Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lesna_panna

Piknikowe wesele

Polecane posty

Gość gość
tz rozumiem ze nie chcecie obiadu, to czym innym mozna ugoscic ludzi aby miec tez to tz danie glowne? No i mylisz sie troche moja droga. Juz Ci to opisze. Jak ja bym byla zaproszona na slub ktory powiedzmy bylby o godzinie 11 czy 12 czy cokolwiek to normalne jest ze musialabym wstac rano kolo 8 zjesc sniadanie, przygotowac sie - isc do fryzjera, przygotowac ubranie, isc do kwiaciarni kupic swierze kwiaty no i dojechac na ten slub. Zazwyczaj wychodzi sie z domu wczesniej zeby dojechac na miejsce na czas. Wejsc wczesniej. Potem cala ceremonia, zazwyczaj trwa to pol godziny, potem zyczenia. stanie w kolejce do zyczen. Potem przejscie do miejsca imprezy lub przejazd. Jak piknik to chyba mosialabym si etez przebrac bo n apikniki nei chodzi sie ubranym tak jak do urzedu na slub. No chyba ze zrobicie to w jednym miejscu slub i ten iknik. To moze ten czas faktycznie sie skroci. Co nie zmienia faktu ze wszystko zkaonczy sie kolo godziny 14 stej . No i moja droga jak ja wstaje o 8 rano i cos robie przygotowuje sie to normalne ze kolo godziny 14 jestem glodna. No ok mozna napic sie najpierw kawy i przegryzc ciasteczkiem. Ale ludzie w dzien wolny od pracy zazwyczaj jadaja obiady kolo 14stej - 15 stej. Wiec bylabym glodna podobnie jak inni ludzie. o dzieciach z rodziny nie wspomne. Duzym nietaktem bylo by nie dac tego obiadu lub cos co go przypomina. Typu grochowka z czegos no i jak chcesz gril to ok moglo by to byc mieso z grila, jakies salatki czy tez szaszlyk jakis ziemniak..... po obiedzie zazwyczaj kazdy ma ochote napic sie kawy - a ze jest sie na przyjeciu weselnym to wypadalo by i kazdy ma chec na jakies ciasto.... no i powiedz mi jak ty sobie to wyobrarzasz jak nei chcesz dac obiadu? Powiedziec ludziom sorry ale poczestujcie sie chipsami i paluszkami i zapijcie oranzada - bo gril bedzie pozniej? czy jak bo wlasnie nie ogarniam tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bylam na czymś podobnym ,ale no właśnie ale ,najpierw był slub po slubie obiad ,kawa i tort a wieczorem był gril,w czasie grila osoby strsze siedziały sobie przy stoliku ,młode osoby siedziały na kocach,było ognisko i pieczenie kiełbasek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, rozumiem, bez rosołu i schabowego- ale przewidujecie przecież ciepłe posiłki (grill, ognisko)- jak goście mają jeść? Na stojąco czy z talerzykami na kolanach? W tych ubraniach w których byli na ślubie? (raczej mało kto przyjdzie w trampkach i dżinsach)... Zakładam że planujecie do wieczora zabawę- jak ktoś słusznie zauważył, jest rosa wieczorem. Nie mówiąc o tym że to loteria z pogodą, o każdej porze roku, jak pogoda nie dopisze to koniec wesela? I jeszcze jedno- wiek uczestników, nie zapraszacie rodziców? Zakładając nawet że są nowocześni i z przyjemnością posiedzą na kocyku, dziadków, starszych cioć też nie będzie? Nikogo kto nie domaga i dla kogo siedzenie bez krzesła może być kłopotliwe? Wesele na luzie- nad jeziorem, w lesie, gdzieś gdzie jest jakiekolwiek zaplecze, toaleta, bieżąca woda, miejsce gdzie można usiąść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej myśleliśmy nad jedzeniem "do ręki" ale może macie racje, trzeba by takie proste stoły też postawić. :) Co do wieku, to dziadków już niestety nie mamy, starszych osób w rodzinie i dzieci też nie ma, więc będą to w większości ludzie w naszym wieku(okolice 30) plus rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie pomysł kiepski argumenty większości już znasz ja również nie widzę tego w dniu ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka imprezę mozna zrobic na poprawiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urodziny imieniny poprawiny ale w żadnym razie wesele!