czy was też denerwuja znajomi emigranci w uk itp

Mam około 10 znajomych którzy są w UK, Irlandii, Szwecji. Szlag mnie trafia jak widzę ich posty na fb. Piszą dosłownie o wszystkim, o sąsiadach, o zakupach, o tym że zaparzyli sobie herbatkę i siedzą pod kocykiem. Najbardziej wkurzają mnie cykliczne posty typu "jeszcze 10 dni i Polska", "jeszcze tydzień i urlop w domku". Swój chroniczny brak znajomych odbijają sobie na fb. Mnie g***o interesuje co oni tam za granicą robią. A jedna z moich znajomych pobiła ostatnio wszelkie granice, dodała post "kiedy pracujesz za granicą wszyscy chcą wiedzieć ile zarabiasz, a nikt się kur... nie zapyta jak bardzo cierpisz z powou braku bliskich osób". Wtedy myślałam że napiszę tej kretynce "skoro wybrałaś forse zamiast rodziny to zamknij ryj i nie narzekaj i nie wylewaj swoich żali na portalach" ale się powstrzymałam. Ja generalnie wiem że w PL jest źle ale nie ma tak żeby naprawdę nie można było dostać żadnej pracy. Ja znalazłam pracę bez doświadczenia zawodowego. Wystarczy się trochę wysilić. Poza tym nie rozumiem po co jechać gdzieś żeby mieć pracę skoro nie można znieść rozłąki z rodziną, dla mnie kwestia jest oczywiste - bardziej cenią kasę niż rodzinę. Macie podobnych znajomych??

Nie masz pojęcia o czym mowisz kretynko. Skąd możesz wiedzieć kto co wybrał i dlaczego? Kolejna expertka od emigracji choć pewnie nosa poza własne miasto nie wystawiła. To że się ciesza na przyjazd do pl to chyba normalne nie prawda?

mylisz się co do tego, że nosa nie wystawiłam. Sama rozważałam wyjazd na stałe, nie mam nic przeciwko temu że wyjechali tylko chodzi mi o ich zachowanie. Ja dużo myślałam nad wyjazdem ale w końcu uznałam że nie chce rozstawać się z bliskimi, że więzi rodzinne są dla mnie ważniejsze niż pieniądze. W każdym bądź razie nie siedze teraz na fb i nie wypisuje jakie to życie byłoby cudowne w UK a ja muszę tu być w Polsce. Podjęłam decyzję, miałam wybór więc trzymam się swojej decyzji a nie wylewam żale gdzie się da.

i rozwalają mnie też ich dwujęzyczne posty. Najpierw piszą po polsku a potem to samo po angielsku. Chyba się za dużo blogów naoglądali ... :)

ja mam to samo, pisza jakies p*****ly, mysla ze polakow obchodzi co sie u niech dzieje. niech spadaja na bambus z tymi swoimi postami

A co cię to obchodzi? To nie czytaj i po sprawie. Zajmij się swoim życiem bo chyba ci sie nudzi...

wiesz co wydaje mi się że każdy kto publikuje posty na fb powinien je trochę przemyśleć. Ja się zastanawiam czy to co wklejam nie jest nudne, obraźliwe, czy kogoś to w ogóle interesuje poza mną. Nie wklejam pierdół typu "dziś byłam na spacerku". Skoro piszę coś DO LUDZI to powinnam się zastanowić nad odbiorem a nie klepać w klawiaturę byle co.

ja mam to samo, pisza jakies p*****ly, mysla ze polakow obchodzi co sie u niech dzieje. niech spadaja na bambus z tymi swoimi postami x zalosna jestes, twoje kolezanusie z blokowiska zapewnie nie wypisuja kazdego pierdniecia i wcale nie wklejaja zalosnych fot na tle fototapety, albo uj****ej mebloscianki w malym pokoiku w full makijazu:D:D:D tylko ciekawe, ze tylko posty ludzi zza granicy komentujesz, no tak, bo tylko oni opisuja wszystko. Zazdroscisz im i tyle, zal d**e sciska ze ty dalej w tym kiblu siedzisz a kto inny swiat poznaje. A jak nie podoba ci sie idea fb to zlikwiduj konto, na cholere siedzisz i obserwujesz innych? Taakie masz interesujace zycie? haha jakim trzeba byc zjebem zeby bawic sie w takie cos, no ale masz przynajmniej wreszcie jakis temat do rozmow z twoimi kolezankami na twoim poziomie- obgadywanie zdjec i postow, to dopiero zenada

