Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onanawiedzona

jestem jakaś dziwna i nie moge o tym mówić...

Polecane posty

Gość onanawiedzona

żeby nie okrzyknięto mnie świrem roku. Kiedy w życiu ma sie stać coś złego to przed snem lub po przebudzeniu, czuję dziwny niepokój, powietrze jest cieżkie i nieznośne... nie umiem wytłumaczyć - jakby atmosfera gęstniała i coś złego w niej wisiało. Od kilkunastu lat nie oglądam wiadomości, bo patrzenie na zle rzeczy sprawia mi ból - wewnętrzny, niedookreślony... ale tak silny że potrafię się zwinąć na 2 godziny i płakać. Wszystko się zaczęło jakies 10 lat temu kiedy przyśniła mi się święta Katarzyna.. o której nic wcześniej nie wiedziałam, od tego czasu miewam dziwne sny. To nie jest choroba psychiczna... ale bywa że to już mnie przerasta, męczy... czy ktoś jeszcze ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trynek to ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde tak masz?? Mowilas o tym komus rozmawialas na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż, chory psychicznie człowiek przeważnie nie zdaje sobie sprawy, że urojenia to urojenia, miej to na uwadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanawiedzona
naprawdę tak mam... mówiłam jednej osobie, której moglam zaufać, nie rozumie tego ale nie ma mnie za wariatkę przynajmniej. Ale szukam kogoś kto może zrozumieć, chce wiedzieć że nie jestem sama w tym wszystkim. Nikt kto tego nie czuje nie wie jaki wielki to ból patrzeć na nieszczęście innych ze świadomością niemocy... I ja wiem że to brzmi jakbym bya "nawiedzona" ale nie da sie inaczej tego opisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie mogę oglądać wiadomości, ani czytać, jak słyszę o tych g***tach, morderstwach i wypadkach to też mnie coś boli... ale nic dziwnego mi się nie śni ani nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no akurat to, ze rzeczy ktore pokazuja w tv sa straszne to nie sa urojenia, po prostu jestes nadwrazliwa, to budzenie sie ze snu to parazil przysenny, zdarza sie i powoduje dziwne uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanawiedzona
00:34:58 - problem w tym że ja wiem jak to wygląda, dlatego wiem żeby się tym "nie chwalić" bo wyjdę na stukniętą. Problem w tym że to jest bardzo autentyczne uczucie i autentyczny ból, kiedy ktoś zawołał mnie do telewizora kiedy było trzęsienie na Tahiti to ból był tak silny że wymiotowałam prawie 2 godziny... To po prostu jest nie do opisania :/ Potrzebuję osoby, która po prostu napisze "też mi sie to zdarza", wiem że muszą istnieć tacy ludzie, bo nie jestem jakimś "wybrańcem". A sama świadomośc z potwierdzeniem może mnie troch ę ukoić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra, moze nie zygalem, ale zdarzalo mi sie cos podobnego w stanach skrajnego wyczerpania psychicznego i czarnej rozpaczy, polecam sport, magnes, omega3 i warzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanawiedzona
ćwicze codziennie, warzyw jem dużo, niedoborów magnezu raczej nie mam... to nie jest wycieńczenie organizmu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób sobie myślami, wyobrażeniami osłonę. Poczytaj o tym. Nie Ty jedna tak masz. Jeżeli sobie nie pomożesz, to wykończysz się psychicznie. Każdy jest wrażliwy, tylko ludzie odgradzają swoją psychikę od nieszczęść, które nie dotyczą bezpośrednio ich najbliższych. Jesteś jak dziecko, otwarta na wszystko i jest to dla Ciebie niszczące. Ratuj się dziewczyno. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Escobar997
ten bezmiar zła którym jest wszystko podszyte, zwierzęca natura człowieka, gwałcenie uczuć i mechanicznie tłoczone umysły, jedyny spokojny punkt zaczepiony gdzieś w transcendencji, w najwyższej sztuce, i proszenie Boga o wybaczenie..... heh, dlatego narkotyki zdarza mi się brać najwyżej może raz na kwartał;]]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy w życiu ma sie stać coś złego to przed snem lub po przebudzeniu, czuję dziwny niepokój, powietrze jest cieżkie i nieznośne... nie umiem wytłumaczyć - jakby atmosfera gęstniała i coś złego w niej wisiało. to rozumiem, bo sama mam podobnie, ale z bolu się nie zwijam, jest mi przykro ale nic więcej:) mysle, ze po prostu jesteś bardzo wrazliwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×