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego nie na wesele? Rozsądne argumenty jak te z zapleczem sanitarnym, miejscem żeby zjeść coś na talerzu itd. przyjmuje i będę o nich pamiętać przy organizacji. Ale dlaczego nie można takiego wesela zrobić tylko mogą być poprawiny? Na świecie robi się przeróżne wesela a i u nas zaczyna być widać tę różnorodność. Czym takie wesele jest gorsze od tego na sali? Niech mi ktoś poda jakieś argumenty normalne bo może ja czegoś nie widzę? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli całkowicie zrezygnujesz z koców to jeszcze ujdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetny pomysł, ale pewne rzeczy powinnaś uwzględnić w swoich planach: 1. Zaplecze sanitarne + kuchnia z lodówkami itp 2. Obiad - ja, jak wstaje o 9 do pracy, to kolo 12 robię się już głodna. Tu kanapeczki czy czipsy mogą nie wystarczyć. 3. Stoły i krzesła na obiad + kawę, ciasto - pomyśl, gdzie postawisz filiżankę, jak w rękach trzymasz talerzyk z tortem i łyżeczkę? Koce mogą być ale dla chętnych! Jak jesz kiełbaskę z grilla to możesz i na kocu siedzieć, ale przy kawie i torcie może być niewygodnie. 4. Jakieś awaryjne pomieszczenie na wypadek deszczu i złej pogody. Najlepiej szukaj domu weselnego z możliwością imprezy w plenerze. Wtedy jak będzie za gorąco/za zimno, to schowacie się do budynku. No i jeszcze w takim domu są pomieszczenia na ewentualnie przebranie się - u mnie kiełbaska z grilla jedzona na kocu zawsze kończy się keczupem na bluzce ;D A tak, w ogóle to super pomysł takie plenerowe wesele! Chyba sama sobie takie zrobię ;) Mojemu Bucowi bardzo spodobał się ten grill i beczka piwa ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne argumenty od osoby ktora byla na niejednym slubie i weselu w Polsce w Niemczech, w Belgii w UK we Wloszech i w USA. Bylam na roznych slubach (slubie homoseksulistow, slubie homoseksualitek, slubie pary z dziecmi, pary bez dzieci, ludzi mlodych, ludzi w srednim wieku i ludzi tez w podeszlym wieku) Bylam na weseelach w remizach, zajazdach, salach balowych, palacyckach, nawet na jednym slubie wlasnie w ogrodzie) Moja droga badz co badz moze masz fajnych znajomych i milych ale badz pewna wesele na kocu w Polsce jest nietaktem - nietaktem w przyjmowaniu gosci na uroczystosc weselna i bedziesz zaskoczona ile osob potraktuje to jako zniewage swojej osoby. Pisalas ze goscie (znjomi beda kolo 30 stki tak jak wy) ja jestem wlasnie w takim wieku, i jak bys mnie zaprosila na grila to spoko, ale jak bys mnie zaprosila na wesele i ugoscila mnie dajac mi hot doga (jedzenie do reki jak piszesz) to bym sie troche obrazila. - musi byc zorganizowane wc i zaplecze typu lodowki - musza byc krzesla i stoly - zeby nawet zjesc ta kielbaske z grila a nie trzymac tego w rece caly czas - pogoda moze lac - moze lac dzien wczesniej, albo 5 h przed slubem, albo 3 dni przed slubem moze byc ulewa - i ludzie beda siedzieli na kocach w blocie! no chyba ze zacznie lac na przyjeciu to juz wogle masakra - moze byc bardzo goraco i moze nie kazdy bedzie chcial sie prazyc na sloncu przy upale 40 stopni - musza byc albo altanki albo zadaszenie - nie moze to byc impreza zaraz po slubie - bo goscie nie przyjda na slub do urzedu ladnie ubrani a potem w tych szpilkach czy garniturach lazic po trawie, tym bardziej nie wezma sobie plecakow z ubraniami na przebranie...... -ludzie w szczegolnosci ci u ktorych byliscie na tradycyjnym weselu poirytuja sie na was ze oni was fajnie ugoscili dali jesc pic miejsce siedzace itd a wy ich zapraszacie na kielbache w bule i zapewne wodke w plastikowych kubeczkach - musicie miec talerzyki, szklanki kieliszki oraz kelnera ktory to pozbiera umyje i przyniesie czyste spowrotem - no chyba ze beda to plastiki - ale to mega nieelegancko - komary albo inne insekty - moga sie trafic kazdego lata .... reasumujac wesele to nie piknik i glownie chodzi o to ze wesele robi sie po to ze chcecie ugoscic ludzi wam bliskich. A danie kielbachy w bule do reki i chipsow to nie jest ugoszczenie na miare wesela tylko n amiare grila ktory nie pasuje po weselu. Chyba z ena zasadzie slub - potem kazdy do domu i ewentualnie powiecie z enie organizujecie wesela tylko robicie grila i jak ktos ma ochote to niech wpada .... albo robicie normalne stoly grila swojskie jedzenie z tym ze w plenerze kolo jakiegos budynku .