czy to cos groznego?

Witam..mój problem polega na tym ze bardzo sie boje zeby to nie był jakis rak pluc,,moje dolegliwosci sa nastepujace,,od ponad 2 lat boli mnie obojczyk,ból z przerwami,na usg nic nie wykazało,teraz od ponad miesiaca boli mnie obojczyk,ramie,i lewa strona pleców pod lopatka,,dzis byłam u lekarza dał mi 2 zastrzyki w bolace miejsce,lecz bez zmian nadal boli,rtg płuc miałam robione 10miesiecy temu,na szpitalnych badaniach,było tez ok,,nie mam pkecia co to jest czy to płuca czy nerwoból,jestem załamana,boje sie o siebie,,prosze o pooc,,,,lekarz rodzinny nie za bardzo potrafi mi pomóc,,pozdrawiam agnieszka

nikt Ci nie zrobi diagnozy przez internet. ale jesli chodzi o raka pluc to bym go wykluczyla. pluca nie bola, nie masz kaszlu, problemow z oddychaniem. szukaj przyczyny gdzie indziej- u lekara - i przestac sie sterowac dodatkowo

Dlaczego zaraz wszyscy wszedzie chca widzieć raka???hmmmmmm

tak,ale lekarz nie zabardzo mi pomaga,az mi głupio juz chodzic,,on sam nie wie co mi jest...mam tez takie dni ze cały dzien mnie cos boli,co chwile cos innego,,ramie przestanie boli kolano,to przestanie boli co innego juz mam poprostu dosc bólu,,,nie wiem jak dalej zyc,,nie ma dnia zebym mnie cos nie bolało,,,

??

WG MNIE POWINNAŚ PÓJŚĆ DO ORTOPEDY, a nie doszukiwać się od razu raka. Mozliwe że to jakieś zwyrodnienia, masz krzywy kręgosłup np

powiem Ci, że mam też takie bóle a to obojczyk, a tu kręgosłup (okropny palący ból), a to kolano, kość biodrowa, to najgorsze, bo ból budzi mnie w nocy, w końcu poszłam do lekarza reumatologa dała mi zastrzyki, w nocy nie boli za to w dzień tak. Jestem załamana... Tylko ja wiem, że mam raka tarczycy z angioinwazją (płynie z krwią) i boję się, że w kościach coś się dzieje. Ja zrobiłam sobie badanie krwi - żeby sprawdzić czy są przerzuty - fosfataza zasadowa, ale mam w granicach normy, więc teoretycznie jest dobrze, więc skąd ten ból??

gdyby to był rak płuc to po dwóch latach byś nie żyła w mojej rodzinie dwie osoby zmarły na tę chorobę, więc wiem jak długo trwa.... najprawdopodobniej masz krzywy kręgosłup i stąd ucisk na nerwy rtg kręgosłupa, ortopeda i ćwiczenia korekcyjne

Na raka pluc tez nie trzeba umierac,dlatego ta Twoja wiedza jest mocno ograniczona

ewentualnie nerwica, bo ona może powodować bóle o nieznanej przyczynie masz chyba hipochondrię, bo na logikę jak można podejrzewać raka przez dwa lata ? do tego czasu miałabyś wszędzie przerzuty, w kościach, wątrobie, mózgu, a od przerzutów udar i niedowłady ech ludzie, nie wymyślajcie sobie chorób na siłę, zdrowa dieta, hobby,******** świeżym powietrzu i wszystkie bóle miną, zwłaszcza te wynikające z nerwicy

akurat wiedzę na raka płuc mam znaczną więc nie pieprz mały procent jest uleczalny i tylko wtedy gdy jest operacyjny i wykryty wcześnie, większość jest wykrywana gdy są już przerzuty, lub guz jest nieoperacyjny bo zlokalizowany w śródpiersiu i nacieka

ja mam podobne objawy. tylko u mnie to spowodowane jest silną skoliozą. a skolioza objawem choroby którą mi zdiagnozowano w zeszłym roku. dziś mam MR i umieram ze strachu. będą mi badać głowę, odcinek szyjny i piersiowy kręgosłupa w poszukiwaniu guzów.

skoliotyczka nie schizuj, też mam skoliozę i takie bóle, trzeba ćwiczyć, codziennie wtedy nie ma bóli

