Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Super się czuję bez makijażu

Polecane posty

Gość gość

Lekko podkreślam brwi - dosłownie o ton. Do tego bardzo jasny podkład, wyrównujący koloryt na nieco zaróżówionych policzkach i tyle. Jak sobie pomaluję rzesy to mam wrażenie, że jest dużo gorzej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo niektórym pasują niepomalowane oczy ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dziwne, bo jak chodzę tylko tak prawie bez make upu to mam duże powodzenie. Większe niz jak sie pomaluję. Ubieram się tak bardzo zwyczajnie. Czarny, szary, biel:) Zawsze skórzane buty typ biker albo sztyblety. Wypielęgnowane, przejechane bezbarwnym lakierem paznokcie. Równo podcięte włosy w naturalnym średnim blond. Czasem mam myśli, ze może aż zbyt naturalnie wyglądam ale jakoś w makijażu mam wrażenie że jest gorzej. Może to kwestia, że nie ma wprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fascynujące naprawdę
Zapodaj fotę do oceny:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe będę wstawiała żadnych zdjęć. Przecież to niebezpieczne:) NIe chcę żeby ktoś je później wykorzystal. Nie myslcie, że jestem jakąś powalającą pięknością. Niestety nie:) Jestem bardzo szczupła, z malym biustem itd. Mam zwyczajne rysy twarzy. Jestem zadbana. Mam wysportowane ciało, wypielęgnowaną cerę, zdrowe włosy lekko za ramiona. Ale tu nie o to chodzi. Dziwi mnie, że jakoś nie umiem się upiększyć makijażem. Nie wiem czy to wina braku wprawy czy zwyczajnie mi to nie pasuje. Ale jak się pomaluję to nieważne czy Heleną Rubinstein czy Lorealem to zawsze te rzęsy jakieś takie posklejane i zbyt czarne do mojej jasnej skóry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W makijażu zawsze lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to rzeczywiście kwestia wprawy i przyzwyczajenia. Fakt, że jak na studniówce miałam zrobione mocne smoky eyes to aż sama byłam w szoku. Oczy na pół twarzy. Wyraziste kości policzkowe. Normalnie wow. Nasłuchałam się mnóstwa komplementów. Ale tak na codzień nie umiem znaleźć złotego środka i chodzę prawie niewymalowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie przepadam za "tapetą". Nie mam cierpliwości i tyle. Podobam się sobie taka, jaka jestem i gwizdam na innych. W końcu mamy równouprawnienie i żadko kiedy facet się "maluje", to dlaczego ja mam się wysilać i tracić czas? Nie lubię i wisi mi co baby o mnie mówią :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslałem ze bez majtek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czuję się lepiej bez makijażu bo gdy odsypiam w tramwaju(jadę godzinę długa trasa) to nie ubrudzę sobie kurtki pudrem :D Mam w nosie co kto myśli o moim wyglądzie. Jedyne co dla mnie ważne to żeby człowiek był czysty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×