pierwszy miesiac zycia dziecka czy tylko ja jestem taka wyczerpana grupa wsparci

czy tylko mnie to tak meczy? nie wyspanie, nie dojadanie przy karmieniu piersia, ciagle obowiazki, noszenie, kolki? jestem jaksd nienormalna czy kazdy troche jest tym zmeczony w pierwszych tygodniach zycia dziecka?

każda matka to przezywa. przywykniesz. kladz sie razem z dzieckiem w dzien chociaz na 2 godzinki.

Początki bywają trudne, nie zapomniałam jak to było.Przez pół roku nie przespałam nocy, dziecko płakało, miało kolkę.Na szczęście pomagał mi mąż.Teraz są różne specyfiki na to żeby dzieciątko nie cierpiało.Powinnaś spaś z dzieckiem w ciągu dnia, bo nie dasz rady na dłuższą metę.

nie potrafie zasnac w dzien, ponadto co chwile ktos przychodzi, a to tesciowa a to tesc co chwile ktos zawraca d**e. maz pomaga ale musi pracowac, wiec w nocy ewentualnie pousypia. w zasadzie wszystko by bylo dobrze gdybym umiala ja w nocy szybko uspac po karmieniu i zmianie pieluchy. a tak to powiedzmy budzi sie co 2-3h je 20 min, odbijam z 5 (inaczej nie moze sie wypierdziec) a potem ona marudzi i placze i usypia czasem lulanie skakanie i cudowanie trwa 1,5h! wiec zostalo tylko 1-1,5 snu do nastepnego karmienia. bylo by idealnie gdyby zasypiala od razu po jedzeniu. jakies rady?

rzuc o sciane

Oj kobieto! Po to starożytni opracowali minimum 4-6 tygodnie dla położnicy, aby doszła do siebie i w depresję nie popadła, zanadto. Poczytaj o tym i poprzeglądaj obrazy przedstawiające kobiety odpoczywająca i regenerujące swoje ciało. Oddaj opiekę nad dzieckiem innym. Teściowie chcą, masz rodziców, istnieje mm?? W czym problem?