chciałbym cos zaprojektować stworzyć

od podstaw jakas owa technologicznie sprawe

no to dalej, do pracy

to ja poproszę latającą deskorolkę

matura a potem moze studia . tylko jak potem cos takiego sprzedac by cie niewykorzystali np .

Bardziej zadałabym sobie pytanie, czy ktoś się tym po prostu zainteresuje. Ponoć Polacy są w czołówce zgłaszania różnych rozwiązań, rzeczy do urzędu patentowego - ale jakoś o nich nie słychać. Ale może dobry marketing i odrobina szczęścia pomogłaby..

no jak to trzeba wkuzac ludzi wymyślec cos do kulczyka jechac he he moze sie zainteresuje ;p

kwestia tylko 1 projektu ,dobrze sprzedac a potm mozna cos działac . moze jak bede pracował to w wolnnych chwilach sie czyms takim zajme bede szczęśliwym moze przynajmniej człowiekiem ;) bo bede robił to co lubie

ja to przeszedłem. Co z tego że masz pomysły,jak nie masz kasy na opatentowanie. Dwa patenty złożyłem. Na dziesięcioletnią skalę światową,koszty oscylują w granicach 30 tys. W moim przypadku dobrze się skończyło,bo moim pomysłem zainteresowała się firma samochodowa. Nazwy przytoczyć niemogę. Coś wiem na ten temat.

30 tys heh coza złodziejska banda ale jak to nasza pani mówi im wiecej sie ryzykuje tym wiecej zyskuje .

a co miałbym do stracenia jakby np nie udało mi sie dostac na studia ? bym na budowie pracował i co pozatym cos trzeba byłoby robic ;p

30 tys. To nie wszystko. Musisz stworzyć projekt,prototyp,dokumentację. Sam nie możesz iść do urzędu patentowego. W moim wojewódzkim mieście jest tylko jedna pani kompetentna do składania wniosków patentowych. Na niczym się nie zna poza składaniem papierów w urzędzie patentowym.

aha biurokracja polska i temu lepiej iść do inego kraju i szybko zyskac patent ale ja mam wd***e uzedników niech se robia co chca ja bede robił by miec zajecie chociaz

ale popatrz na ten mój pomysł , znasz doskonale drogę do swojej dziewczyny albo kochanki i jedziesz autem świetnej jakości nową dwupasmową drogą szybkiego ruchu , na rondzie skręcasz w prawo i do małego miasteczka jest 5 kilometrów , droga się zwęża , jest kilka zakrętów i zaczynają się dziury w drodze, już nie jeden raz koła wpadły do dziury i felgi były do wymiany lub naciągania , dziura za dziurą w drodze , pomysł dla miliona kierowców i nie tylko kierowców w Polsce aby wymyśleć spray w tubie, podobny do pianki w tubie lub taki silikon w tubie , wymyśleć ASFALT W TUBIE , jedziesz autem i widzisz dziury w drodze, zatrzymujesz auto i z bagażnika wyjmujesz ASFALT W TUBIE, wkładasz do 'pistoletu' i zalewasz dziury w drodze, za 10 minut można spoko autem przejechać po równej powierzchni i jak jest to pomysł dla miliona użytkowników dróg w Polsce ?

bizon no pewnie mysle ze dało by sie zrobic tylko kwestia wielkosci i wagi a niekazdy by kupowal 10 kg tubke by łatac dzióre np

gdy na odcinku 1 km. jest 100 dziur w drodze a to jest norma to taki ASFALT W TUBIE ma sens

ale to bardziej sprawa dla chemików by stworzyc materiał który zwieksza objętosc a jest natyle wytrzymały by utrzymac około 1 t na około 10 cm kwadratowych

a czy ty wiesz o tym że zarządca drogi mógłby cię podać do sądu za załatanie tej dziury?

nie to by sie niesprzedało bo zadroga by taka tubka byla a mało kto by sie skusil nato by płacic z własnej kapsy . raczej odpada taki pomysł

to spróbujmy namówić chemików aby wymyślili mocną piankę na drogi użyteczności publicznej

zarządca drogi też obawia się sądu administracyjnego za dziury w drodze

to sie niesprzedalo ny i sporo ronoty spore zaplecze finansowe niema opcji raczej choc moze cos kiedys ktos wymysli ale to trzeba kase miec ludzi pomysł itp .

ale pisze sory zato ;p dobra ide sie uczyc . jak kiedys cos mi sie uda wymyslic to moze bede myslał potem he he

miliony dziur w drogach w całej Polsce po każdej zimie , tysiące felg i opon do wymiany każdego roku , cena jednej TUBKI asfaltowej 20 PLN i wystarczy na jeden metr sześcienny , zaprawa jest mocna na nacisk 1 T. czy to się nie sprzeda ?

ha ha 20 pln żartujesz sam koszt tubki to pewnie z 30 pln bedzie potem materiały he he dobra bo idiote zemnie robisz .

To może się bardzo przydac wielu ludziom w Polce i na świecie. Ludzie nie zdają sobie nawet sprawy jak by to ułatwiło im życie. Chodzi o chorych ludzi którzy są sparaliżowani. Otóż myslalam juz nawet nad tym maiłby to być szkielet z lekkiego ale tez twardego tworzywa moze karbon ktory bylby przyczepiony do ciała wzdłuż wszystkich konczyn palców kregosłupa i prostowal sylwetke, rozprostowywal palce, zginal sie tam gdzie sa stawy. W którym ludzie z przerwanym rdzeniem kregowym mogliby chodzic. Czytaj -szkielet zamiast miesni by sie poruszał. Poruszal czlowiekiem. Moznaby zaczac od mechanicznego ramienia. Szkielet powinien byc dyskretny lekki i zakryty ubraniem. Kwestia sterowania -ruch galek ocznych, moze ruch jezyka wewnatz ust czujnik na jezyku lub sterowany pobudzaniem odpowiednich osrodkow w mozgu,

mysle ze za wymyslenie takiego szkieletu wraz z czujnikami ktore utrzymywalyby czlowieka w pionie i kwestia sterowania dostalbys spokojnie nobla

heh ty se niezdajesz sprawy z tego chyba oczym mówisz choc moze by to było dobre ale cos takiego stworzyć to trzeba miec już łep pomysł wizje tego . użadzenie musi być niezawodne bo co jesli by pacjent szedł i mu np zablokowało nogi albo program nawalił by stał jak idiota musisz mieć jakis awaryjny czujnik np na brwi by w razie potrzeby wezwał pomoc . . ale wszystko jest m,ozliwe kwestia umiejetności wiedzy czasu ja osobiście bym sie tego nie podjoł bo to niemoja dziedzina raczej i bym se rady niedał

akurat takie rehabilitacyjne egzoszkielety dla osób z niedowładem są już w kraju od dawna projektowane, można poczytać choćby tutaj http://www.eco-mobilnosc.pw.edu.pl/pl_egzoszkielet,25.html

i jest juz wymyślone coś takiego , ale dotego trzeba miec juz łep naprawde bo to mechanizmy robotyka by wszystko wspułgrało wazne by próbowac niepodawac sie i miec pomysł na swe mozliwosci a potem wmiare wzrostu finansuw zucic sie na głebsza wode

dobra ide spac . kiedys sie zajme jakimis prostymi wynalazkami moze by miec zajecie i z ciekawosci cos robic by niezniszczec przez ten swiat . by czuc sie spełnionym