wiesz co wydaje mi się że każdy kto publikuje posty na fb powinien je trochę przemyśleć. Ja się zastanawiam czy to co wklejam nie jest nudne, obraźliwe, czy kogoś to w ogóle interesuje poza mną. Nie wklejam pierdół typu "dziś byłam na spacerku". Skoro piszę coś DO LUDZI to powinnam się zastanowić nad odbiorem a nie klepać w klawiaturę byle co. x kazdy pisze i wkleja co chce, nie podoba sie to albo ignoruj albo napisz do tej osoby a nie na kafe wypisujesz, co ty teraz probujesz tu udowodnic "ja zastanawiam sie co wklejam" i w ten sposob myslisz, ze jestes od kogos lepsza? Dowartosciowalas juz sie? Czy szukasz wsparcia tu na forum, kogos kto podeprze twoje zalosne przemyslenia? Skad wieszco inni mysla wklejajac****iszac posty, uwazasz, ze tylko twoj tok myslenia jest jedyny, wlasciwy, poprawny i najlepszy? Zobacz jaka ty jestes ograniczona dziewczyno

p********e czarnuchy chodzą wszędzie podczas gdy powinny byc wylapywane jak psy i dostarczane do schronisk

Nie, nie denerwują mnie emigranci. A wiesz dlaczego ciebie denerwują? Bo podświadomie im zazdrościsz dokonania innego wyboru niż ty dokonałaś. I przeżywasz tak te ich posty, bo utweirdzają cię w przekonaniu, że to ty słusznie wybrałaś. Ale pozostaje wątpliwość - czy aby na pewno?

Mnie denerwuje tylko siostra, która przyjeżdża i jedyne o czym mówi, to "byłam w sklepie kupić paste JAK DROGOOOO". Od zawsze tak było :O

Ja pisze dwujęzycznie bo takich mam ZNAJOMYCH i chvj ci do tego pissdo :o

dokladnie, czysta zazdrosc i zawisc przez nia przemawia i tyle, bo niby co innego? Dlaczego znajomi z pl, ktorzy tak samo sie zachowuja jakos jej nie przeszkadzaja a tylko ci zza granicy?:D

Z jakiegos powodu zwraca wieksza uwage na tych co wyjechali i tylko ich przezywa, a raczej w glebi nie moze zniesc, ze im sie udalo i wyjechali a ta dalej gnije. Jeszcze na sile szuka potwierdzenia, ze ona "dobrze" zrobila, ze po co tamci pojechali skoro tak tesknia za rodzina i ona jest taka szlachetna, bo dla niej rodzina i pieniadze sa wazniejsze haha a w glebi sie gotuje, ze to nie ona jest na ich miejscu. I jest na tyle glupia, ze wsadza wszystkich do 1 wora, ze pieniadze sa wazniejsze, a nie pomysli, ze sa rozne powody, ze niektorzy nie maja mozliwosci powrotu czy zycia w pl, a jeszcze inni wcale nie tesknia bo maja juz dawno swoje zycie tam a nie w Pl i to ja boli

a nie pomyślałaś że niektórzy nie mają wyboru jak nie mają co do garnka włożyć dzieciom, albo jak coś nie wypali w pl i kredyt zostaje a trzeba jakoś żyć. co zazdrościsz koleżankom że ich stać na dużo więcej niż ciebie. bo nie wiem ile byś musiałam zarabiać, żeby cię była stać na to co ludzi w uk. wybrałaś rodzinę i dobrze, a ile masz lat? co do końca życia będziesz mieszkać z rodzicami. może czas się usamodzielnić.

sranie w banie "wybralam rodzine" haha czyli mieszkanie z rodzicami, do tego na bank ma taka super prace, ze stac ja na wszystko w pl i zyje ponad stan:D dlaczego sie nie przyznasz, ze ciebie nigdzie nie chcieli w pracy za granica, masz zal do znajomych, ze ciebie nie sciagneli, no jak to tak haha a poza tym jestes za duza p***a w korach i balabys sie wyjechac sama i ze nie poradzilabys sobie tam, proste. A co do zdania nad ktorym zwalilas kupsko, ze kazdy pyta ile zarabiasz a nikt nie pomysli jakim kosztem, to przeciez to swieta racja. Nie kazdy cierpi z powodu tesknoty, ale samo mieszkanie w obcym kraju i zupelnie innym srodowisku to jest juz wielki wysilek, a ludziom wydaje sie, ze ten kto wyjedzie za granice to praca spada mu z nieba, dostaje kase za nic nierobienie, mieszkanie daje im dobra wrozka, a ze znajomoscia jezyka obcego to juz sie urodzili. Duzo takich jak ty w Polsce nie lubi emigrantow, bo w waszych malych mozdzkach oni dorobili sie za free, a teraz moga dobrze zyc, a was to boli, bo wg was tylko wy musicie tak ciezko z********ac a i tak chooya macie