Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy pojechały byście w odwiedziny do szwagierki której nie lubicie

Polecane posty

Gość gość

ale ona z kolei zaprasza i męża i mnie. Maż w dodatku powiedział jej, że pojechał by chętnie tylko że ja nie chce a ona do mnie wtedy przez skype że czemu niby nie chce do niej jechać??? ona mieszka w uk, my w nl, mamy do siebie 400 km, mąż i ona zawsze trzymali się najbliżej z całego rodzeństwa, nie widzieli się półtora roku i mąż teraz ma do mnie pretensje że utrudniam kontakt. w gre wchodzi jeszcze dziecko, mąż sam z córką nie pojedzie a całkiem sam tym bardziej. nie wiem co robić, nie cierpię tej francy, jest głupia jak but i uważa się za nie wiadomo co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie jechałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest siostra twojego męża, więc ze względu na niego powinnaś pojechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie powinna, to tak samo jak by musiala zjesc jakis posilek ktory jest na stole bo w gosciach wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym pojechała, więzi rodzinne to ważna rzecz, może ona się zmieniła? jeśli wyjazd okaże się niewypałem wtedy będziesz miała argumenty, żeby więcej tam nie jechać ja nie miałabym sumienia ograniczać mężowi kontaktów z rodziną, obojętnie czy bym ją lubiła czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mężowi zabroniłam kontaktów z rodziną. Psuli nasz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka nic konkretnego nie napisała o swojej szwagierce, tylko że jej nie lubi, bo jest głupia - to chyba za mało, żeby zabraniać (?) mężowi kontaktu z siostrą, z którą był/jest związany? naprawdę uważam, że jeśli się nie ma destrukcyjnej i dysfunkcyjnej rodziny to utrzymywanie relacji z nią jest ważne zresztą- dlaczego mąż nie może sam pojechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sama mówiłam mężowi żeby jechał sam, przecież te kilka dni rozłąki nawet nam się przyda. Mąż chce jechac pokazać jej nasze dziecko i przy okazji poznac jej. a sama szwagierka wkurzyła mnie tym, że razem z teściowa knuja przeciwko mnie. widywalysmy się raz do roku i zawsze miała do mnie pretensje i mnie opieprzała że czemu nie pozwalam wysyłac teściowej pieniędzy, czemu teściowej powiedziałam tak a tak po prostu teściowa nagadywała do niej na mnie, a ta jeździła po mnie mordą.a prawda była zupełnie inna tylko szwagierka zamiast zadzwonic i zapytac to darła ryja na mnie bo "ona sobie nie pozwoli, żeby ktoś jej matkę obrażał". tylko że cała rodzinka męża jest j******a, obrażają kogoś od tak a potem myślą że jest wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i ona odkąd ma swoje dziecko i troche się przekonała jaka tesciowa jest naprawdę szuka ze mną kontaktu i udaję że jest ok i jeszcze sama mówi do mnie, przyjedź, wypijemy winko, pogadamy, nie ma co rozpamietywac przeszlości bo to głupie było... ale ja amnezji nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz, ale to chyba Ty autorko jesteś nie najmądrzejsza. Zabraniać mężowi kontaktu z rodziną, tylko dlatego, że kogoś nie lubisz...? Ech, szkoda słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko znasz zasady pisowni razem i oddzielnie? Oczy bolą jak się czyta takie byki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie zabraniam kontaktu piszę po raz kolejny. chce żeby jechał do niej sam i mi to na rękę bo chciała bym zaprosić na weekend przyjaciółki i zrobić babską imprezę. to oni robią mi problem tzn mąż i jego siostra bo nie widzą przeszkód żebym jechała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie bym nie pojechala. Nauczylam sie nie robic niczego wbrew sobie i tak mi jest najlepiej. A tak na marginesie dlaczego maz Cie zmusza do kontaktu z osoba ktorej nie lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym wtedy powiedziala, ze owszem widze przeszkode i to duza i powiedzialabym PRAWDE dlaczego nie chce jechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze z Toba jest cos nie tak... moze Ty glupia jestes a ona daje ci szanse....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O teściowej i szwagierce mówisz językiem typu "jeździć mordą", byki robisz aż oczy puchną. Cała wielodzietna rodzina na emigracji i się wożą o parę stów dla teściowej, wszycy pamiętliwi jak cholera o to, co kto komu powiedział w 2005 r. ogółem niezła z was patologia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowa chodzi po pokazach i maty czy kołdry kupuje po 4 tysiące mając 700 zł renty, dzwoni potem z płaczem że nie daje rady z pieniędzmi i tak miesiąc w miesiąc po 200-300 euro potrafiła wysępić to dziwne że to krytykowałam, my tez przez to musieliśmy rezygnować z czegoś a ona w podzięce plotki rozpuszczała o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie pamiętliwa jesteś :O Dziewczyna rękę na zgodę wystawia a ty się foch**esz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle przykrości mi wyrządziła a ja mam udawać że się nic nie stało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego uważać, ze nic się nie stało? Może i sie stało ale czy warto do końca życia kisić sie w swojej złości, chować urazę? Ludzie się zmieniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak by mnie przeprosiła to co innego... a ona tylko powiedziała tyle, że wie że głupio się zachowywała i żebym nie miała do niej urazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes starsznie zawzieta, ja bym pojechala, tymbardziej ze to ulubiona siostra meza i tyle sie nie widzieli, pewnie maz ma zal o to do ciebie a to nie dobrze wrozy na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz szwagierce za co jej nie lubisz, jak ona się na to zapatruje..Czy dalej będzie chciała Cię widzieć czy nie.. Ktoś słusznie zauważył, może się zmieniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie sęk w tym, że jestem zawzięta i zwyczajnie boję się że nie wytrzymam i jej wygarnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grey1234
Ja NIE pojechałabym,,, Nic nie rób na przekór sobie,nie trawisz jej i tyle.Ja nie gadam z tesciową od paru lat,też mnie skrzywdziła i basta ona mnie nienawidzi a ja jej-i jest dobrze.Mijamy sie na ulicy bez dzień dobry i mąz nie ma mi nic za złe...bądż sobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka1980rok
Ja pojechałabym . Tez nie lubię brata mojego męża alee to nie powód żeby nie jeździć do nich w odwiedziny. W końcu to brat mojego męża i wujek naszej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuje dziewczyny, już myślałam że najlepiej by było się nie odezwać i pojechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej nie. Nie zmuszam się do odwiedzin ludzi, do których mam awersje . Mam wybór i zawsze z tego korzystam-moja wola ,nie przymus W takich sytuacjach mąż sam pojechałby do kogoś bez problemów. Powiedziałby ze miałam wyjazd służbowy , czy któreś z młodszych niezbyt dobrze się czuło i zostałam w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×