Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy nie mam prawa do gorszych dni?

Polecane posty

Gość gość

Ostatnio mam nie najlepszy czas można powiedzieć, że bez szczególnego powodu, poporstu nie mam na nic humoru i wszystko jest mi obojętne, doszłam też do wniosku, że mój chłopak się o mnie nie stara...ten cały nastrój przełożył się na relacje z nim, bo zaczęłam go troche "olewać", szczerze powiedziawszy w głębi duszy miałam nadzieję, że może będzie starał się poprawić mi humor albo chociaż będzie dążył do zrozumienia mnie, ale końcowy efekt wyszedł taki, że jednego dnia nie odberałam od niego telefonu a drugiego jak idebrałam to szybko skończyliśmy rozmowe coś w stylu "nie bede psuła Ci nastroju pa" on to zakończył samym "pa" i tyle, żadnej reakcji, niczym się nie przejął....czy jemu nie zależy na mnie? czy ja przeginam i go niesprawiedliwie oceniam, ale czy ja nie mam prawa do gorszych dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz prawo do gorszych dni. Spoko. Ale jak oczekujesz czegoś od swojego faceta to mu to powiedz wprost. Prosty przekaz że chciałabyś to czy tamto. Ale nie oczekuj, że sam się czegoś domyśli bo się nie doczekasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkxa
Masz prawo oczywiście jak każdy, ale on może tak się zachowuje bo nie wiem o co Ci chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale mi chodzi o to, że jeśli ja mam gorszy czas to on chyba powinien się chociaż tym przejąć, nie sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym ja mu mówiłam nieraz, że chciałąbym zeby się bardziej starał, zeby bez mojego upominania się przyjechał z jakimś kwiatkiem czy chociaż przyjechał bez zapowiedzi...no i nic nie dało, tzn przyniósł mi czekoladki, ale dzien po tym jak miałam pretensje a to nie to samo co by wpadł na to sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się przejmuje, ale ty najwyraźniej nie chcesz żeby ci się narzucać. Nikt za Tobą nie będzie latał i zgadywał co Ci jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mógłby się zainteresować tym bardziej, czy ja jestem dziwna, że chce troche zainteresowania ze strony swojego chłopaka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie raz mu mówiłaś ale ogólnie. A to ma być jasny przekaz "mam doła, przyjedź i pociesz" A Ty mu mówisz że nie chcesz z nim gadać i pa... Chyba często masz muchy w nosie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko się interesować jak ktoś po prostu na siłę zwraca na siebie uwagę. Na jego miejscu bardzo brzydko bym ci powiedziała co sądzę o takim zachowaniu na dłuższą metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie często właśnie....teraz mam gorszy okres....ale mi właśnie o to chodzi, że ja bym chciała żeby on coś od siebie zrobił, a nie żebym ja mu zawsze mówiła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie mają różne charaktery. On widać nie jest z tych co się domyślają. Chcesz coś - mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli tak mnie ganicie to co według Was powinnam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwoń i powiedz że masz gorszy dzień i go potrzebujesz i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radzicie żeby powiedzieć mu wprost czego oczekuje...zrobiłam tak i to nie jeden raz....zawsze odpowiedź jest taka, że on nie ma sobie nic do zarzucenia i uważa że jest wspaniałym facetem...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedz jedno on się nie zmieni. Albo przyzwyczaisz się do tego że musisz mu za każdym razem gadać nad uchem czego chcesz albo.... To tylko facet, wyluzuj. Pożartuj na ten temat nie spinaj się tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to jest takie męczące, przecież jeśli komuś zależy to mógłby się troche postarać, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt już nic nie doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z ciebie ksiezniczka pieprzona. Nie dziwie sie facetowi, ze nie maochoty z toba gadac ani przebywac, jak chodzisz ciagle z muchami w nosie. skoro masz po prostu zly dzien, to o co on ma sie jeszcze dopytywac wedlug ciebie? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popopo123
Tak tak, facet bedzie nadskawikal i pocieszal, a ta bedzie odpowiadac mu na to niekonczaczym sie fochem i naburmuszeniem. co za idiotki tu siedza to ja nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz gorsze chwile, to musisz to przerzucic na chlopaka? "nie bede psuła Ci nastroju pa" ? co to w ogole za zagrywki? co wedlug ciebie on powinien odpowiedziec w tym momencie? "nieee kochanie, zostan, tak milo sie z toba rozmawia", chociaż pewnie wcale się tak nie rozmawia, bo jesteś sfochowana? Zły humor można mieć jeden dzień, dłużej nikt ie wytrzyma takiej panienki z fochami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palnij się w łeb autorko
