Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pierwszy klaps

Polecane posty

Gość Tasmanska
gościu na przytulenie tez znalazł się odpowiedni moment ,ale na kare też. I tak pisałam zresztą ,ze ten klaps całkowicie spłynął po niej jak po kaczce, nawet nie zwrocila na niego uwagi .,Męza rozmowa i nasza wpolna bardziej dziecko otrząsnelo Czlowiek z tej bezsilności i desperacji potraf klepnąć za ekstremalną głupotę dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie zrozumcie że BICIE JEST ZABRONIONE I KARANE. wychowywanie na ciepłą kluche nie. Także będę zgłaszać wszystkich, bo nie poznam na ulicy kto dajer klapsa pierwszy raz, a kto katuje dziecko w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że przemoc wobec dzieci jest karygodna! Ale chyba klaps to jeszcze nie tragedia. Ale tutaj to same Super Nianie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozum że dziecko będzie pamiętać praktycznie każdy przejaw przemocy. Ja pamiętam bardzo dużo. I są to praktycznie moje jedynie wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ludzie zrozumcie że BICIE JEST ZABRONIONE I KARANE. wychowywanie na ciepłą kluche nie. Także będę zgłaszać wszystkich, bo nie poznam na ulicy kto dajer klapsa pierwszy raz, a kto katuje dziecko w domu." No właśnie. Nie wiesz czy to był pierwszy raz. A jak był? To uważasz że polepszysz sytuację tego dziecka? Lepsza rodzina zastępcza niż własna. Pomyśl zanim Ty zrobisz temu dziecku większą krzywdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za klapsa dziecka nie odbiorą. Ale bedą sprawdzać rodzinę. Jak rodzina będzie katowała dziecko, to mops od razu wyłapie i wtedy uważam że tak lepiej dziecku w rodzinie zastępczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
no widzisz gościu ,piszesz o biciu teraz i potem. i tak dalej Twoje myslenie nie sprawdza się przynajmniej w mojej sytuacji, bo klaps wtedy to była przeszlosc, żadna terazniejszosc i przyszlosc tez nie będzie. Dostosowuje się pod meza metody wychowawcze ,one są bardziej praktyczniejzze i efektowne, mąż jest przeciw klapsom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z dzieckiem nie pogadasz
ale jesteś większa, silniejsza no i jesteś jego matką. . może kiedyś ty dostaniesz w gębę, bo komuś nie będzie się chciało z tobą dłużej dyskutować i będzie bardzo poirytowany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, absolutnie Ci współczujemy że matka Cię tak poniżała. Ale nie możesz uogólniać. Ja sama zgłosiłabym przemoc wobec dziecka, gdybym była absolutnie pewna że ma ona miejsce. Np. jak sąsiadka dzień w dzień drze jape na dziecko! Ale zgłaszanie że obca osoba na ulicy dała dziecku klapsa na prawdę może wywołać więcej szkody niż Ci się wydaje. Możesz zwrócić tej matce uwagę, na pewno będzie jej wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat mogą. Ostatnio w telewizji był reportaż o trójce odebranych rodzicom dzieci, właśnie za klapsy :) Mówiono o tym w aspekcie absurdu oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
A ja nie znam zadnej osoby, które pomimo ,ze nie bija( nie klapsują) że ich NIGDY reka nie zaswędziała, i nie miały ochoty dać w tyłek choć , mimo ze się powstrzymały. Dam sobie reke uciąc ,ze nawet osoby nie sięgające po kary cielesne same nie raz pomyślały ,ze jeszcze chwila a go trzepnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Bajkowskim odebrali synow, nie za same klapsy ,ale również za to jak ich ojciec traktował za kare przywiązywanie do psiej budy na łańcuchu, stanie na bosaka na sniegu i inne bardzo poniżające kary - to się wszystko zebralo , same klapsy to nie były

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapsssss
