Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz uwaza moje ataki paniki za foch

Polecane posty

Gość gość

Moj maz uwaza moje ataki nerwicy jako moj wymysl tudziez foch od lat mi powtarza ze powinnam sie opanowac bo mam 30 lat, maz tez nie uznaje zadnego leczenia tabletkami, psychoterapia.Jest mi bardzo ciezko bez jego wsparcia zazuca mi ze swoim nieopanowaniem( tymi atakami paniki) wyprowadzam siebie I jego z rownowagi.A ja to wszystko mam po bardzo ciezkim dziecinstwie i mojej matce ktora sama choruje na silna nerwice z lekami.Kazda taka sytuacja konczy sie awantura ze str meza ze nie potrafie nad tym zapanowac.jak ja mam zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw dupska i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też byłam z takim facetem - jego zachowanie tylko pogłębiło moją chorobę. teraz jestem z cudownym, wyrozumiałym mężczyzną i jest mi milion razy lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fochy to ma TWÓJ MĄŻ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem go dla niego np psychoterapia to niepotrzebne wydawanie kasy tabletki tez nie bo bede nacpana itd..kiedys bylam chora i pojechalismy do lekarza trzeba bylo zaplacic a on sie wachal nawet mu babka powiedziala ze panska zona cierpi ale on nic z tego nie wyniosl.Wydaje mi sie ze to jest przez to jak wychowala go jego matka( brak milosci, wsparcia ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
następna rozwydrzona gówniara, która swój debilizm tłumaczy wymysłami psychiatrów. Zostaw go, dla jego dobra. Niech sobie znajdzie normalną, zrównoważoną dziewczynę i żyje jak człowiek. Jak mnie wk******ają takie tępe dzidy, które oczekują obchodzenia się jak ze zgniłym jajem bo sobie wmówiły posiadanie "nerwicy" Taki sam wymysł jak dysleksje i inne dysmóżdża dla leni i obiboków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nerwica zostala zdiagnozowana kiedy bylam dzieckiem! Nie czytaj tego co pisze bo widocznie nie masz zadnego zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz :o to chyba trochę Twoja wina bo gdybym wiedziała że cierpię na taką chorobę, pierwsze wymaganie co do faceta byłoby, żeby to rozumiał i mnie wspierał. Mowisz, że masz tak od dawna, więc trzeba było nie wiązać siez takim głupkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze o dalsze porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszukaj jakichś publikacji na temat Twojego schorzenia, Twoich problemów i daj mężowi do poczytania, może zrozumie że nie wymyślasz. A jak nie to rozwód. Poza tym problemy jak by nie było psychiczne, choroby psychiczne są dla niektorych ludzi tabu i będą do oporu udawali, że ich ani ich rodzin to nie dotyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś histeryczka ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie rozumiem jak mozna byc tak ubezwlasnowolnionym i uzaleznionym od meza?? Czy ty nie masz zadnych swoich pieniedzy aby sobie kupic leki? Czy on tez ci podpaski kupuje i wylicza kazda zuzyta? Sorry, za to zlosliwosc ale skoro jestes chora od dawna to raczej przed slubem tez to mialas i co nie leczylas sie, nie bralas lekow lub psychoterapii? Nagle maz zauwazyl twoje "fochy" a Ty teraz zauwazylas, ze on nie pozwala Ci sie leczyc? Malo tego skapi na leki dla Ciebie kiedy jestes chora? A masz pieniadze na inne twoje potrzeby typu ciuchy, czekolade czy co tam lubisz? Jestes dorosla kobieta, idz do psychoterapeuty i zacznij terapie. A meza idiotyzmy olej.!!!!! A jesli maz dalej tak bedzie sie zachowywal to ja bym zastanowila sie nad takim mezem i moze nawet na zmienieniem go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedys myslalam ze choroby typu nerwica, depresja to jakies wymyslone tlumaczenia slabych ludzi. Nie udzielalam sie z moja opinia, ale w glebi serca tak myslalam. Az zachorowalam na depresje poporodowa. I to bylo jakbym trafila do piekla. Czegos takiego sobie nie wyobrazalam. I nigdy wiecej nie chce tego przezyc. Przestan sluchac meza i zacznij sie leczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brak slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty gościu z 15.02 musiałaś tak pojechać po Autorce? Nie rozumiesz, że być może ma takie lęki i napady paniki, że sama nie ruszy się z domu. Mąż, który powinien ją wspierać i pomagać, wyśmiewa się z tych objawów czym jeszcze bardziej ją dołuje. Z nerwicy nie jest łatwo wyjść bez wsparcia najbliższej osoby. Autorko, jeśli masz jakaś zaufaną osobę, poproś ją o pomoc a mężowi na spokojnie wytłumacz na czym polega Twoja choroba i jak trzeba z nią postępować. Jak zrozumie to dobrze, a jak nie, sama podejmij decyzję o leczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×