Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jesteśmy uważani z męzem za egoistów bo..

Polecane posty

Gość gość

Temat skierowany głownie do rodziców,którzy mają jedno dziecko,przede wszystkim mówiac najprościej z wygody.Mamy wraz z męzem jedną coreczkę,która obecnie ma prawie 4 latka i wiecej nie planujemy. Rodzice,teściowie,rodzina bardzo na nas naciskają kiedy drugie dziecko,a na nasze stwierdzenie,że więcej dzieci miec nie będziemy wczoraj przy rodzinnym obiedzie wszyscy na nas wjechali,ze jestesmy egoisci,bo mamy warunki mieszkaniowe,oboje dobrze zarabiamy a dzieci juz nie chcemy. Wczoraj po prostu wyszlismy z mezem z tego obiadu,bo zaczeła sie ostra dyskusja. Jak odpierac ataki rodziny?Mamy dosyc tego,że każdy chce ustawiac nam zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto to żaden problem. Wyobraź sobie co my przechodzimy z mezem nie majac ani jednego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety to sie robi problemem,bo teraz kazdorazowe spotkanie z rodzina kończy się wielka dyskusja,ze jak to nie będziemy miec wiecej dzieci jaka to nasza córka będzie samotna kiedys jak nas zabraknie,ze takie dzieci sa zawsze nieszczesliwe i ze oczywiscie w ogole o niej nie myslimy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dobie dzisiejszej zachorowalności na nowotwory wśród dzieci i młodych ludzi, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że zostaniecie bezdzietną parą za circa 30 lat. I co wam zostanie po tej dzisiejszej wygodzie? *** Rodzina to akurat mały pikuś w porównaniu z realnymi zagrożeniami dla rodzin 2+1, bo coraz więcej zostaje 2 lub 1 (sans dziecko lub dziecko i małżonek). Nie boisz się, że zostaniesz sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzcie jasno i stanowczo że nie chcecie wiecej dzieci a jak oni chcą to niech se sami zrobią ! ot i tyle :p tylko stanowczo i za każdym razem to samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a musisz podejmować temat? sorry, niech przeczytają definicję egoizmu. nie da się być egoistą wobec kogoś kogo nie ma, za to można być zazosnym wobec kogoś, kto ma lepiej. Wytykają wam duze mieszkanie i coś tam, bo sami by chcieli, psia mać. nienawidzę takich ludzi, niech lepiej wjazd zrobia na tych, co guzik mają, a dzieci robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my z mężem mówiac szczerze nie chcemy mieć wiecej dzieci bo : - oboje lubimy swoja pracę , ja nie chce brać znowu urlopu macierzyńskiego a potem wychowawczego ( siedziałam z dzieckiem do roku w domu ) - nie chcemy wracać znowu do wstawania w nocy,pieluch,okresu ząbkowania itp -Nasza córeczka jest juz na tyle duża,że spokojnie możemy zostawic ja z kimś i wyjść/wyjechac na weekend bez wyrzutów sumienia. Ale to nie znaczy,że nie myslimy o naszej córeczce! Kochamy ją oboje nad zycie,chcemy jej zapewnić wszystko co jej potrzeba,wykształcic ją. A od rodziny ciągłe pretensje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odpowiedziałaś mi na pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to prawda ze jesteście egoistami nie chcecie bo nie, bo tak wam wygodnie WAM a wasza córka sie nie liczy??? sama jestem jedynaczką i to mój największy życiowy dramat, marzenie nie do spełnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie ja podejmuje temat.Wczoraj tez temat zaczęła moja mama,dołaczył sie ojciec, babcia, ciotka i dyskusja gotowa..Aczkolwiek moi rodzice chyba nie powinni akurat w tej kwestii mnie pouczac,bo ja mam siostre co prawda,dwa lata starsza i kontakt dosłownie raz w roku u rodzicow na swieta.Ale rodzice uważaja,ze jednak jest i że gdyby cos sie dzialo to zawsze rodzina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest nam wygodnie,ale ja sie do tego przyznaję! Mamy 4 pokojowe mieszkanie,stabilna pracę,brak kredytów. Ja mam siostre i jakos wiezi zerowe.. za to przyjaciół od groma! I nigdy nie czułam sie samotna-nigdy! Ale to wynika z charakteru,a nie z tego czy ma sie rodzeństwo,czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal nie odpowiedziałaś na moje pytanie. No słucham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co mam zakładać,że za 20-30 lat zostanę sama i dlatego mam robic sobie kolejne dziecko? A moze za te 20-30 lat to mnie juz nie będzie? Sorry,ale argument po prostu z doopy za przeproszeniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćYOYO
Po prostu ignorujcie :) To, że "tak" naciskają nie świadczy o tym, że macie się czuć gorsi i ulec.. Myślę, że odpowiedź, iż Wam dobrze z jednym dzieckiem (jako kropka w całym zdaniu), oraz ignorancja będzie najlepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli się ziści to co zrobisz? Pójdziesz na starość do domu dziada. Zostaniesz bez dzieci, bez wnuków... W dzisiejszych czasach to bardzo realne. Popatrz po znajomych rówieśnikach ilu jest chorych, a ilu już "odpadło", że się tak bezpośrednio wyrażę. Wielu nawet nie zdążyło się jeszcze nawet rozmnożyć. Wielu rodziców miało nawet 2 dzieci i nie ma dziś żadnego. I nie, nie mam na myśli nagłych wypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wole isc do domu dziada niz zeby dzieci myly mi doope .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci, co namawiają na jedno dziecko mówi,a- bo zostaniesz kiedyś sama Ci, co namawiają na drugie- bo zostaniesz kiedyś sama.... coś nie pasuje, co nie? do tej, co ma życiowy dramat brak rodzeństwa- na niepełnisprawnych popatrz, ale z ciebie dzieciuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz,że sie ziści? A dlaczego zakładasz,że ja dożyje starości? Moze to ja pierwsza z naszej trójki umrę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W domu dziada najprawdopodobniej będą ci ją myli tak rzadko, że aż ci ją odparzenia przeżrą. Tak będą o ciebie dbali, że mało się nie zesrają (przepraszam za wyrażenie). Szczególnie jeśli nikt z najbliższych nie będzie cię odwiedzał i patrzył personelowi na ręce i go rozliczał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiem? Nie wiem na 100%, ale prawdopodobieństwo jest niezwykle wysokie. Wychodzisz czasem z domu? Rozglądasz się wokół. Gadasz z ludźmi? Zobacz ilu jest chorych i jaka jest przeżywalność... Chyba nawet nie ma sensu komentować. "Ofiarami" są coraz młodsi ludzie. +/- 30 lat. Najgorsze, że to się dzieje naprawdę. Bardzo bym chciała napisać, że żartuję, ale tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie planuję iść do domu dziada :P. Ja mam męża , dziecko,nie zakładam tego,że pochowam swoje dziecko i męza i zostane sama.Myslenie bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tych czasach schodzi sie na zawał po 50tce, a nie domy starców, zycia nie znacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty,ile masz dzieci? Szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drugie tyle jest niezdolnych do samodzielnego życia i nie ma szans na normalną pracę i rodzinę, bo cierpi na różne schorzenia natury psychicznej (a zaczęło się od niewinnej depresji, która dziś jest plagą wśród młodych). Często mają za sobą nieudane próby samobójcze. To też jest krzyżem dla rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już nie te czasy gdzie się umiera na zawały i wylewy mając odchowane dzieci. Dziś dużo częściej młodzi i jeszcze bezdzietni umierają na nowotwory. Starsi też, ale takiej umieralności wśród młodych i młodzieży jeszcze nie było odkąd mamy rozwiniętą medycynę. Nikt nie ma pewności co go spotka i co spotka dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam pomysł, mówcie że jak córa pójdzie do szkoły to może wtedy i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakładajac Twój tok myślenia,ze młodo można umrzeć to zycie jest bez sensu. Po co pracować,dorobić się czegoś,realizować,zakładać rodzine,jak i tak sie umrze? Masz bardzo ograniczony tok myslenia,mam wrażenie,że jestes po prostu zwolenniczka matek-kur domowych z gromadka dzieci i dlatego tak napinasz o to,by zakładac duża rodzine. I nie,nie krytykuję Cie,bo jesli Tobie tak dobrze to mi nic do tego,ale tez licz sie z tym,że są ludzie którzy maja inne cele niz tylko dbanie o przyrost naturalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mow rodzinie ze sie staracie ale nie wychodzi....swoja droga, ja jestem jedynaczka i brakuje mi rodzenstwa, zwlaszcza ze maz ma 3 braci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×