ja dzieci jeszcze nie mam. Klapsy dostałam parę razy w życiu, w kilku ekstrymalnych sytuacjach i wcale nie uważam, żeby siadło mi to na psychice, zmieniło mój stosunek do rodziców czy miało na mnie jakikolwiek negatywny wpływ. Wręcz przeciwnie, rodzice utrzymali autorytet ja już ich więcej nie prowokowalam. Pamiętam tylko ten pierwszy klaps - dostałam za to, że troszkę podtopiłam mojego młodszego brata :P Nie zdawałam sobie sprawy z konsekwencji tego co robię (miałam 6 lat, on prawie dwa, siedzieliśmy w wannie razem i mama na chwilę wyszła, chciałam się z nim zamienić miejscami chociaż mama kazala mi go trzymać i się nie ruszać.). Ten klaps można powiedzieć "zszokował" mnie, bardzo długo potem byłam grzeczna. Zresztą ja zawsze byłam grzecznym dzieckiem i rodzice zbudowałi sobie wielki autorytet w moich oczach - bez krzyku, ale z paroma klapsami. aha no i wazna rzecz - to były klapsy prawie bezbolesne. jest różnica między katowaniem dziecka a klapsem. I między tyłkiem a twarzą :D Tu faktycznie bezstresowe wychowanie kroluje :D a potem dzieciaki bija sie, pluja na siebie i awanturuja sie że w ogole ciezko to sobie wyobrazic ( autentyczna sytuacja), a rodzice zdziwieni, bo przeciez nigdy dziecku klapsa nie dali :D skad sie nauczylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też kilka razy w zyciu dostalam klapsa i uwazam, ze mi sie nalezalo. Nie mam zadnej traumy z tego powodu, kocham i szanuje rodzicow, a oni mnie. No i to prawda, ze najczesciej dzieci obrywaja, jak robia krzywde mlodszemu rodzenstwu - ja bylam okropna pod tym wzgledem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O i znowu święte mateczki się zebrały :-o Pewnie nawet głosu nie podnosicie na swoje aniołeczki :-o Brawo! Hodujcie bezstresowo gówniarzy :-o Klaps to NIE maltretowanie czy bicie! Czasem dziecku się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam,ze klaps można zaliczyć do bicia ,ale czasami się należy ten klaps

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ku/rwa sama bym wam wpiep/rzyła i po mordzie wytrzaskała klapsów i mowila przy tym że przecież klaps to nie bicie i że się wam należy. Serio. Chyba jak bede widzieć takie sytuacje na ulicy to bede podchodzić i sama lać po mordzie. Durne idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opiekuje się nie swoim dzieckiem, mimo ze staram się klapsów nie dawac ,to uwierzcie , czasami są takie sytuacje ,ze az się prosi przylać ,do własnych to bym zahamowani nie miałam, a ze to nie moje to coz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn miał wtedy chyba trzy lata- klaps był porządny i zabolał. Pusciły mi nerwy jak po raz enty wyciągał z szafek ryż i wysypywał na podłogę. O dziwo, zrozumiał od razu, ze nie wolno. A potem już wystarczyło tłumaczenie w stylu" albo zrozumiesz o co proszę albo dostaniesz klapsa". Tego klapsa za ryż pamiętam do dzisiaj, bo zła byłam na siebie, ze mi pusciły nerwy. Ale wtedy tak mnie zdrażnił, ze sie nie zastanawiałam tylko w tyłek dostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam 27 lat i rewelacyjny kontakt z Mamą. Zawsze mogłam przyjść do niej z problemem, jest bardzo obiektywną, mądra nie wtrącającą się ale pomagającą kiedy się pali i wali Mamą. Ja byłam charakternym dzieciakiem, nie niegrzecznym ale rozptrzepanym i skrajnie nieodpowiedzialnym. I dostałam ze 3 razy lańsko porządne od mamy i raz jak miałam 16 lat to dostałam w twarz z Plaskacza za tekst:„Spadaj” powiedziany do niej. Bardzo moją mamę kocham, uważam, że wszystko co najlepsze we mnie mam po niej. Nigdy nie miałam żalu do niej o te 3 lańska a tym bardziej o Plaskacza :D Uważam, że do rodziców powinno się mieć szacunek jeśli oni mają do nas. Moja mama ma do mnie szacunek jednocześnie nie pozwoliła siebie nie szanować. Nic mi się z psychiką nie stało od tych eopizodów, wręcz uważam, że należało mi się. A przyznam, że nie słuchałam się mimo próśb gróźb, raz nawet mama się popłakała. Do tej pory mi głupio, że jej sprawiłam przykrość. I bardzo ją kocham. Więc może dajcie spokój z tym biciem. Jak rodzic nie tłumaczy, nie okazuje czasu i serca a póxniej wymaga klapsami posłuszeństwa to jest patologia, ale jeśli człowiekowi puszczą nerwy, bo nie jest psychoterapeutą i nie jeździ na medytacyjne turnusy wyciszające co tydzień, do tego ma 3 dzieci i dom na głowie+pracę i da klapsa to sorry ale patologią jest rozpieszczanie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie powyżej, żadne osobie jeszcze nigdy bicie pasmem nie zaszkodzilo. Pas to nie katowanie, nie lamie kosci. Wlac pasem za kare to nie sa tortury, ani ja ani nikt mi znany z tego powodu nie umarl . Klaps dla malucha się należy i Pas dla starszego tez kiedy się o to prosi. To nie kabel, nie kaleczy ani nie przecina skory, ani nie lamie kosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie