Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość airys

milczenie faceta

Polecane posty

Gość airys

Dla Was wszystkich może to być zabawna, a zarazem absurdalna historia. Z kolei dla mnie jest to tragedia, z którą się męczę. Najgorsze, że nie mam z kim o tym wszystkim porozmawiać. Proszę Was abyście mnie względu na wszystko nie wyzywali mnie i o próbę zrozumienia. Otóż od kilku lat spotykam się z jednym kolesiem. Była to dość burzliwa znajomość (po pół roku znajomości zdradził mnie ze swoją koleżanką), która po wielu różnych przeciwnośc**przetrwała kilka lat, aż do dziś .... Od pewnego czasu, zaczęły się znów problemy. Zwykle jak chciałam się nim spotkać to wykręcał się, że pracuje (a że jest lekarzem można stwierdzić iż faktycznie może mieć dyżur za dyżurem) a przy tym nie odbierał ode mnie tel. Porozmawiałam z nim szczerze i spytałam czy wszystko między nami jest ok. Odpowiedział, że tak, tylko problem iż ma dużo pracy i nawet nie ma czasu z ludźmi się spotykać. Uspokoiły mnie jego takie zapewnienia. Pomyślałam sobie tylko, że jestem mało ufna po jego ostatnim skoku w bok i nie mam powodu do zmartwień (w końcu ma tylko dużo pracy). Później były dwie sytuacje, gdy chciał się ze mną spotkać, ale nie mogłam bo pracowałam. Proponowałam inny termin, ale twierdził że pracuje. Wcześniej bywało tak, że miał chwilę to dawał znać i jakoś się dopasowywałam. Ostatnim razem jak się odezwał to z propozycją, że chciałby nasz związek urozmaicić i zaproponował trójkąt. Ja odmówiłam, bo mnie takie urozmaicenia nie interesują. Zresztą o tym dobrze wiedział, bo już kiedyś o tym wspominał, że chciałby ze mną. Tym razem powtórzyłam jemu słowa, że takie układy mnie nie interesują. Wręcz są dla mnie jak zdrada, tylko z pozwoleniem. Naciskał i nawet poszedł na ustępstwo typu, że pierw układ M+M+K, a później K+K+M. Wkurzyło mnie to, że nie rozumie iż mnie takie rzeczy nie bawią i powiedziałam ze złością iż w sumie układ M+M+K, może być ale pod warunkiem iż ja tylko popatrzę jak jakiś facet z nim się zabawia. Powiedziałam to, aby go sprawdzić jak zareaguje i aby zobaczył, że jak ktoś czegoś nie lubi to tego nie zrobi. I od tej pory nie odzywa się do mnie, nie odpisuje na smsy, nie dzwoni, nie odbiera tel. Normalnie chłopak zapadł się pod ziemię. Parę razy szukałam z nim kontaktu, bo mnie zależy/zależało (jestem tak zmieszana, że nie wiem co czuje). Jednakże zero efektu i stwierdziłam iż nie będę się wiecznie poniżać, a jak jemu będzie zależeć na kontakcie to się odezwie. W takim zawieszeniu tkwimy już kilka miesięcy. Nie wiem czy przez te nieodzywanie się do mnie mam uważać, że to koniec czy może po ostatniej sytuacji obraził się. Jednakże znamy się już na prawdę długo i nie wyobrażam sobie, aby zostawił mnie bez żadnej rozmowy. Z jednej strony moja duma nie pozwala mi z nim się kontaktować (w końcu kilka razy próbowałam nawiązać kontakt), a z drugiej zastanawiam się czy nie powinnam kolejny raz próbować odezwać się. Nie wiem już co robić, może moglibyście mi doradzić?! Wiem tylko jedno, że nie zgodzę się na proponowany przez niego układ. A mnie w jakimiś stopniu jeszcze na nim zależy. Mimo, iż teraz pokazał że jest skur..... który patrzy tylko na swoje potrzeby, a ze mną się nie liczy. Podświadomie czuję, że on już kogoś nowego ma i strasznie boli mnie ta myśl. Bo nie wiem jak można być tak podłym, żeby nie zakończyć jeden związek, a zacząć kolejny...... Jestem na prawdę rozbita :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz tez sobie znaleźć kogos nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto otworz oczy błagam cie! chcwsz byc z takim s********m ktoremu sie trojkacik marzy? to sie u niego nie zmieni i zawsze bedzie go to krecilo.a teraz sie tyle czasu nie odzywa,wiec ma cie komoletnie w doopie a ty sie jeszcze zastanawiasz!! miej swoj honor prosze cie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość airys
postanowiłam, że właśnie skoro on tak się zachowuje to będę mieć swoją godność i zacznę sobie na nowo układać życie. Boli mnie to, bo długo byliśmy ze sobą, ale cóż zrobić.... Szkoda tylko mi, że nie był na tyle dojrzały by to skończyć jak kulturalny człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem chłopak chce się wyszumieć, a skoro Ty nie jesteś chętna to pewnie znalazły się inne. Widać, że nie dojrzał do związku, do bycia we dwoje. Taki ktoś nie uszanuje Twoich uczuć, chociaż myślę, że odezwie się za jakiś czas jak już "użyje życia" i będzie potrzebował kogoś bliskiego i przyjacielskiego aby chwilę odpocząć, dowartościować się i znów lecieć za instynktami. Szkoda Twojego życia na czekanie na kogoś, kto Cię nie szanuje. Nie szukaj kontaktu i mimo bólu idź w inną stronę, poznawaj ludzi, uśmiechaj się, a z czasem zapomnisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość airys
dzięki za ciepłe słowa. Ciężko mi z tym wszystkim, ale muszę być silna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×