FACET NIE FACET

Jutro Walentynki i spedze je samotnie, choc samotna nie jestem. Od ponad 2 lat spotykam sie z duzo starszym facetem, z ktorym przekroczylam granice kolezenstwa, przeskakujac rubryke ''przyjaciele'' jak i ''para'' do dawania sobie przyjemnosci w lozku. Niby sprawa ma sie jasno, ale wpakowalam sie w to zupelnie nieswiadomie. Najpierw poswiecal mi duzo swojego czasu, zrobil na mnie ogromne wrazenie, jest niezwykle madry i inteligentny oraz doskonale wie jak podejsc kobiete. Ale ja jestem na jego zachcianki, czesto sprawia mi przykrosc, od kilku miesiecy mnie zbywa, a ja licze, az kiedys wyzna mi milosc... Nie potrafie sobie sama dac rady z tym uczuciem. :-(