Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jego zachowanie jest w porzadku?

Polecane posty

Gość gość

Zaczelam byc z facetem , nie mieszkamy w tym samym miescie. Chcialam sie was zapytac o rade czy to ja przesadzam czy jego zachowanie swiadczy o lekcewazeniu mnie. Ma taka prace ze bez problemu moze z niej zadzwonic do mnie, napisac smsa, chwile pogadac.Czasem ale rzadko wysylal mi smsa rano a pozniej calutki dzien cisza do wieczora. Nie oczekiwalam wiszenia na tel,ale 2 min rozmowa czy sms co porabiasz bylby mily. To jeszcze jakos moglabym przezyc, ale wiele razy bylo tak ze np gdzies szedl i prosilam go ze jak bedzie w domu aby sie odezwal. Mowil ze dobrze ze to zrobi a nie robil..olewal. Na drugi dzien podawal beznadziejna wymowke, ze juz pozno bylo albo ze tel na dole zostawil i takie tam inne p*****ly..Rozumiem raz drugi trzeci...ale tak bylo wieke razy, prosilam go mowilam ze skoro cos obiecuje aby dotrzymywal slowa a on ze dobrze i tego samego dnia dokladnie to samo robil...Czy ja juz jestem glupia czy jesli facetowi zalezy to liczy sie z uczuciami drugiej osoby ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama sobie odpowiedziałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dodatku twierdzil ze mu zalezy i to ja przesadzam..Mialam dosc tego ze wiele razy dzwonie pierwsza,mowilam mu o tym ze zle sie z tym czuje..zeby tez mi okazal ze mu zalezy a nie tylko o tym mowil bo to tylko slowa...a on nadal swoje..jak grochem o sciane.Pare razy przekladal spotkania w dodatku..a ja wychodze z zalozenia ze dla chcacego nic trudnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
d**ek z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro sama wiesz, jak powinno być, to nad czym się jeszcze zastanawiasz? "bo chciałabym, żeby mu zależało"? ale mu nie zależy ja bym go w d**ę kopnęła poza tym - litości - to żałosne latać za facetem, nic dziwnego, że Cię nie szanuje, skoro tak się zachowujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem telefon/komórka służy do informowania się o WAŻNYCH sprawach a nie do pitolenia o glupotach, smsków {"a co tam porabiasz słoneczko ty moje" :p I do tego sie stosuję :) I nigdy nie miałam żadnych problemów z moich związkach :) nie musiałąm myśleć a dlaczego też moj luby nie dzwoni, a dlaczego ogląda sobie Historię oręża albo inne pierdoły zamiast pisać do mnie, a czy też on mnie nie olewa bo nie pisze już 3 godziny....na pewno mnie zdradza bo nie spowiada mi sie że właśnie zrobił sobie herbatę albo siusiu :o Masakra, ja niewiem jak Ty byś autorko żyła bez komórki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od poczatku twierdzil ze chce powaznego zwiazku ze szuka milosci itd. Poza tym nie chcialam sie z nim bawic w kotka i myszke sadzilam ze skoro facet jest po 30 stce to nie musze udawac niedostepnej wielce . Wiedzial ze mi zalezy, on twierdzil to samo tylko z czynami jak wiadac gorzej Mam jeszcze jedni pytanie. Po naszym pierwszym sexie pojechal na drugi dzien w delegacje niby, jeszcze tego samego dnia kiedy wyjezdzal napisal rano smsa, ja pozniej oddzwonilam i pojechal, To byl piatek. Nie odzywal sie w ogole.,napisalam mu tylko czy dojechal to odpisal na drugi dzien rano ze tak....a sam cisza....Dodam ze pojechal na slowacje podobno wiec wcale drogo za polaczenia nie bylo...A mi wczesniej powiedzial ze nie bedzie dzwonil ani odb bo on tez za to wtedy placi...Pomyslalam no dobra ale zeby po naszej pierwszej nocy sie nie odzywac??Zawsze facet zachowywal sie wrecz przeciwnie..po pierwszym sexie go to do mnie zblizalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nas dzielila odleglosc wiec w jaki sposob mielismy sie komunikowac???? Pisac maile? to chore...Jak sie mielismy poznawac skoro dzielilo nas 100 km i nie widywalismy sie normalnie.Poza tym ja wcale nie oczekiwalam slodzenia w smsach, glupie zdanie co porabiasz jak mija dzien i tyle. Jestem zwolenniczka rozmow niz pisania i chyba rozmowa 2-3 min przez tel w ciagu dnia nikogo nie zbawi..To w takim razie ciekawa jestem jak sie komunikujesz ze swoim facetem..Co innego jak sie mieszka razem albo widuje codziennie a nie raz na 2 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz jesteśmy małżeństwem, a wcześniej