Moze ci sie polepszy. Ale z*****ego dekla już nie naprawisz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz chore0909
Tyle fajnych i NORMALNYCH dziewczyn nie moze jakos znalezc chlopaka,a jakis sie na wlasne zyczenie uzera z taka roszczeniowa debilka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrażacie tylko, a powiedzcie sami, która kobieta nie chciałaby aby jej facet wyznawał jej miłość drobnymi gestami, przecież takie zachowania umacniają każde związki i wcale nie mówię tutaj o jednostronnym staraniu się, uważam że kobiety też powinny dbac o swoich mężczyzn, ale Wy tylko potraficie tutaj obrażać i wyzywać....takich właśnie mamy facetó w dzisiejszych czasach...szkoda gadaćbo do Was i tak nigdy nic nie trafi...besztajcie dalej, bo to Wam najlepiej wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale autorka każde starania faceta i tak by pewnie zbyła fochem, bo ONA MA GORSZE DNI i trzeba koło niej naokraglo skac, a jasnie pani ksiezniczka nadal bedzie niezadowolona, bo przeciez MA DO TEGO PRAWO... A wiecie do czego facet ma prawo? Miec w d***e takie NIEUZASADNIONE niczym fochy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie większość. Twoje fochy nie pomagają, podobnie jak jego zachowanie. Zawsze możesz po prostu porozmawiać, a jak to nic nie zmieni to przecież nie jesteś do niego przywiązana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby masz facet łaził przez kilka naburmuszony, to na pewno mialbyscie sile o ochote przez cały ten czas mu nadskakiwac, dopytywac sie, pocieszac. Juz to widze, jak chętie byście to robily jakby jedą rekacją na to był jego dalszy foch. Aha i dodatkowo nie potrafilby powiedziec skad w ogole te jego zly hhumor i kazal wam sie domyslac, czytac w myslach i robic to czego akurat on sobie zyczy, a o czym nie raczy was poinformowac. Na pewno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I w tym cała rzecz, że rozmawiałam i to nie raz...zawsze twierdził, że on przecież zawsze o mnie dba itd itp...wszyscy nazywają mnie tutaj od najgorszych, a każdy jak ma zły dzień chciałby chociaż się przytulić do swojego faceta, a tymczasem jak podczas rozmowy z nim powiedziałam, że mi też smutno, że on już przestał się starać on zamilkł...to nie jest jednak miłe, gdyby on mi dawał sygnały że coś mu we mnie nie pasuje to starałabym się to zmienić, ale zaraz i tak pewnie przeczytam, jaka to jestem pusta i żałosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty nie masz jednego gorszego dnia, tylko pare takich dni, a to juz robi roznice. Z tego co piszesz wnioskuje ze jestescie ze soba krotko. To jest normalne, ze przychodzi taki moment, ze mija to pierwsze wielkie zakochanie i facet juz nie jest taki cudowny jak na poczatku. Trzeba sobie z tym poradzic, jesli ty ie potrafisz no to coz... moze jeszcze ie doroslas do pwoaznego zwiazku, gdzie nie sa wazne glupie kwiatki i czekoladki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawie 3 lata...ale przecieżtakie drobne gesty są również potrzebne w długoletnich związkach i one na prawde umacniają uczucie więc co tutaj ma staż do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I powiem jeszcze jedno: Ja tez przechodzilam taki etap, kiedy przychodzac do faceta on juz nie poswiecaj mi w 100% swojej uwagi, ale a przyklad zaczynal sobie grac w jakas gre. Bardzo mnie to bolalo i zaczelam a to reagowac chyba podobnie jak ty - odwracalam sie a lozku, dupskiem do niego ze smutna minka. Az w koncu mial on dosyc takiego mojego zachowania i stwierdzil, ze chyba powinnimy sie rozstac. Jednak tego nie zrobil, a ja obiecalam mu wtedy, ze skoncze z tymi fochami. I od tego czasu wszystko jest w zasadzie ok :) On nadal gra w swoje gierki, a ja w tym czasie robie sobie za to co innego. Moze i juz nie dostaje na kazdej randce kwiatka i nie jest juz taki zafascynowany moja osoba i moim cialem. Ale to dopiero teraz wiem, ze moge na niego liczyc, bo zawsze kiedy potrzebuje jego albo jego pomocy, to jest przy mnie i widze, ze chce spedzac ze mna jak najwiecej sowjego czasu. I to to sie liczy. Moral z tego wynika taki, ze Facet bedzie dla ciebie lepszy, jak i ty wykazesz odrobine dobrej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×