Rzadko zdarzają się takie chwile ale dziś chce mi się wyć z samotności

Jestem lekko aspołeczna.. a do tego wymagająca wobec ludzi + asertywna, więc wybuchowa mieszanka. 3 lata temu zerwałam znajomości z 2 przyjaciółkami i znajomą, rok później z kolegą i koleżanką. Z innymi osobami było tak, że albo przestali się odzywać oni, albo ja (albo "równocześnie"). Dwóch znajomych wyniosło się za granicę. Tym sposobem jestem sama, nawet w internecie nie mam z kim porozmawiać, na gg np., bo wszyscy siedzą na facebooku, którego ja nie mam. I nie mam do końca ochoty mieć. A jeden świetny kolega już w ogóle zniknął z życia internetowego i rozwija swoją firmę wraz ze swoją narzeczoną. Na studiach mam znajomych takiego typu, że wyskoczymy od czasu do czasu na piwo i na tym koniec. Oni też mają swoich stałych przyjaciół. A ja nikogo. Z reguły rzadko mi to przeszkadza, ale dzisiaj bardzo. Chciałabym z kimś porozmawiać na luzie, przytulić się do jakiegoś świetnego mężczyzny..

Ha, i tutaj zero odpowiedzi :)

Wyj kochana jest pelnia:-) kuknij przez okno:-)

Rzeczywiście jest :P trafiłam z określeniem

Dal bym ci mejla ale zamloda jestes:-) wyj do ksiezyca

Tylko otwórz szeroko usta, zaskoczę Cię :-)

Już mam otwarte szeroko :D Wpierniczam tiki-taka. Oby mi później nie zabrakło motywacji do spalenia tego :P.

13.02.14 Jak oceniasz ludzi jedynie po wieku, to mi przykro. Ale i tak mi już nie zależy na znajomościach internetowych za bardzo, so...

Dobra, zarezerwowałam sobie nicka. A co mi tam.

podaj gg

E tam. Nie lubię mailować. Albo tutaj, albo gg.

Księżycowa, a ile masz lat, bo nie doczytałem lub nie widzę?

co jest k***a

To nie tak wilczyco:-) widze ze mlode wilki sa zainteresowane:-) mam nadzieje ze niebedziesz czuc sie samot na:-) se poczytam

4 9 5 8 0 2 5 7 a proszę bardzo:) Wiek dla mnie nie ma znaczenia, więc go nie podam :).

Póki studiujesz masz jeszcze szansę kogoś poznać. Polecam z kimś zamieszkać lub wstąpić do koła turystycznego czy takiego typu erasmus.

Ale ja lubię się zadawać ze starszymi ode mnie ludźmi. Nawet z takimi 30 + :)

Wieku nie podasz, bo nie ma znaczenia, ale lubisz zadawać się ze starszymi ludźmi :P

Ja sobie pogadam z ludźmi na kierunku, jak mówię, ale głębszych więzi nie zawiązuję. Jak już mówiłam, jestem trochę specyficzna, a wiadomo, że czym prostsza (nie mylić koniecznie z: prymitywna) osoba i otwarta, tym więcej ma znajomych. Więc ja się tam nawet nie uskarżam, ale bywają chwile, że denerwuje mnie ten stan rzeczy.

A jutro nie będzie gorzej? W końcu święto zakochanych.

Zadawałam się nawet z ludźmi 5 lat ode mnie młodszymi, także to nie jest reguła. Ale jak jeszcze moje życie towarzyskie było w miarę hmm, kwitnące, to najczęściej wspólny język znajdywałam z ludźmi starszymi ode mnie o 10 i więcej lat. Lubię się od nich uczyć. Nie zamykam się na ludzi, ale w moim otoczeniu nie mam zbytnio bratnich dusz, co nie oznacza, że są to nieciekawi ludzie.

Walentynki jakoś nigdy do mnie nie przemawiały :D.

Każdy lubi czasem troszkę powyć z samotności ;)

Kwiatuszku ale ja mam 50+:-) lubie cie ale to bylby dla ciebie obciach:-)

To co, umawiamy się na zbiorowe satanistyczne wycie do księżyca? :P Yhym, ja z reguły wyrosłam z używania słowa obciach. A, i nie jestem kwiatuszkiem. Choć może będę po reinkarnacji :P.

Haha, zbiorowe wycie :) lepiej jednak jakiś sabat.

Też może być. Ale bardziej nowoczesny, w rytm czegoś takiego, o! .http://www.youtube.com/watch?v=wmr1nsZq6cw

Dziki utwór, w sumie na nowoczesny sabat byłby jak najbardziej. Tyle, że na sabacie nie poznaje się facetów, ale zawsze to koleżanki-czarownice. Czarownice jak wiadomo są stare, więc i twoja preferencja wieku spełniona. O jakie proste rozwiązanie.

Ja sobie idę zrobić killer training. Trzeba spalić ten cukier.

Coto wilczyco,masz tate w armi czy chlopaka:-) nieznam angielskieg. Ja kamasze sciaglem 32 lata wstecz. Na miotle niewsiadam wole na rower:-)