widywaliśmy sie bardzo często :) ale nie o to chodzi tylko o twoje durne pretensje :o widocznie facet nie czuje takiej potrzeby skoro nie pisze i nie dzwoni i powinnaś sie albo dostosować albo szukać takiego, który ma potrzeby takie jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie widywaliscie sie codziennie..A my nie..Gdybysmy sie widywali co dzien abo co drugi dzien czy nawet trzeci to nie mialabym z tym problemu i zaakceptowalabym fakt. Ale jesli nasz kontakt glownie sie opieral na tel a on nie czul potrzeby to czulam ze mu nie zalezalo...a Was sie pytam czy slusznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś popapraniec, dzieciak. Uciekaj, bo się zamęczysz. Mówi co innego, robi co innego, a wina zawsze będzie Twoja. Uciekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój też tak miał że często całymi dniami się nie odzywał. Nie odczuwał takiej potrzeby po prostu. Nie złośliwie czy że mu nie zależało. Facet też po 30. Jakoś to przeżyłam i teraz mieszkamy razem udało się nam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wam sie udalo a jak to znosilas??widywaliscie sie czesto? Jak juz pisalam gdyby mieszkal w moim miescie byloby calkiem inaczej.. Stwierdzil ze go mecze i chce oddechu troche..mial wyjazd i twierdzil ze odezwie sie na 1000% ze wie ze mu to przejdzie ze nie chce skonczyc znajomosci itd. Po czym przylapalam go 2 razy na klamstwie gdzie wcale nie pojechal...i na tym sie skonczylo..A ja sie teraz zadreczam czy to przeze mnie. Mowilam mu jasno i wyraznie ze potrzebuje tez czuc z jego str ze mu zalezy a on to lekcewazyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początku bywało mi przykro, były oskarżenia ale ja w końcu też trochę odpuściłam i zaczął pisać częściej dzwonić nawet. Teraz mieszkamy już razem ( sam zaprosił) ale czasem i tak zadzwoni w środku dnia. Kiedyś widywaliśmy się co tydzień ale też czasem raz na miesiąc. Jak powiedział że chce oddechu odpuść może będzie lepiej a jak nie to widać nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy jak nie odzywal sie calymi dniami robilas mu wyrzuty? dzwonilas sama??On nie mial dosyc? Ja sie z nim nie klocilam mowilam tylko ciagle ze nie czuje zeby mu zalezalo...ciagle gadalismy o tym, a jemu to przeszkadzalo..Tlumaczylam mu ze jak zrobi krok w moim kierunku i ja tez w jego to bedzie inaczej...ze kazdy musi isc na jakies kompromisy a ja nie prosze o wiele tylko zeby sie sam odzywal.i okazywal mi ze mu tez zalezy..On twierdzil ze ja go uprzedzam ze pierwsza dzwonie czy pisze...i go wyprzedzam zawsze..Ale kiedy prosilam go ze jak wroci z siatki czy od kolegi to zeby dal znac to olewal to..Ja czekalam na smsa czy tel a on milczal...mial w d***e moje prosby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam żeby pozdrowił kochankę albo wypisywałam setki sms'ów. Ale nigdy nie powiedział że ma mnie dość. A skoro mu powiedziałaś a on dalej swoje. Chociaż z drugiej strony mimo że ma pracę w której teoretycznie może to nie każdy chce. Ja gdy pracuje a nawet mam chwilę na rozmowę to i tak nigdzie nie dzwonie tylko dają sobie czas na wytchnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oN SAM Mowil kiedys ze nieraz ma ta ze siedzi 2 h i nic nie robi ,Poza tym wiem ze gdyby chcial to by sie odzywal..Np wczesniej portrafipl pisac smsa dzien dobry po 7 rano a pozniej juz nie..A przeciez to zajmuje 3 sek doslownie. Widzisz Twoj nie mial Cie dosc..A on twierdzil ze go tym mecze zebym sie ogarnela itd...Ja swoje ze nie byloby o tym ciagle rozmow i moich tel gdyby tez cos od siebie dal a ja sie czulam jakbym do sciany mowila doslownie. Przekladal wiele razy spotkania, mial wczesniej z pracy wyjsc a mowl ze nie moze...a dobrze wiem ze jakby bardzo chcial to by wyszedl...Poza tym raz kiedy sie mielismy widziec napil sie z kolegami dzien wczesniej wieczorem i nie mogl na drugi dzien autem jechac,,nie odmowil im picia tylko wolal znow przelozyc spotkanie.Dlatego nie czulam ze mu zalezy.. Oklamal mnie ze jest w drodze do niemiec (bo mial tam na miesiac jechac) a okazalo sie ze jest w pracy, to juz bylo teraz na sam koniec...Ok jakos przelknelam, ale malo tego powiedzial ze jedzie na nast dzien rano, a kiedy ja zadzwonilam odebral za ktoryms tam razem