nie wiem co się dzieje

Jesteśmy normalną rodziną, jakich tysiące. Od tygodnia z hakiem córka - 3 latka - nie chce wychodzić na dwór, ewidentnie się boi. Od poniedziałku nie chce mnie wypuścić z domu do pracy ( mam 2 zmianę)na zakupy itp, bez względu czy zostaje z tata czy z babcią. Jest płacz, histeria, potem idzie spać i jak wstanie to jest już w miarę ok. Jednakże czeka na mnie, aż wrócę (czyli do 22), potem dopiero zaśnie. Dziś. wzięłam wolne do końca tygodnia by ją jakoś uspokoić. Teraz doszło spanie przy świetle. Córka nie chce za nic w świecie by zgasić światło do spania. Nic nie zdarzyło się w ciągu tych od7statnich dni, co mogłoby wywołać taką traumę. Dodam że mała nie chodzi jeszcze do przedszkola... Pomocy, był ktoś w takiej sytuacji, macie jakieś rady jaj jej pomóc...

Hmm dziwne nie wiem co mam poradzic,ja bym odczekala..jak by bylo gorzej to do psychologa dzieciecego? Ciezko...

twoje dziecko jest opętane

głupoty gadasz człowieku powyżej... miesiąc temu mała przestała mieć smoczek. Moze to jest tez przyczyna? nadal go chce, była do niego mocno przywiązana

nikt nie spotkał się z podobną sytuacją?

z kim zostaje na co dzień? czy wprowadzone są jakieś zmiany? obserwuj osobę otoczenie w którym przebywa kiedy Ciebie nie ma. czasem, nawet sobie nie wyobrazisz jak zaufana osoba może zmienić życie Twojego dziecka w piekło. bądź czujna !

nic się nie zmieniło a zostaje tylko z mężem lub moją mamą, a to od malutkiego.... chyba do głowy dostanę jak to będzie trwało długo i się pogłębiało...

może tata lub babcia krzyczeli na nią? teraz się pewnie nikt nie przyzna ale może puściły nerwy - a może oglądali jakiś serial i ona też patrzyła - ewidentnie się czegoś boi

Wygląda na to że dziecko się ich boi i czuje się bezpiecznie tylko przy Tobie więc dowiedz się które coś zrobiło maluchowi bo na pewno coś się stało !

Ojej już widze wypowiedzi z podtekstem pedofilskim, bez przesady! Mama dla dziecka to najważniejsza osoba, z tobą najlepiej spedza czas, lubi to robić wiec protestuje to normalne. Sama mając już 7-8lat zostawałam z wujkiem ( a to już by budziło w tych czasach kosmate myśli nawiedzonych kafeterianek) i płakałam jak miałam u niego zostać ale nie dlatego że robił mi krzywdę, nie z perspektywy czasu widze że spędzał ze mna racjonalniej czas niż rodzice malowałam chodziliśmy do parku odrabialiśmy lekcje, a nie chciałam z nim zostawać bo w domu mogłam nie robic nic :) Jak lekcji nie zrobiłam odrabiała je wieczorem mama mogłam bawic się lalkami dowoli.Obecnie pewnie by wujka zawineli z domu w kajdankach a ja bym odbywała wizyty u psychologa.

Załóż podsłuch.

tylko to idzie w coraz to gorszą stronę, a tylko do niedzieli mogę zostać w domu. Nie sądzę, by babcia lub mąż cokolwiek jej zrobili. Bardziej zastanawiam się brakiem smoczka, ale by dopiero po miesiącu takie cyrki się zaczęły ...

Trzylatka to już dziecko z którym da się nawiązać kontakt, dopytaj dlaczego tak nie chce zostawać w domu bez ciebie,

Wiesz to co ty sadzisz to jedno a to co sie dzieje naprawdę to drugie... pogadaj z córką... Może faktycznie babcia albo tata na nią krzykneli, albo nawet nie, czasami wystarczają jakies przykre słowa, np. babcia powiedziala że jak bedzie niegrzeczna to ją dziad zabierze w nocy i juz mamy nie zobaczy? Babcie czesto gadają takie glupoty.

popieram wpis wyżej .. sama mam 3 letniego synka i to już kumate dziecko i to raczej nie brak smoczka.. raczej ktoś coś nagadał - wystarczyło głupie hasło że jak nie zje to mama nie przyjdzie itd zastanawiam się tylko czy dobrze robisz że teraz z nią siedzisz bo jak pójdziesz sobie to będzie jeszcze gorzej

właśnie jak wychodziłam to było gorzej. Nie ma złotego środka by wyjść z tej sytuacji, ale nie chciałabym zrobić jeszcze gorszej rzeczy - nie chcę by mała wpadła w jakiś lęk, z którego będę wychodzić potem przez kilka miechów. Męża i mamę mam mądrych, w życiu nic takiego by jej nie powiedzieli, wiedzą, że mała jest dość wrażliwa..

a może mała przez przypadek zobaczyła coś strasznego w telewizji? Jakiś horror, a nawet mógłby być jakiś dokument o wypadkach może się boi o ciebie