po co ludzie rodza dzieci skoro dla urodzonych nie ma pracy i perspektyw juz

?

/

?

Bo kazdy jest przekonany o swojej wyjatkowosci I to w polaczeniu z pedem naturalnym do przekazywania genow jest silniejsze niz zdrowy rozsadek. Powiedzmy sobie szczerze, rozmnazanie to najwiekszy akt egoizmu na jaki moze sie zdobyc czlowiek, szczegolnie ze nie sa w stanie zapewnic dzieciom ani pelnej rodziny, ani spokojnego dziecinstwa, ani poczucia bezpieczenstwa co widac chocby po liczbie rozwodow.

prawda

ludzie rodza dzieci poniewaz to skutek uboczny uprawiania seksu a ze seks jest przyjemny to... podejrzewam ze ponad polowa ludzkosci to alkoholowe wpadki jak juz zaszla taka jedna z druga to juz urodza no bo co

Poczytajcie nawet na kafe " nie mamy gdzie mieszkac, nie mam pracy, maz pracuje za granica I staramy sie o dziecko", "mieszkamy u tesciow staramy sie o drugie dziecko", "mam 23lata zrobilam sobie dziecko bo odchowam I bede jeszcze miala czas na kariere"... Jakby dziecko bylo czyms co kazdy musi odbebnic w zyciu. Staramy sie o dziecko...co to znaczy? Czy Ci ludzie sa gotowi, czy sa pewni siebie, nauczeni zycia na tyle ze decyduja sie byc mistrzami dla.nowej istoty? Czy sa tak pewni ze ich poglady, sposob wyslawiania sie, wychowanie, swiadomosc swiata jest tak rozwinieta ze wielka strata byloby nie przekazac tego dalej? Jak bardzo zadufanym w sobie trzeba byc zeby wierzyc ze swiat potrzebuje kolejnej Dorotki czy Jasia syna Violi I Stasia z Koziej Dupki? Starasz sie I jak masz dziecko to wielki sukces? Spelniles swoj obowiazek? Nie rozumiem jak w czasach konsumpcjonizmu sukcesem moze byc wyprodukowanie kolejnego przecietnego zjadacza chleba? Jestes inteligentny? Masz dobra prace, warunki, perspektywy? Dobra historie genetyczna? Wiesz cos o swiecie I o sobie co chcialbys przekazac dalej I wierzysz ze warto to pielegnowac?Ok, rozmnazaj sie. Ale na cholere Ci dzieciak jak nawet o swoj tylek nie.umiesz zadbac.

Jest taki pogląd filozoficzny antynatalizm i ja się z nim zgadzam

Dokładnie!