trudny charakter dziewczyny

witam, spotykam sie z dziewczyna od paru miesiecy, jeszcze razem nie mieszkamy. Moim problemem jest jej trudny charakter, jest uparta, twarda. Wiem, ze jest wierna, ale czasami np po naszym wieczornym spotkaniu jeszcze wychodzi od np 22 do prawie polnocy, jak sie dopytuje co robila, to mowi, ze gadala, wiem, ze tak na pewno bylo, bo klamstwa ona nie toleruje i wie, ze ja tez jej nie klamie. Jednak ja chcial bym wiedziec z kim gadala i gdzie np. Nie chce jej o to pytac, bo pomysli,ze nie mam zaufania. Jak sobie z tym poradzic?

jak cie dziewczyna przerasta, to do niej nie startuj, proste

kochamy sie.Po prostu ja mam troche inny charakter

To nic zlego jesli ja o to spytasz. Moj chlopak chce wszystko wiedziec i ciagle sie wypytuje ale jakos mi to nie przeszkadza. na twoim miejscu bym sie jej spytala masz prawo do tego a wcale nie musi to oznaczac ze jej nie ufasz

ona takie rozmowy np z kolegami traktuje zywczajnie, jak z kumplami. Nie wiem z kim rozmawia, ale ja np jestem bardzo zazdrosny o to,glownie, ze nie wiem z kim ale nie chce jej zapytac, zeby nie zepsuc zaufania

ale jej charakter jest taki, ze uzna, ze jej nie ufam, potem boje sie, ze moze na zlosc mi nie mowic w ogole itp. tak to pisze,ze wychodzi, bedzie o tej i o tej.Nie chcial bym tego popsuc. Chce to sobie wytlumaczyc jakos, Pomożcie

ona mnie tez nie wypytuje o takie rzeczy. bardziej uwaza, ze jak ktos cos zawali to kategoryczny koniec, a obydwoje tego calym sercem nie chcemy, wiec nawet nie musi mnie nic sprawdzac

Skoro jestescie razem to nic zlego w tym ze chcialbys wiedziec co ona robi gdy nie jestesmy razem. Jezeli wiem ze moj chlopak gdzies byl to go pytam co robil z kim byl etc ale nie dlatego ze mu nie ufam poprostu pytam z ciekawosci. Na poczatku gdy moj chlopak mnie wypytywal co robilam gdzie bylam to pomyslalam ze mi nie ufa ale twierdzil ze to chodzi o troske, jestem jego dziewczyna to chcialby wiedziec o mnie wszystko; jak spedzam swoj czas i z kim

tak samo np denerwuje sie, jak jej co chwila pisze, czy juz jest w domu czyjeszcze nie, czy juz wrocila, jak wysle np 5 smsow co chwila, nie wiem ,czy ja jestem przewrazliwiony czy to cos dziwnego. Za miesiac mamy razem zamieszkac, jak myslicie, czy cos sie zmieni ? Mysle ze tak, na lepsze

wtedy ja jej tlumacze, ze sie martwie itp. po ostatnim takim mam niedzieje, ze koniec juz bedzie takich tematow, ze zrozumiala. bo ona luzno dosc podchodzi do zwiazku od poczatku

up

up

up