Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AS30

PODPOWIEDZCIE JAK DALEJ ŻYC prosze przeczytajcie i doradzcie.

Polecane posty

Gość AS30

zaczne od tego, ze zblizam sie do 30-tki. od kad pamietam zawsze mialam ciezko. w szkole uczylam sie dobrze. na klasowkach dawalam sciagac "gorszym kolegom" i o dziwo...oni dostawali 5 a ja 4. dalej- prawo jazdy- jezdze dobrze ale prawo jazdy zdalam dopiero za 3 razem bo egzaminator powiedzial wprost- "z czegos musimy żyć". moja przyjaciółka, ktora nie umie jezdzic***praktycznie boi sie wsiasc za kierownice zdala za 1 razem. dalej- studia. obronilam sie tylko na "4" podczas gdy praca mgr, ktora napisalam (ja) kolezance dostala "5". kolejna sprawa praca- od roku pracuje dorywczo bo nie moge znalesc nic na stale. wraz z pewna kolezanka 3 lata temu aplikowalysmy do jednej firmy- mialam zostac przyjeta ja ale ze dostalam inna propozycje moglam wybierac. mozna powiedziec ze na rzecz kolezanki wybralam ta druga firme i na "moje miejsce" przyjęli ja. ona teraz ciagle tam pracuje i dobrze zarabia. ja jestem bezrobotna. moje istnienie to ciągła walka z życiem. innym zawsze ktos cos zalatwi pomoze ja czego nie wywalcze nie mam.mam prawie 30 lat a juz nie mam sily zycm juz nie mam sily walczyc. mam depresje a nie stac mnie na psychiatre. nigdy nie wierzylam we wrozki ale może spadlo na mnie jakies fatum i powinnam wybrać sie do jakiegos czarodzieja ktory to odczaruje? prosze doradzcie cos bo sama juz nie daje rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"od kad"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS30
dodam, ze to co wyzej napisalam to tylko niewielka czesc problemow, niefart mam na kazdej plaszczyznie- ostatnio z urzedu pracy wyslali mnie do potencjalnego pracodawcy a za dojazd mieli zwrocic. do firmy nie ma dojazdu srodkami komunikacji wiec pojechalam samochodem. i co- nie zwrocili pieniedzy bo zwracaja tylko za autobus.pociag. albo- kupilam przez internet bardzo okazyjnie buty ze skory naturalnej- oczywiscie używane. po odbiorze okazalo sie, ze nie sa skorzane i wygladaja zupelnie inaczej niz na zdjeciu. duzo by takich przypadkow wymieniac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar in A
witaj w klubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS30
mar in A- usmiechasz sie wiec chyba u Ciebie nie ma az takiej tragedii jak u mnie. mi na prawde nie jest do smiechu. od Ciebie tez potencjalni pracodawcy oczekuja kontaktów z poza plaszczyzny zawodowej? a moze juz nie ma uczciwej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, istnienie KAZDEJ osoby to ciągła walka, nie znam nikogo, kto nie miałby problemów. A twoim jest to, ze zamiast skupić się na podnoszeniu swoich kwalifikacji i szans dajesz się wykorzystywać. Dlaczego piszesz prace innym osobom i jeszcze bardziej się do nich przykladasz niż do swoich? Nie marnuj energii i skup się na sobie. I daruj sobie gadanie o klatwach i zakleciach, to przejaw pasywnosci -- najłatwiej zealic na 'zły los'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co opisujesz to drobiazgi, trzeba było np dokładnie się dowiedziec czy zwrócą za podróż samochodem, więcej asertywności kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlaczego na rzecz kolezanki zdecydowalas się nie przyjąć oferty zatrudnienia? Zacznij myśleć o sobie na litość boska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS30
teraz skupilam sie na sobie a pracy nie mam. skladam cv ale potencjalni pracodawcy (gdy staram sie o w miare dobra posade np w korporacji) oczekuja czegos w zamian. tego zrobic nie planuje wiec nie pracuje. natomiast gdy ostatnio staralam sie o prace w slabszej firmie powiedziano mi, ze nie przyjmuja takich jak ja bo oni szukaja prostych ludzi do pracy. co do tego, ze mam wiekszego pecha od przecietnej osoby to prawda- juz nie raz ktos z moich znajomych to zaobserwowal wiec to nie tylko moje byc moze nie obiektywne zdanie. dlatego tez szukam sposobu aby przelamac to fatum. nie wierze w ezoteryke ale moze to moja ostatnia deska ratunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zle wybory kolezanko, nie ma msz dobrej intuicji, podprowadzili c**prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co napisalas jej prace mgr, miej swoj rozum dziewczyno, musisz byc pewnijsza siebie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakiej tragedii ty piszesz?prawo jazdy masz, wiele osób zdaje za którymś razem, dajesz się wykorzystywać po prostu. Rozumiem jakbyś była poważnie chora albo została bez dachu nad głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ezoteryka tylko psycholog,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze kobieta ma studia, inne zalety i ona placze, to prowokacja jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nnym zawsze ktos cos zalatwi pomoze ja czego nie wywalcze nie mam. x x jesli ci nikt nie pomaga, to kto cie teraz utrzymuje, na tym bezrobociu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim nie daj się wykorzystywać, co do tej pory robilas. Nie masz wiekszego pecha, tylko jak trafia ci się jakąś szansa to zamiast ja złapać, to ja oddajesz innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak walczysz o czyjes a nie swoje to co sie dziwisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS30
sytuacja z kolezanka wygladala tak ze zlozylam kilka CV w rozne miejsca- do mnie odezwal sie obecny pracodawca kolezanki i ten u ktorego zaczelam pracowac. warunki byly podobne wiec w sumie bylo mi obojetne gdzie zaczne pracowac a jako ze kolezanka tez szukala i bylo wiadomo, ze jesli nie ja to ona wiec zwolnilam jej miejsce- bo mialam druga prace. po prostu niefart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może idź na odczynianie uroka, to raz, skoro sie martwisz wróżka. Dwa, myśl tylko o sobie, a wszystko zacznie sie układać. Bo wyglada to tak, jakbyś na własne życzenie pozbawiala sie szans, a potem narzekasz. I dlaczego nie myślisz. Kurde przecież to podstawa żeby zapytać czy za paliwo zwrócą a jak nie, to niech oni zakupią ci transport w delegacje. Jak zobaczą ze nie ma możliwości, zapłacą za paliwo. Jesteś b bierna i to cie gubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz zdarza się, mogło być i tak i inaczej. Przeżyj to i szukaj dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS30
napisalam jej prace bo sama nie umiala- proste. z praca juz wam wyjasnilam- nie oddalam tylko poszlam do innej. gdybym nie miala tej drugiej pracy nie zrezygnowala bym na rzecz kolezanki. co do pecha to na pewno mam wiekszego niz wszyscy moi znajomi. jestem chora- przez to wszystko nabawilam sie nerwicy. u psychologa bylam ale z nerwica chodzi sie do psychiatry a w moim miescie wizyta kosztuje 200zl- nie stac mnie wydac tyle minimum 2 razy w miesiacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego na litość boska pisalas koleżance prace mgr??? Niewolnice z siebie zrobilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u psychologa bylam ale z nerwica chodzi sie do psychiatry a w moim miescie wizyta kosztuje 200zl- nie stac mnie wydac tyle minimum 2 razy w miesiacu. x x co za bzdury... nerwice sie najlepiej leczy własnie u dobrego psychoterapeuty, a co do psychiatry to przyjmuja tez na NFz, do nich tez nikt nie chodzi dwa razy w miesiacu.. nie masz zadnego pecha, tylko jestes skupiona na negatywach, i przykładasz za duza uwage do nich. Twoje problemy dla mnie sa smieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego ze sama nie umiała? To nie należą jej się dyplom mgr, proste. Nie wiem dlaczego w Polsce panuje jakiś dziwny pogląd, ze z nerwica do psychiatry? W Anglii chodzi sie do psychoterapeuta. Psychiatra zajmuje się np schizofrenią, rozszczepem osobowości i innymi ciężkimi zaburzeniami, często wrodzonymi, a nie zwykłą nerwica. Twoim problemem jest to, ze nie umiesz mówić nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS30
to paliwo tak na prawde to maly problem ale skoro juz zatrzymaliscie sie na tym- powiedziano mi ze jesli dojade wlasnym srodkiem to zwroca mi za najtanszy srodek komunikacji miejskiej. pani ktora mi to mowila widocznie byla niedoinformowana, ze jednak za dojazd dojazd samochodem nie zwracaja (podobno weszla taka ustawa z poczatkiem 2014)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha, dokładnie to samo c***owedzialysmy w tym samym czasie. Ja i gość z 16.46