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wskazówki. :) Nie wiem tylko czemu wszyscy zakładają, że chcemy tych gości ugościć "parówkami w bule" i czipsami? I brunch jeśli się na niego zdecydujemy i grill, czy każda inna forma od której zaczniemy daje dużo możliwości fajnego ugoszczenia gości. Poza tym goście będą wiedzieć o formie wesela więc wszelkie wczesne wycieczki do fryzjerów i kosmetyczek staną się zbędne, oczywiście nikomu nie bronie ale chodzi też o to żeby goście czuli się swobodnie. Można się ubrać tak żeby pasowało i do ślubu i do imprezy potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widać spora większość odradza ten pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, odradza pomysł, z tym że poza kilkoma osobami podającymi rozsądne argumenty jak pomysł usprawnić większość odradza na zasadzie nie-bo-nie. Argument "łoo matulu co ludzie powiedzą" nie jest dla mnie argumentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igriega
Według mnie pomysł całkiem fajny, ale tak jak pisały dziewczyny powyżej: ze stołami i krzesłami, zapleczem sanitarnym itd. Jednak ja bym sobie takiego wesela nie urządziła z jednego prostego powodu - pogody. Pogoda w Polsce to loteria, nie przewidzisz, czy będzie 30 stopni i słońce, czy 15 stopni i deszcz. Przy tej drugiej opcji siedzenie na dworze, nawet pod jakimś zadaszeniem, to żadna przyjemność. Z lepszą pogodą też może być różnie, może być 25 st., więc ok, a może być 35. Ja akurat jestem ciepłolubna ;) i bardzo dobrze znoszę takie temperatury, ale wielu ludzi się przy nich męczy, więc z tym też może być ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie ta uroczystość wypowiedz wyżej jak najbardziej trafna! na takie wesele na pewno krzesła i stoły obowiązkowe a nie jakieś koce jak to się czyta śmiech człowieka bierze rozsadzisz gości na kocach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, wpiszcie sobie w necie i zobaczcie jakie super jedzenie tam dają! Żadne hot dogi, czy chipsy! Są ładnie zapakowane w pudełeczka zestawy z lunchem: kanapka/tortilla, owoce, ciasto. Takie właśnie żeby wziąć w łapkę i zjeść. Co prawda, ja również upierałabym się za tymi stołami z tego względu, że po prostu mi na kocu jest niewygodnie siedzieć. No i oczywiście jakieś zadaszenie na wypadek deszczu czy upalnego słońca. A co do ubioru to i tak na ślubach dominują sukienki koktajlowe, to tu się tylko zmieni szpilki na baleriny i wio! Zresztą, zobaczcie fotki w neciejak fajnie takie wesela wyglądają! Każdy dostaje swój koszyczek z jedzeniem i piciem, w środku pudełeczko z ciastek, sandwich itp. Wydaje się mało dostojne, ale zobaczcie po fotkach jakie fajne stylizacje robią! Np wszystko na truskawkowo :D Jak dla mnie bomba! Jestem na TAK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świetny pomysł :) byłam na takim weselu w Norwegii i było super. Tylko że tam młodzi mieli przyjęcie w ogrodzi rodziców, był ustawiony namiot z jedzeniem, w ogrodzi i w namiocie było takie podium do tańczenia i orkiestra, ktora tylko grała, bez spiewania :) a stoliki były poustawiane zarówno w ogrodzie, jak i w namiocie...w razie niepogody była też mozliwość rozłożenia daszku nad parkietem. Wszystko to organizowała jakaś