pijany!!Wiec jak sie okazalo nie jechal rowniez nastpenego dnia,.Cos belkotal ze on nie nadaje sie do zwiazku ze mna rozlanczal mi sie i wyl tel, ja juz wiecej nie dzwonilam i cisza..Nawet nie przeprosil na drugi dzien, nawet jeslu chcial skonczyc nie zrobil tego z klasa....A ja sie obwiniam glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakończ znajomość. Z tego co piszesz on się nie nadaje do poważnego związku. Szkoda nerwów i czasu. Nie miał dość prawda ale raz mi pokazał co ja robię i dostałam 70 wiadomośc**przez dziań. Raz mnie wkurzył bo całą niedziele się nie odezwał dopiero nad ranem w poniedziałek że cały dzień spał. 2 lata temu przed wigilią to samo ale przyjechał. A po waszym pierwszym razie? Odezwał się pierwszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po naszym pierwszym razie, napisal na drugi dzien rano smsa "dzien dobry" byl w pracy wtedy, Ja mu odp a pozniej za jakies 3 h zadzwonilam..On mowil ze zaraz jedzie na slowacje na to szkolenie i ze sie jakos odezwie i ze nie bedzie dzwonil bo drozej i ze odb tez nie bedzie,,,Zdziwilam sie ale ok. Pozniej do konca dnia sie nie odzywal..myslalam ze jak dojedzie to napisze ale cisza. Ja napisalam ok 20 smsa czy dojechal a on mi nastepnia dnia odpisal.....ze tak. Ja zaniepokojona napisalam mu szczerze czy kogos ma bo dziwnie sie czuje a on po paru godz ze"no cos ty"...Pozniej sie nie odzywal cala niedziele , nawet nie wiedzialam kiedy wraca,,,W niedz wieczorem napisalam mu ze chyba mu o jedno tylko chodzilo,,,na co on mi nie odp nawet, dopiero na drugi dzien po poludniu napisal i to na komunikatorze na portalu na ktorym sie poznalismy bo widzial ze dostepna jestem. Nawet nie raczyl mi odpisac smsem wczesniej albo zadzwonic ze sie myle...Mysle ze wtedy juz powinnam skonczyc znajomosc..ale on twierdzil ze mu zalezy i ze ja przesadzam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ktoś powinien ci konfiskować komórkę po każdym napisanym smsie albo połączeniu z facetem :o Po co poszesz do niego skoro nie odpisał na poprzednią wiadomość??? Widocznie mu nie zależy, a już na pewno mniej niż Tobie i lepiej sobie go odpuść. I nie chodzi o to odpisywanie tylko o klamstwa i krętactwa na kazdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie po prostu w to wkrecilam..a on chyba nie.. Najlepsze bylo to ze jak wrocil ze szkolenia na ktorym nawet nie mam pewnosci ze byl , a ja mu mowilam ze jesli nie chce kontynuowac znajomosci to w porzadku tylko ze prosze go o szczerosc o poinformowanie mnie o tym a nie milczenie bo nie lubie niejasnych sytuacji..i nikt do nikogo nie bedzie mial pretencji..Przy czym on ze "ale mi przeciez zalezy" Czulam sie jakbym z debilem rozmawiala bo wtedy jego czyny swiadczyly wrecz odwrotnie a on uwazal ze sie nic nie stalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma 33 lata ja o 5 mniej..Z tego co wiem mial duzo kobiet w sensie lozkowym...wyszlo to w trakcie rozmowy, ale tez sie zastanawiam czemu jest sam..Mowil ze byl w zwiazkach itd ale czemu sie rozpadly nie wiem.. Myslalam ze mu zalezy jak mnie.. a on chyba do tego podszedl na luzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kłamca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że czasem nie odpisze to nie problem. Ale że kłamie to już tak. Odpuść go sobie i tyle szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem nie odpisze? Pisalam juz ze wyraznie prosilam go mowilam aby dal znac jak np wroci skads do domu on mowil ze dobrze ze napisze i sie nie odzywal....a pozniej jakies glupie wykrety i w ogole nie widzial problemu uwazal ze sie nic przeciez nie stalo swiat sie nie zawalil. Lekcewazyl to o co go prosilam..wiedzial ze przez to w kolo gadamy o tym samym,,,mial gdzies to co czuje moje prosby, chyba wiele nie wymagalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodziło mi o to że jakby czasem nie odpisał można by to było zignorować. Ale nie dość że nie szanuje tego co mówisz to jeszcze kłamie. Daj spokój z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak zgadzam sie gdyby czasem nie odpisal nic by sie nie stalo. Chodzilo o to ze ignorowal to o co go prosze...Gdzie mozna znalezc normalnego faceta:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×