Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zabrałam chłopakowi kluczyki do auta dla jego dobra a on mnie tak podle potrakto

Polecane posty

Gość gość

Był pijany. Chciał jechać. Powiedziałam żeby u mnie przenocował. NIe zgadzał się. Chwyciłam za kluczyki leżące na stole. On kazał mi je oddać. Powiedziałam, że jest niepoważny. Po chwili się wściekł. Ja zamknęłam się w swoim pokoju:( Chwilę był spokoj. Ale jak nie otwierałam zaczął sie dobijać, zwyzywał mnie. Płaczę do tej pory:( Nie spodziewałam się czegoś takiego po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powinno umocnic twoje uczucia, w koncu jestes kobieta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę jestem w szoku:( Wiem, że brzmię jak jakaś nieporadna i zahukana dziewczynka. Zrobiłam to dla jego dobra a usłyszałam, że go okradam z jego auta na które ciężko zapracował i inne bardzo przykre rzeczy. Nie kłóciłam się, bo nie miałam na to siły. Na razie jestem wściekła ale w tamtym momencie nie widziałam sensu z nim rozmawiać. Chociaż jeśli jeszcze raz podejdzie pod te drzwi to mu chyba rzucę tymi kluczykami w twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadzwoń na policje i powiedz gdzie mieszka może zdążą go złapać pod domem tyle dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka19xx
ja bym mu oddala te kluczyki ale powiedzialabym ze jak wsiadzie to odrazu dzwonie na 112

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba po niego kolega podjedzie za chwilę. W tym momencie mam ochotę spakować jego rzeczy i wypieprzyć za drzwi. W sumie żałuję, ze nie rzuciłam tymi kluczykami prosto w twarz tylko jeszcze próbowałam przemówić mu do rozskądku/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadejszla wiekopomna hfila
112 powiadasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gościnnie
Nie łam się. Bardzo dobrze zrobiłaś. Może tym uratowałaś komuś życie, albo uchroniłaś od kalectwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz 2 opcje: łagodna: - wyrzuć kluczyki przez okno napisz sms,żeby szukał na trawniku hardkorowa: - wrzuć do sedesu i pisz sms, żeby szukał najbliższego włazu kanalizacyjnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo dajesz mu kluczyki, albo nie dajesz i tyle no albo zrywasz z nim i dzwonisz na psy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że zrobiłam dobrze ale jego reakcja mnie załamała. Chciałam jak najlepiej i dla niego i dla innych, potencjalnych ofiar a on zaczął mnie wyzywać. Myślałam, ze te drzwi wyważy:( Po prostu szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gościnnie
I to są takie chwile, kiedy poznaje sie osobowość drugiego człowieka.Jeżeli on teraz jest taki porywczy, to co będzie po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo wyobraź sobie taką sytuację, że kiedyś wsiądzie do auta po alkoholu i spowoduje wypadek, bo akurat nikt mu tych kluczyków nie zabierze. To go zamkną, a ty będziesz miała zmarnowane życie przez takiego nieodpowiedzialnego człowieka. A chyba zależy ci na tym, by Twój partner był odpowiedzialną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jak wytrzezwieje to bedzie ci jeszcze dziekowal i bedzie mus trasznie glupio, chyba, ze jest ak pijany, ze nic nie bedzie pamietal :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ja to wiem:( W ciągu tych piętnastu minut załamał mi się świat. Jutro czeka nas poważna rozmowa. NIe zamierzam czegoś takiego tolerować. Kłótnia, kłótnią ale jak można wsiadać za kierownicę po pijaku?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i pozbylas sie problemu, na co ci taki pijaczyna z kims takich chcialabys zycie spedzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłas a facet jest całkowicie nie powazny, ja bym mu dała wybór jeszcze raz taka akcja ze wogóle bedziesz miał taki pomysł z wsiadaniem po pijaku za kółko i koniec z nami. Bo skoro jest nie odpowiedzialny w tym - bardzo waznym aspekcie, to jaki bedzie w zyciu i dla Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"I to są takie chwile, kiedy poznaje sie osobowość drugiego człowieka.Jeżeli on teraz jest taki porywczy, to co będzie po slubie?" . Po ślubie byłby standard: zamiast pukać wjechałby razem z drzwiam, zabrał kluczyki i rozkazał ugotować nieprzesoloną zupę nazajutrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro postawię mu ultimatum. Nie ukrywam, że jestem wściekła i rozcczarowana. Jeszcze jedna taka akcja i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przemoo 23 lata
Jesteś nienormalna, powinien wejść razem z drzwiami i spuścić ci solidny wpieerrrrdddoool. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam dobrze. Przecież to nie jest normalne, że ja się przed nim zamykam w pokoju a on kopie i wali w drzwi krzyczc. Ja się z nim nie będę szarpać. Jak się chce zabić to proszę bardzo ale nie chcę mieć jeszcze kogoś na sumieniu. Dobrze, że zdążyłam uciec do tego pokoju bo szans z nim nie miałabym żadnych (waże 47kg przy 167 a on 90 przy 190). Czuję się ponizona, rozczarowana i upokorzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasz związek stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Wystarczył moment żeby wszystko co fajne poszło w zapomnienie a został tylko żal i wściekłość. NIc mi się nie chce:( Myślałam, ze jest odpowiedzialny i że mnie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj od tego gościa !!! i nie czytaj pierdół niedouków !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jutro jak wytrzeźwieje, to albo Cię przeprosi i podziękuje, albo będzie ciął głupa, że nie pamięta, bo alkohol. Jakoś obstawiam to drugie. Tak czy siak przykre i widzisz, że raczej być z takim furiatem nie powinnaś, bo następnym razem może po prostu uderzyć jak przeholuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie łam sie. Może będzie dobrze. może to rylko jednorazowy wybryk i to walenie było spowodowane tym, że poczuł sie upokorzony. Też tak waliłem w drzwi, za którymi stała żona, ale to było tylko raz w naszym wspólnym, prawie trzydziestoletnim pożyciu. Do dziś żaluję. Może wyciągnie z tego jakieś wnioski i zmądrzeje, a jutro Cie przeprosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedzi:( Napisałam ten żałosny post, bo byłam tak zszokowana. Muszę z nim przeprowadzić poważną rozmowę. Najbardziej boli mnie to, że był gotów narazić życie innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podaję Ci łapkę mądra kobieto :-D Oby więcej takich ludzi .Wytrzezwieje to przemów ostro do rozumu .Jak głupi to niech nie tyka alkoholu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbhjmk
Skarbie ja Co dobrze zycze ale pomysl ze za kilka lat on moze zrobic taka sama awantre a Ty bedziesz przed nim uciekc z dzieckiem na reku. I albo zdazysz albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Chyba po niego kolega podjedzie za chwilę. W tym momencie mam ochotę spakować jego rzeczy i wypieprzyć za drzwi. xxx skoro mieszkacie razem to dokąd on jedzie pijany o tej porze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×