JA I MOJE KOLEZANKI ROZNICA W MENTALNOSCI DLACZEGO

Mam 24 lata i moje trzy kolezanki tyle samo. Ja mieszkam w nieduzej miejscowosci tak do 100 tys mieszkancow, one mieszkaja na wsi 30 km ode mnie. robimy razem magisterkę. Lubię je, ale czasami mnie dziwia ich słowa. Mam faceta od 4 lat, ale nie planuje jeszcze slubu, chcialabym znalezc prace, usamodzielnic się. Z kolei dla nich facet to po prostu najwazniejsza wartosc. Jedna jest 2 lata po slubie, mieszkaja z jej rodzicami, on nie pracuje, maja malo kasy, ale ciagle slysze jak chca miec dziecko, bo jak to 2 lata po slubie to ona juz z rok temu powinna w ciazy byc. Druga z kolei jest zareczona, ciagle opowiada o swoim facecie ( który pije na potege i chamsko sie do niej odzywa) ona chce zeby wzieli slub a on to odwleka sa 7 lat razem i ona juz tyle czasu sie go prosi o ten slub. Trzecia tak samo, bardzo chce slubu i maja z facetem zamieszkac u jego rodziców. Czesto mi dokuczaja, mowia ze ja tez powinnam naciskac faceta na slub bo zostane stara panna i bedzie wstyd. Z góry zalozyly ze po studiach to i tak nie ma pracy trzeba sie skupic na zalozeniu rodziny. Żadna z nich nawet nie mysli o wyjezdzie do innego miejsca np za lepsza praca. Czasem mi dokuczaja, jak mam inne zdanie niz one. Mówią, że mam dziwne myslenie. Nie wiem sama, powiem wam,że przez te ich słowa i przebywanie z nimi to sama zaczelam sie zastanawiac nad slubem, staropanienstwem i takimi rzeczami. moze to ze mna cos nie tak jest.

Jesteś głupia. To twój problem.

Zaraz ci wyjaśnię jeszcze czemu jesteś kretynką. Otóż ja lubię czekoladę. A są ludzie którzy lubią jeść g***o, bo to ich podnieca. Ja jednak na g***o się nie skuszę, mimo że ma podobny kolor do czekolady. I nawet gdyby cały czas mi o wyższości g***a nad czekoladą gadali to i tak "nie będę zastanawiać się czy coś ze mną nie tak". Po prostu oleje to co mówią, albo będę ich unikał, skoro o g****e tylko gadają. Rozumiesz już czemu głupia jesteś? Pewnie nie rozumiesz. To znów ci wytłumaczę. Jak chcesz, to wyjdź za mąż, a jak nie chcesz to nie wychodź. Każdy w inny sposób dąży do szczęścia. Już rozumiesz. To wiesz, że jesteś głupia, a to niestety duży problem.

Zamkniesz rozdzial pt.studia. Otworzysz nastepny, najlepiej, zebys wykorzystala mozliwosci, jakie oferuje zycie. Zwlaszcza, kiedy nie ma jeszcze zadnych zobowiazan.

Dziwi mnie, że w tym wieku przejmujesz się jeszcze opinią koleżanek. Już dawno powinnaś przestać. Na tym polega dojrzałość, ze idzie się własną drogą. Nie planujecie z facetem ślubu i ok, dopóki zarówno tobie jak i jemu to pasuje, to wszystko jest w porządku i nikomu nic do tego.

autorko wiem o czym mowisz. twoje kolezanki sa zacofane mysla ze swiat konczy sie na mezu i dzieciach, a maz to pierwszy lepszy, niechby pil bil byle byl. Mam taka znajoma. ciesz sie zyciem i nie przejmuj sie opiniami innych ludzi one sie beda rozwodzic albo beda nieszczesliwe a ty rozkwitniesz