uderzyłam dzieci. Mają 6, 8 i 10 lat. Całkowicie zgadzam się z osobą, która napisała o hipokryzji - jak mąż walnie żonę to jest psychopatą i damskim bokserem. Jak matka dziecko to tylko puściły jej nerwy. Ciekawe co zrobiłyby matki które biją (bo klaps to bicie, nie ma co udawać, że nie) gdyby np. szef w pracy dał im w dupsko, albo w twarz. Powód? Nie chciało mu się tłumaczyć, a jak walnął to zapamiętala..... I nie piszcie, że to co innego. To jeszcze gorzej, bo szef i pracownik to dwie osoby dorosłe, a dziecko to bezbronna istota. Bicie to porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu każdego człowieka są gorsze stresy od tych klapsów jakie dzieci dostają. To bezstresowe wychowanie to jakaś kpina. Nie jestem za biciem dzieci, ale zarówno rodzic jak i dziecko wie, że klaps to ostateczność. A dzieci niejednokrotnie się "proszą" swoim zachowaniem. A wy idealne matki nie mówicie, że was dzieci na próby nie wystawiają, bo one są zwykle mądrzejsze i przebieglejsze od was. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem ciekawa co byscie zrobily jakby dziecko od dluzeszego czasu wyzywalo was od glupkow pomimo upomnień aby więcej tak nie mowilo, a wam krzyknie " bo co mi zrobisz głupku?? ciekawe czy wtedy tez byscie głaskali po glowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U dorosłych proces wychowawczy juz sie zakonczyl I klaps nie odniesie rzadnego skutku :P Dorosły zakonczyl juz nauke manier :P Dorosły przyswoil juz sobie zasady dobrego wychowania ( choć czasami nie ), a I tak niektorym dorosłym argumenty najlepiej wchodza przez tyłek:P Klaps jest doskonalym narzędziem , pomocnym w wyznaczaniu granic. Przeciwnicki nie maja pojecia co to znaczy bicie I maltretowanie, dla nich wszystko poza tlumaczeniem I rozmowa jest naruszaniem godności I upokarzanie dziecka. Ciekawe dlaczego nikt nie mysli o godnosci I upokorzeniu rodzica , gdy nikt go nie szanuje I nie slucha jego poleceń.. Te co były w dziecinstwie bite I maltretowane , sa hipokrytkami absolutnymi. Przeciez na własnej skórze poznały roznice pomiedzy klapsem a maltretowaniem, poza tym niestety maja zryta psyche I kazda forma egzekwowania posluszeństwa jest niedozwolona, bo "upokarza " dziecko ! Dziecko jest mi podległe I ja jestem za nie odpowiedzialna. ja wyznaczam granice I zasady , ja równiez ich wymagam . Klaps to zadna porazka, porazka jest niewychowane lub zle wychowane dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klapsy i lanie pasem jest dopuszczalne, inne formy bicia już nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania92479358358
pierwszy klaps to tak od około 1,5 roku, wtedy już można bo w miarę rozumie i wie za co i dlaczego, nigdy nie rozpuszcze dziecka na popieprzonego bachora dlatego klapsy są nieodzowne, dupsko nie szklanka nie zbije się, moj kuzyn stosuje pasa ale wydaje mi sie ze reką wystarczy. najwazniejsze nie dac sobie wejsc na glowe bo jak zobaczy ze mozna i nie ma granic to sie rozpusci jak dziadowski bicz, te wszystkie karne jezyki i pokoje odosobnienia sobie mozna w tylek wsadzic, klaps jest lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś mi bachor podbiegł do szafki w kuchni i pobił 6 talerzy, myślałam że wyjdę z siebie, klapsa dostał i to porządnego i słusznie bo zrobił to umyślnie i jeszcze się przy tym głupkowato uśmiechał smarkacz jeden, po d***e dostał to się rozwył i tak wył z 10 minut, potem spokój cisza i żadnych złośliwych zachowań. Ma już dwa lata a jeszcze czasami zachowuje się jak trzepnięty, po łapach nic nie daje więc klaps jest niezbędny czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u małego dziecka reka po tylku wystarczy ,u większego ręka nic nie daje wtedy pasek służy do tego ,ale tylko wtedy kiedy otrzezenia i prośby nie przynoszą skutku, nigdy od razu pasek ani klapsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się, małego pasem nie wolno, no i najpierw wytlumaczyc a jak nie zajarzy to wtedy klapa na tylek i po sprawie, poryczy i przestanie i nie wolno przytulac bo musi wiedziec w danym momencie za co to było. ale z tym tłumaczeniem to nie przesadzajmy że po 1000 razy, ja tam tłumacze ze trzy jak dalej jest niegrzeczne to klapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×