie moja wina- otóż oświecę Cie że samego "e" jest kilka rodzajów w angielskim;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałąm kilku naprawdę dobrych wykładowców, większość niestety mnie rozczarowała, głównie wymową właśnie. A niektórzy z nich mieli tytuły profesorskie... A najgorzej jest, jak fonetyki uczy ktoś, kto nie ma pojęcia gdzie akcent położyć czy jakiś dźwięk dobrze wymówić... Żeby z magistrem mówić "Dis is", no proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha, przypomina mi to dowc**** wymowie naszych wykładowców od praktycznego "-- There are three kinds of e in English: e, e and e. Can you hear the difference? --No. --You see how difficult it is". Nie mam oczywiście transkrypcji w telefonie ale ortografia wystarczy aby zilustrować ich wymowę. Wszystkie 3 były identyczne! Nie wiem do dziś o które dźwięki naszym wspaniałym wykładowca chodziło :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, fonetyka praktyczną to zdecydowana poeta achillesowa naszych wykładowców. A czy ktoś był na letnim kursie fonetyki (SCEP) w Londynie? Tam można się naprawdę nauczyć wymowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, miało być pięta, głupia autokorekta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas praktycznej wymowy uczyły niestety paniusie, które z prawdziwym angielskim miały styczność może 30 lat temu, jeśli w ogóle. Korzystaly z przestarzałych materiałów. Wydawało im się, ze jedynym modelem wymowy jest RP z lat 60tych. Kilka osób na pierwszym roku przyjechało do Polski po kilkuletnim pobycie w Australii, Stanach czy Szkocji. Wymowe mieli swietna ale oczywiście paniusiom się nie podobało bo nie zorientowany się, ze to natywna wymowa z innego kraju, bo nie pasowało im do wyżej wymienionego modelu. Zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 15.45-46: Tak się nie wymawia, ale często -zbyt często- tak się słyszy. Zreszta w każdym regionie jest trochę inna wymowa wielu slow Weź ta wymowe z Menchesteru dla porównania z Londynem.Zalezy gdzie w Anglii byles i w jakim towarzystwie - to bardzo istotne. See you next time.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co masz na myśli przez nie wymawia ale słyszy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 16.39:autentyczny przykład z akcentem - kierowca w USA proponowal cappuccino, a facet rozumiał, ze kierowca proponule mu cup of cino. TYm facetem był aktor Michael Caine. ( z programu Parkinsona na BBC z M. Caine) W "Taksowkarzu" wymowa;- wszyscy slysza "are you tolking a me"- a Robert De Niro mowi : are toking to me? "t" jest praktycznie nieme a "o" (wyk: u) slabo akcentowane i wychodzi z tego "e".See you.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale to ze /t/ nie jest wymawiane jako t, tylko ma osłabiona artykulacje, to nic nowego. Zwykle procesy mowy potocznej. Nie wiem tylko o co chodzi z tym o, u i wychodzącym z tego 'e'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli ci chodzi o axhwa w drugiej sylabie cappuccino, to tez nic nowego, nie należy mylic wymowy z pisownią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
schwa miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy tzw slabym akcentowaniu słowa "to" " t "jest niesyszalne a "u - czyli o" jest słyszane jako "e" (praktycznie jest to dźwięk miedzy "u" i "e". W slowie Uniwersity "y" to dźwięk pomiędzy "y" i " i ". W słowach z koncowka -ing zwykle słyszysz jako -in niekiedy z cichym "g". Slowo her często w zdaniu słyszy się jako "er", a all jako "o" Masz antene sateritarna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brumbrumbrumbruuuum
Gość od "beta ajdija" twierdzący, że tubylcy tak mówią- otóz mylisz dwie rzeczy. Pierwsza jest to, że być może gdzieś w jakimś mieście/regionie może być że tak mówią- lokalnie, bo nie jest to wymowa uznana za poprawną; poza tym "Może więcej osłuchania z rzeczywistym angielskim, jakim mowia ci z ulicy a nie w tv lub movies."- to że tak mówią w jednym miejscu, nie znaczy że w innym też- więc o jakim osłuchaniu mówisz, skoro w Anglii co miasto, to inny akcent? Zaskoczę Cię- obecnie mieszkam w Szkocji, pracuję ze Szkotami i Anglikami- i nawet rodowici Anglicy miewają problem ze zrozumieniem Szkotów (szczególnie tych pochodzących z okolic Glasgow), więc o jakim osłuchaniu mówisz? Czyżby Anglicy nie byli osłuchani z własnym językiem? Druga rzecz- osoby wykładające powinny umieć posługiwać się standardową wymową, "telewizyjną" właśnie- tak żeby zaszczepić pewne wzorce. Nikt nie broni im posługiwać się innym akcentem, ba, nawet zrobić zajęć na temat różnych rodzajów wymowy czy slangu- ale jak ktoś "th" nie umie wymawiać, to coś jest nie halo, nie sądzisz? Wykładowcy tacy są obiektem kpin, bo wymagają tego czego sami nie potrafią wykonać. Mówimy tu o nauce języka, dzięki któremu będziemy zrozumiani w większości świata anglojęzycznego, a nie z wioseczki pod Zad***ewem Górnym... Trzecia rzecz; Michael Cain, Robert de Niro- są w języku takie zjawiska jak elizja, asymilacja, zanik końcowej głoski, itd. Tylko żeby yć ich świadomym, trzeba najpierw znać POPRAWNĄ wymowę, żeby wiedzieć, gdzie takich zjawisk można się spodziwewać, a nie uznawać je za "weźcie się osłuchajcie z prawdziwym językiem"... Wybacz, ale osoba z tytułem doktora nie powinna brzmieć jak ruska mafia, jak to ktoś ładnie napisał. Tyle ode mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.14, no wszystko fajnie, tylko bez transkrypcji trudno wlasciwie wyplapac send wypowiedzi. Jesli chodzi ci o istnienie weak forms, to jest to po prostu cecha mowy potocznej, mocne formy występują bardzo rzadko, dla dodania nacisku lub z powodu miejsc w danym zdaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×