Oto co Pani w przedszkolu powiedziała mojemu dziecku.

Były dziś na mieście ogromne korki a męzowi w związku z feriami przesuneły się godziny pracy i spoźnił się 3 minuty po corkę do przedszkola. Córka zapłakana wrócila do domu i opowiedziała ze pani Kasia byla bardzo zdenerwowana ze tatusia nie ma i jej powiedziała ze skoro jej nie odbieramy to znaczy ze już jej nie chcemy i jej nie kochamy i ona ją chyba do domu zabierze. Oczywiście wyjasnilam corce ze to stek bzdur. Rozumiem ze to nasza wina ze te 3 minuty się spóźnił (z zegarkiem w ręku 3 minut, ale w naszym przedszkolu już o 15.30 jest pustawo wiec to ze jest czynne do 17 to tylko teoria a maz był 17.03 więc pani mocno wzburzona bo zawsze godzine wcześniej już wychodzi) ale jestem taka wściekla na panią uważam ze nie miała prawa tego dziecku opowiadac. To jest osoba z wykształceniem pedagogicznym? Zamierzam jutro porozmawiać z dyrektorką i zlożyć skargę na tą Panią!

Masz prawo byc wsciekla , zrob tam jutro dym

to jeszcze nic Pan wozny swego czasu wyjasnil w klasie dzieciom ze jak ktos nie zmieni butow na kapcie to bedzie musial sprzatac kible w zamian za sprzataczke

zabiła :O a dzieciak widać że głupi skoro ma was na co dzień, widzi że go kochacie, a uwierzył :D może do szkoły specjalnej ją dajcie bo przedszkole za trudne.

drzesz jape jak juz kiedys dorosniesz i bedziesz miała dzieci to wtedy zrozumiesz o co chodzi :) Na chwilę obecną szkoda nawet ci wyjasniać.

nauczycielka w2 klasie tez p.Kasia powiedziała mojej corce ze jest głąbem(bo były bryły na tablicy i kazdy miał je opisac co z nich widza) zrobiłam taka jazde ze u nas sie tak nie mowi w domu i sobie nie zycze przepraszała mnie i corke przy calej klasie co to ma byc?? moze niedługo linijka po rekach zaczna..

Bo za mało rodziców potrafi rozedrzeć japę. Jakby więcej matek czy ojców z mordą wpadało do sekretariatu jak to ma miejsce w szkole mojego syna to i ciało pedagogiczne byłoby serdeczeniejsze i bardziej...pedagogiczne ;).

prześpij się z tym, ochłoniesz, a jutro porozmawiaj z tą konkretną panią na spokojnie, zimna furia jest lepsza nić darcie;)

Wy musicie mieć słabą wiarę w siłę waszych argumentów, skoro musicie aż "drzeć japę" zeby dotarło :D

jak dla mnie przsadzasz. fakt,ze pani mogla się zdenerwowac bo juz zadnych dzieci nie było i musiala czekac ponad termin,co prawda 3 min ale zeby na 17 tą nie zdażyć odebrac dziecko to nie rozumiem. a z corką musisz cos zrobic,skoro reaguje tak histerycznym placzem,moja 4latka jest tak twarda (pod wzgledem charakteru) ze nawet jesli ktos powie jje cos przykrego to po niej to spływa jak po kaczce a we mnie ani na jote nigdy by nie zwatpiła, w moją miłosc. twojej corce brakuje poczucia bezpieczenstwa. fakt ze pani przesadzila, zakladajac ze to prawda,bo dzieci maja bujna wyobraznię a poza tym moglo to jej jakies dziecko powiedziec,niekoniecznie pani. bez urazy,ale dzieci są okrutne. znaczy oczywiscie niewszystkie ale jak tylko grupa wyczuje ze ktos odstaje od normy to juz po nim. powinnas na spokojnie porozmawiac z panią. nas-mnie i moja coreczkę w przedszkolu gorsze rzeczy spotkały. np mala miala ospę jako jedna z peirwszych a potem juz byla całą epidemia w przedszkolu. a dyrektorka powiedziala " dziękujemy pani córce,ze zaraziła całe przedszkole". nie było to dla mnie miłe ale co mialam zrobic? napyskowac dyrektorce? nieraz trzeba dumę schowac do kieszeni.

Pani zdenerwowana- a kogo to obchodzi? Ma pracować do ostatniej minuty, za to jej płacą!

no pani pracuje do ostatniej minuty ale ani minuty dłużej.' u nas i chyba w kazydm przedszkolu jest regulamin,ze jesli dziecko odbiera się ze spoznieniem nawet minutowym po ustalonej godzinie jaka jest wpisana w umowie ( u mnie g. 15, w tym przypadku g. 17-to juz zalezy jak kto sobie wybrał) jest umowna kara 10 zł. jelsi po godzinie 17 ( do 17tej pracuje przedszkole) kara wzrasta do 30 zł. z tego co wiem tak jest w całej Polsce. tak wiec autorko niewykluczone ze bedziesz za ten meisiac placic jeszcze 30 zł dodatkowo.

dzieciom w ogóle się nie powinno mówic takich rzeczy. Takie dziecko nie rozumie żartów, sarkazmu, czy kłamstwa. Dzieci wierzą prawie we wszystko, więc nie dziwne że się wystraszyła. A potem mamy płaczecie że dziecko się nie chce od was odkleić, a to właśnie przez to że się mówi do niego, że jak będziesz niegrzeczny to cię zabierze pan/dziad/policjant, albo zostawię cie tutaj, etc. Ja bym raban zrobiła niesamowity. Z*****abym ją od góry do dołu, że następnym razem to by się 50 razy zastanowiła zanim powiedziałaby coś do mojego dziecka.

Wifigdansk ale nie każdy musi byc takim twardym dzieckiem. Przestan sue tak madrowac bo mnie krew zalewa. Twoje dziecko może ma zero empatii i delikatności? Bi skoro sama jest taka twarda to innych pewnie też tak traktuje? Pamiętaj ze karma wraca i kiedyś ktoś ja zlamie. A do autorki... Ja staram sie nie spozniac po dziecko i nie wiem co by sie musiało stać żebym sir spoznila, ale awanturę bym zrobiła straszliwą gdyby pani tak powiedziala mojemu dziecku...