Dojeżdżać 10 km dalej za lepsze pieniądze?????

Witajcie, byłam dziś na rozmowie o prace, dopiero zaczęłam poszukiwania i zaproponowano mi 1800 zł netto (umowa o pracę) 40 km od miejsca zamieszkania, obrzeża Warszawy (dojazd pks 100 zł samochodem 400). Mogę też szukac pracy bliżej, w swojej okolicy, przy dobrych wiatrach będzie to 1800 netto również, ale umowa na najniższą (czego wolałabym uniknąć) Jest jeszcze opcja dojeżdżania 10km dalej (do Warszawy) i zarabiania ok. 2500 realnie netto. CO byście wybrali??

up

Napisz od której strony Warszawy jest ta praca to może i ja bym skorzystała , bo pracy aktualnie szukam ,wiem że w Warszawie są lepsze zarobki , ale trzeba dość długo dojeżdżać , jestem z okolic Mińska-Maz. a Ty ?

o ja też z tych okolic. wybrałabym 2500

Napisz raczej ile czasu by Ci zajmował dojazd bo kilometry kilometrom nierówne

Mszczonów, okolice 40 km jakieś 30 minut 50 km różnie, czasami 40-60 min, czasami 90 Trochę za mało dla mnie to 1800.

no wiadomo, że bliżej i za lepsza kase, co to jest 10km

Jak pensja będzie wyższa w Warszawie to zdecydowanie wybiorę dojazd dalej, ponieważ w tej pracy wychodzi mi 9h dziennie :( Więc akurat ta godzina będzie poświęcona na dojazd. Zakładając, że znajdę pracę 8h/etat/

I tak Ci dobrze idzie szukanie. mój ojciec całe życie dojeżdża do pracy- wstaje każdego dnia ok. 4.30/5.00 rano. Dojazdy są utrapieniem. ALe skoro zarabiałabyś ok. 2500 na rękę to może warto pomyśleć o wynajęciu pokoju w wawie?

jesli pytasz o te 10km to tak dojezdzac ja co dziennie musze dojechac do pracy 76km :)

czytaj uważnie, ona nie ma do pracy 10 km tylko różnica jest 10 km! różnica w wynagrodzeniu jest spora, a może uda Ci się znaleźć kogoś kto mieszka w Twojej okolicy i wtedy moglibyście dojeżdżać razem i wyszłoby taniej a wygodniej.

Myślałam o wynajmie pokoju kiedyś ale ciężko byłoby mi z kimś mieszkać obcym, a samodzielne mieszkanie to minimum 1000 zł, więc lepiej dojeżdżać. Z mojej okolicy każdy dojeżdża/ewentualnie na zimę wynajmuję pokoje. Do tego mam dwa psy i nie mam co z nimi zrobić. Zresztą, nawet bliżej za te 1800 bym znalazła, dlatego wolę szukać dalej za więcej. Tak, mam szczęście w szukaniu pracy, przyznaję.