czy zdecydowałybyscie się na dziecko

jestesmy malżenstwem 2 lata, oboje pracujemy i mamy w sumie z premiami niezle dochody, ok. 25-28 tys netto miesięcznie. mąż zarabia jakies 2/3 z tej sumy. Ale... nie mamy jeszcze mieszkania i wlaśnie chcielibyśmy teraz kupic, więc do kosztów życia (teraz wynajmujemy za 1800) doszłąby rata kredytu (jakies 2800 plus czynsz). Mamy oszczędności, nowe auto, mieszkanie na kredyt w odleglym mieście, które się wynajmuje i spłaca. mam 34 lata.

a dlaczego masz wątpliwości?

w dniu w ktorym zdecydowalem sie na dziecko mialem tylko jedna pewnosc chce aby zylo

i co? uważasz, że nie wyrobicie finansowo?

ucięło coś. pytanie, czy zdecydowałybyscie sie teraz czy poczekały jakieś 2 lata aż spłacimy ten kredyt na mieszkanie, ktore zamierzamy kupic?

Boże widzisz i nic nie robisz. Ona sie zastanawia, czy ja stać na dziecko. Na twoim miejscu martwiła bym sie tykajacym zegarem biologicznym. Stara sie robisz. Kasa to nie wszystko!

nie komentuję:o

masz 34 lata, nie wiesz, czy uda się w pierwszym, czy nawet 5 cyklu, więc nie wiem nad czym się zastanawiasz?

Nie, w twoim wieku balabym się downa urodzic

Prowo, przy takich zarobkach tylko debil bierze kredyt.

nie zamierzam rodzić jak to "ładnie" powiedziałaś downa.

spiesz sie bo może się okazać że będą problemy ,

przy takich dochodach to juz dzis bym sie zaczela starac..

Sam jesteś debil - przy takich zarobkach bierze się kredyt by nie pozywać się gotowizny. Poza tym nie racjonalność kredytu jest tematem tego wątku.

lol, nie pozbywać się gotówki... A płacić bankowi odsetki, no comment.

A co wyskrobiesz jak się trafi? Czy in vitro :D

ja nan twoim miejscu zaczelabym starania teraz bo niestety wiek nie gra na twoja korszysc moze byc tak ze bedziecie sie starac dlugo no i akurat uplyna te 2 lata...

to prowokacja marna

jak się trafi zespół downa to się rozwazy aborcję. jak nie da rady zajśc normalnie - od czego jest in vitro? masz jakiś z tym problem?

a ja zarabiam 60 tyś miesiecznie i mnie nie stać, biec ciebie biedaku na pewno nie bedzie stac na przyzwoity poziom zycia.. chcesz zeby twoje dziecko glodowalo?

kobieto nie sluchaj kretynek ktore mowia ze stara jestes i ze pozno na dziecko wedlug danych gus okres rozrodczy kobiet jest od 15 do 49 roku zycia wiec masz jeszcze duzo czasu teraz kobiety zachodza w ciaze kolo 40 tki i rodza zdrowe dzieci pozdrawiam

poczekaj jeszcze ze 2 lata, tak jak pisalas zeby ten kredyt splacic nie sluchaj kafeterianek bo wiekszosc z nich dzieci robi jak ma 25 lat mieszka z tesciami - zalamane, sfrustrowane biudule, zazdrosza dziecku trzeba zapewnic byt, wrunki mieszkaniowe, finansowe itp zrobic dziecko to najmniejszy problem

zaczęłam sie zastanawiać nad tym, czy najpierw nie spłacic kredytu właśnie po lekturze kafe.

No tak, pełno tu wątków: zarabiam 20 tys, jak przeżyć od 1 do 1, hehehehe.

maria -po lekturze kafe takie wnioski? o! a to czemu?

pełno jest innych wątków" "jestem na macierzynskim, mamy duzy kredyt, mąż stracił pracę"

dokladnie! tak samo duzo jest tematow mlodych mamus, czy przyszlych mamus proszacych o pomoc, jedzenie, ubranka, pieluchy.....

No ale wy podobno macie gotówkę w razie czego :D Kupy się twoja historia nie trzyma.

ja bym nie czekała, dziecko kosztuje koło 1000zł miesięcznie, przy Waszych zarobkach na pewno nie będzie z tym problemu a tak jak ktoś wspomniał zegar tyka... po 25 rż mało która ciaża jest bezproblemowa, ja rodziłam w wieku 26 i całą ciążę musiałam leżeć plackiem, wiec w tym wieku tym bardziej się na to nastaw, a także na to, ze próby mogą potrwać wiele miesięcy - przy Waszych zarobkach finanse to raczej nie problem.

Goscioweczko a skad te dane o problemowycj ciazach po 25 rz? Wsrod moich znajomych malo kto rodzil przed 30 i malo kto mial problemy z ciaza czy zajsciem.