Nie wytrzymalam i wyrzucilam go z domu

Od jakiegos czau nie uklada nam sie. mialam dosc zycia z kims takim jak on. dostalam szalu i spakowalam wszystkie jego rzeczy. i wyrzucilam przez okno. widze jak zbiera swoje rzeczy.

i co my mamy z tym wspolnego:D?

czekam na slusarza. mysli moze ze wejdzie. o nie nie nie.

nie bondź taka wredna i wezwij mu taksówkę

co takiego zrobil ?

w dumie ma wszystko. zawala prace. nie rozmawia ze mna. on problemu nie widzi. w domu jak cos sie posuje nie naprawi. wszystko trzeba mowic i tlumczayc jak malemu dziecku. ile mozna. nie wytrzymalabym tak dluzej.

a czy to, że go wyrzuciłaś zmieni to wszystko wymienione? nadal nie będzie naprawiał, rozmawiał itp.

i nawet ponarzekać nie będziesz miała na kogo :(

ja bede miala spokoj. a to najwazniejsze. on sie nigdy nie zmieni. a jak chce miec faceta a nie duze dziecko w domu.

mądre posunięcie, ale ile wytrzymasz. pewnie za najdalej tydzień będziesz go błagała żeby wrócił.

nigdy w zyciu, dlka mnie ten czlowiek to zyciowe 0.

to twoje mieszkanie?

tak moje mieszkanie.

Uważaj, zaraz rura pęknie i zaleje ci to twoje mieszkanie, No i faceta nie ma. Jaki był taki był. Ale teraz zalana, w wodzie po kolana, Zaraz będzie zwarcie prądu i cię tak trzepnie. Wszystkie nieszczęścia się zaraz posypią. Oj jaka ty będziesz teraz biedna i nieszczęśliwa.

teraz będziesz już do końca życia sama.

facet był wierny, kochał kobietę całym swoim sercem i został od tak wyrzucony ciekawe jak wy byście się poczuły w takiej sytuacji?

DOBRZE ZROBILAS; ale nie daj sie przeprosic,bo nastepny raz z toba on poleci

I na kafe założy temat: wyrzuciłam go a teraz tęsknię i tak go kocham, że wytrzymać nie mogę. :O

No i co ja zrobiłam. teraz czuję sie głupio. Bo właściwie on nie ma się gdzie podziać. Siedzi na klatce. Moze go zawołam i powiem że ostatni raz. Już sama nie wiem.

poczekaj trochę niech skruszeje

zawołaj go i powiedz mu żeby naprawił wszystko co się zepsuło w toim mieszkaniu a później znów go wywal

nie badz glupia, nie przyjmuj go z powrotem. po co c*****ozyt? malo masz problemow? jak sie ogarnie, pogadaj z ni. jesli nie- to ciao

Moze go zawolaj i daj mu termin na wyprowadzke , tydzien ,dwa , ale nie odpuszczaj ;)

zadnych terminow, bo debil do reszty przestanie ja szanowac :D

widze podszywy grasuja. od rana nie mam z nim kontaktu. pozbieral swoje rzeczy i polazl.

jesteś złą kobietą!

straszna jestes. ja rozumiem jakby cie bil wyrzucic te rzeczy zeby go upokorzyc tak jak on ciebie, ale w tej sytuacji??? co z tego ze sie wypalilo uczucie ? mozna sie rozstac jak ludzie. z szacunkiem dla drugiego, bo to tez czlowiek. I zeby nie bylo jestem kobieta.

ale inaczej sie nie dalo. wielokrotnie mowilam rozstanmy sie. ze nie ma sensu ten zwiazek. nic nie wnosil pozytywnego w moje zycie. zero wsparcia ,rozmowy. bylam ze wszystkim sama. wiec po co mi ktos taki.?>?????????? sam po dobroci nie chcial sie wyrpwadzic wiec go wyrzucilam.

to trzebabylo wyrzucic rzezcy za drzwi. nie okno. chcialas go upokorzyc I ci sie udalo. mozesz byc dumna.

nie ma usprawiedliwienia dla takiego nieludzkiego zachowania!