firma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą popatrzcie na hamerykańskie filmy romantyczne, tam każde wesele jest w ogrodzie! Co prawda mają krzesła, no ale :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i oczywiście z granicą ludzie sa już przyzwyczajeni do tego, że wesela są różne :) a u nas zawsze nowe to złe :p dawno temu, kiedy moja mama wychodziła za mąż ludzie nie byli specjalnie zadowoleni, że przyjęcie weselne ma być w restauracji...no bo jak to tak, gości do domu nie zaprosić :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tepa lalo ktora chce zorganizowac swoje wesele jako piknik. W Polsce nie ma takiego zwyczaju i ludzie najnormalniej w swiecie beda zniesmaczeni ze tak ich potraktowalas - czytaj niepowaznie ich potraktowalas zapraszajac na koc do ogrodu z bula i kielbacha w rece nazywajac to weselem. Te zdjecia powyzej, to przerost formy nad trescia... jesienny klimat, kilka tablic z napisami gdzie jest jakies jedzenie (to jak by w polsce napisac - zabierz swoja bule i kielbache i wpakuj ja do kartona, tutaj lezy sernik i cukierki czestuj sie, na cieplo bigos, i jeszcze zrobic debilne napisy - wyscigi - w jakichs dziwnych konkurencjach) Sory ale te zdjecia powyzej to jakas zenada ludzie pozuja na tle jakiejsc starej bramy w zapuszczonym miejscu... troche mi sie to kojazy z takim kabaretem ..... ktory mial skecz o filmach kultowych ....nazywajac dziwny film kultowym ze niby taki wspanialy i nie zrozumialy dla wszystkich - na ktorym widz kultowy zoistawal a widz normlany wychodzil..... no i tu te zmi sie takie wesele z tym kojarzy - gosc 'KULTOWY' zostanie a gosc 'NORMALNY' wyjdzie iz nei kazdy ma ochote lezec w blocie zajadajac kielbache z kartona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologiawawa
czytam i mam mieszane uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam takie"piknikowe wesele" w połowie czerwca 2010 roku. Zorganizowane było na wsi, w gospodarstwie agroturystycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zapewne goście siedzieli przy stołach nie na kocach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PM z 2013
Sama chciałam zrobić wesele na świeżym powietrzu, z tym, że nie piknikowe. Po głębszym zastanwieniu odpuściłam z powodu niepewnej pogody i komarów. Co do pomysłu pikniku to dochodzi kilka dodatkowych problemów. Facetowi będzie wygodnie: założy jeansy, koszulę i marynarkę, potem marynarę zdejmie i już jest ok. A kobieta w sukience koktajlowej na ziemi? Ile można wytrzymać siadając w powykrzywaincyh pozycjach byleby nie było widać majtek? No i kto Ci tego całego bałaganu przypilnuje, kiedy będziecie w urzedzie? Czyli tym samym kogo wykluczysz z udziału ceremonii i zagonisz do roboty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PM z 2013
I jeszcze jedno: w ostatnim linku, który podałaś, widać na tym reportażu, ze pod wieczór goście siedzieli przy normalnych stołach. Uwierz, mało komu plecy wytrzymają cały dzień i noc na kocu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my się zastanawiamy... ad. 1 wesele z orkiestra, wszysko dograne tip top ad.2. disco ad.3 ślub w centrum miasta/kościół/ skromny? czy z gośćmi? spacer, dorożka, szampan nad rzeką ..wieczorem picnik, catering w dużym ogrodzie przy domu..czyli deszcz- mamy m-ce w domu.. a może nikogo nie zapraszać? tylko wysłać powiadomienia i wyjechać np do Mexyku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz standardy się zmieniają, coraz więcej ludzi fantazyjnie do tego podchodzi. Ja np byłam na takim weselu, które właśnie było zorganizowane w ogrodzie, na zielonej trawce, pod takim namiotem - http://www.namiotyhalowe.pl/galeria/plener/plener.htm i bez problemu, wtedy nawet chwilę deszczyk popadał i wszyscy się zmieścili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×