11.02.14 [zgłoś do usunięcia] gość Skoro ty piszesz takie głupoty o raku płuc to chyba ty pieprzysz co????

piszę bo wiem raka płuc można wyleczyć gdy guz jest zlokalizowany w peryferalnmym płacie płuca który można usunąć..w innych wypadkach raczej nie drobnokomórkowiec to maskara, statystyki są nieubłagane a ty jak wolisz wierzyć w cuda to proszę bardzo

skoliotyczka nie schizuj, też mam skoliozę i takie bóle, trzeba ćwiczyć, codziennie wtedy nie ma bóli jeśli to było do mnie(ja pisałam o MR), to nie schizuje tylko piszę jak jest w moim przypadku. ale autorka raczej nie choruje na to co ja bo miałaby szereg innych objawów. mnie zdiagnozowano bardzo późno. bo mam 27 lat a pierwsze objawy miałam tuż po urodzeniu.

jaka choroba spowodowała u Ciebie skoliozę ? martwica kości ?

11.02.14 [zgłoś do usunięcia] gość piszesz bo ci sie wydaje ze wiesz,ale to nie jest cała prawda o raku jako takim ,wiec lepiej sie nie wymadrzaj

taaaa, ty wiesz lepiej a w pulmonologicznym szpitalu umierają ludzie i jakoś specjaliści im nie potrafią pomóc.... mój wujek zmarł na raka płuc, w Stanach i tam jakoś też go nie potrafili wyleczyć za to ty pewnie znasz tajemną wiedzę, zasadowy proszek i lub inny s**t który wyleczy każdego z wszystkiego

11.02.14 [zgłoś do usunięcia] gość Bo to tacy specjalisci którzy nie umieja pomóc,wiec skad to zdziwienie???a co w myslisz ze w Stanach to inaczej,wszedzie sie zyje z chorób a nie z ich wyleczenia,daj sobie juz spokój z tym proszkiem i tego typu bzdurami,jak sie czegos nie wie do konca to sie nie wypowiada

rozumiem że znasz osobę która wyleczyła się z raka płuc ? bo ja takiej nie znam, i tu, na kafe, na temacie "rak płuc" też o takim przypadku nie słyszałam no ale pewnie to dlatego że wszyscy c***acjenci byli leczeni przez niekompetentnych lekarzy a zdrowieją tylko ci którzy się nie leczą

Po co to powtarzac brednie po tych co nie umieja wyleczyc raka???

No bo przeciez wszyscy lekarze sa uczenie tego samego wiec jak moze którykolwiek z nich wyleczyc raka,nie uczy sie ich tego,bo nikomu z wielkich tego swiata nie jest to potrzebne,chyba to proste do zrozumienia???

Jak czegos nie umiesz,to nie oznacza ze tego nie ma!!!!

Praktychnie według statystyk dłuzej zyja ci którzy sie nie lecza,wiec o czym tu mowa???

jaka choroba spowodowała u Ciebie skoliozę ? martwica kości ? nie nie martwica kości NF1. "powikłania ortopedyczne: dysplazje i deformacje kostne, zwłaszcza skolioza odcinka piersiowego kręgosłupa, dysplazja skrzydeł większych kości klinowej, deformacje kości strzałkowej i piszczelowej, złamania patologiczne z tendencją do tworzenia stawów rzekomych (25%)"

gość123456789 brzmi niefajnie, zdrówka życzę ja dopiero teraz dowiedziałam się że skolioza może być dziedziczna i zastanawiam się czy powinnam mieć dzieci :-(

Nastepna wyskoczyła,jasne skolioza jest dziedziczna!!!to dlaczego Ty nie masz siersci skoro tak wszystko jest dziedziczne,normalnie pomylenie z poplataniem :(

eh to tylko jeden z objawów. ja mam dwoje dzieci. 7 lat i 3 lata. i dopiero teraz dowiedziałam się że to choroba o podłożu genetycznym. gdybym ja to wcześniej wiedziała. pozostaje mi obserwować dzieci czy u nich nie ma widocznych objawów. i modlić się o jak najłagodniejszy przebieg

Nie ma zadnych chorób genetycznych co Ty pleciesz????kto Ci takich głupot nagadał.i bardzo dobrze ze nie wiedziałas,to przynajmniej masz dzieci,oj co to sie juz porobiło :(