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzrb było wziąć odpowiedni druczek, jakby musiała ci go wydac, podstemplowac****odpisać to na pewno do informowała by się. Ludzi ignorantow jest mnóstwo, ale wszystko należy sprawdzać samemu i nie dac się w robić. Wiedza to potęga :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS30
widac z nerwica nie znacie sie- bylam u ogolnego lekarza ktory powiedzial abym udala sie do psychiatry- na nfz- czas oczekiwania (w moim miescie okolo 4-5mies). prywatny kosztuje 200zl. na poczatku terapi chodzi sie 2 razy w miesiacu (dzwonilam dowiadywalam sie). byla u psychologa ktory jeszcze bvardziej mnie zdolowal- powiedzial, ze jest bezrobocie i nie tylko ja szukam. zebym zaczela myslec pozytywnie i cieszyc sie malymi rzeczami- nowa bluzka, psem ktorego mam....to mi powiedzial psycholog. jak moge sie cieszyc skoro na zakupy nie mam a psu niedlugo nie bede miala co dac jesc? a pracodawcy w zamian za prace oczekuja sexu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, jasne nie znamy sie... :p ja sie lecze na nerwice od lat... Z nerwica jest tak, ze psychiatra nie leczy, tylko daje tabletki, które działaja doraznie, tzn poprawiaja humor. I tyle. A psycholog i psychoterapeuta to dwie rózne sprawy. Nie powinno sie chodzic do psychologa, tylko psychoterapeuty. Ale jak nie chesz to idz do psychiatry, na pewno jest rózny czas oczekiwania, do jednych sie czeka kilka mcy, do innych tydzien... U mnie w Poznaniu sa tez wizyty za 70 zł,... Sa i za 200 zł, ale jak mieszkasz w małym miescie to watpie, zeby ceny były az tak duze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam się kochana, bo sama przez to przeszła, ale na szczęście nie w zacofanym regionie Polski, tylko za granicą. Nie mowie, ze nie wysyłają do psychiatry, tylko ze jest to idiotyzm, bo od tego jest psychoterapeuta i lekkie antydepresanty, ewentualnie CBT lub mindfullness i inne terapie. Wiec na litosc boska przestano słuchać kretynów, jak masz internet to się sama wyedukuj, najlepiej na anglojęzycznych stronach, bo te polskie są 30 lat do tylu często i weź sprawy w swoje ręce. Zgadzam się tu z moim przedmówcą. Cieszył się małymi rzeczami, tak. Masz wybór, być w kiepskiej sytuacji i cieszyć się małymi rzeczami i iść do przodu, lub być w tej samej sytuacji i nie cieszyć się niczym i tonąć. Twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×