Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani Raczek777

Brak przyjaciół w Norwegii

Polecane posty

Gość Pani Raczek777

Witam! Nie mogę znależc zadnych przyjaciółek. Mieszkam w Norwegii. Na początku jak tu przyjechaliśmy to nikt z tych 'starych' osób które tu są nie chciał sie z nami przjaźnic bo wiadomo, mąż pracował przez agencje pracy, mieliśmy polski samochód, zero na koncie. I w dodatku każdy miał swój stały skład znajomych. My tu sami przyjechaliśmy w ciemno i sami zaczynaliśmy. Potem przenieślismy sie do innego miasta. Ale dalej to samo: 0 znajomych. No masakra jakaś. Potem poszłam do pracy. Myślałam ze w końcu kogoś znajde. Ale finał był taki ze w sumie każdy rywalizował o prace. Pod koniec, bo teraz jestem na zasiłku, przyszły 2 polki do mnie do pracy. Na początku udawały dobre kolezanki. Byly miłe. Fajnie nam sie rozmawiało na kantynie, wspolne tematy itp. Potem zaczęły się zdjęcia na facebooku jak się swietnie bawią na domóweczkach. I w pracy chodziły za rączke. No to jak ja miałam sie do nich dołaczyc. Wrecz wydawało mi sie ze gdybym probowala to ktoras pomyslalaby ze chce jej zabrac koleżanke! Chodziły razem na kawe do kawiarni, na andrzejki, urodzinki...itd O dziwo ja nie byłam zaproszona. A znałam je dłuzej niz one znały siebie. Bez sensu. Za kazdym razem gdy próbuje sie z kims zaprzyjażnic ktos podkrada mi znajomą i sam sie z nią zaprzyjażnia a ja zostaje z niczym. Tak po krótce. Finał jest taki ze jestem tu juz 4 lata. I nie mam żadnych kolezanek z którymi mogłabym sie spotkac czy pogadac. A na facebooku widze pełno zdjeć jak kolezanki wrzucają z imprez w licznym gronie lub z jakis kinderbalów. Nie wiem czemu tak jest. Nie jestem nudziarą, nie jestem brzydka, biedna czy głupia. Jak byłam tutaj krótko to nie miałam znajomych i to rozumiałam, a teraz jestem długo i tez nie mam. Nie mam pojęcia czemu. Dodam ze w Polsce normalnie mam znajomych z ktorymi sie spotykam i mnie lubią. I wogole jeszcze cos: duzo osob tutaj wydaje mi sie strasznie fałszywych. Np w pracy ciągle biadolą ze jest do kitu i że muszą szybko zmienić na lepszą, bo szkoda zdrowia marnować, a potem trzęsą sie jak galaretka żeby ich nie zwolnić i podlizują do szefa. Nie wiem... jesli ktos tak jak ja tez ma problem ze znajomosciami lub trafia na samych fałszywych to piszcie. Chętnie pogadałabym też z kimś przez skype. Jesli ktos miałby ochote. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej ja tez niedługo wyjeżdzam do NO , być może także bez przyjaciół tylko że w ja lubie samotność . Mam mężą i jest ok. Ile masz lat ? Byc może będzie nam dane się spotkać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! Ja mam 28 lat. A Ty? Do jakiego miasta jedziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Raczek777
Hej! Ja mam 28 lat. A Ty? Do jakiego miasta jedziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej. Ja 46 lat - pólnoc tak w przyblizeniu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu au
Przykre. Dobrze ze masz meza choc. Ja nie mam meza ani rodziny tutaj, ale dwojke dzieci i ludzi fajnych poznalam. Zawsze czegos brak, nie jest idealnie... Aha, nie mieszkam w Norwegii, wiec nie wiem moze tam jest ciezej z przyjaciolmi, mniej polonii... Mi jedna kolezanka w pracy uswiadomila , ze w pracy przyjaciol nie poznasz...Ogolnie ludzie dorosli sa egoistyczni, kazdy patrzy w swoj garnek/rodzine/ a jak pracujesz i masz dzieci to czasu naprawde malo zostaje... U siebie poznalam MNOSTWO ludzi, milych, zyczliwych, tych wrednych na szczescie mniej, ale bliskimi przyjaciolmi moge nazwac 3 osoby po 8 latach emigracji. To widac i tak duzo. Ja kiedy chce isc na jakas impreze na ktorej mi zalezy a nikt nie chce isc umawiam sie z ludzmi z lokalnego forum polonijnego. Moze to jakis poczatek? Wspolna pasja, zainteresowania? Moze sa jakies tematyczne spotkania u Ciebie w miescie albo niedaleko? Nie poddawaj sie a, i na koniec: SAMOTNOSC nikogo o nia nie win ona przyszla od srodka.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Terenia 0
Czemu szukasz znajomych wyłącznie wśród polactwa? 😴 Zresztą ja na twoim miejscu kopnęłabym męża w du/pę i znalazła sobie jakiegoś Norwega. Tylko, że wtedy to całkiem musiałabyś zapomnieć o polskich znajomych, bo oni skręciliby się z zazdrości, że spotkała cię taka nobilitacja 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
terenia jak zwykle dowaliła............głupiutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka, sama bez rodziny czy znajomych wyjechała kilka lat temu pracować do Norwegii. Ile ona się wypłakała, aż mi jej szkoda. Na początku ogromna tęsknota i 0 znajomych. Wbrew pozorom polacy za granicą nie zawsze trzymają się razem i pomagają sobie. tworzą albo zamknięte grupki, albo nie chcą mieć doczynienia z nowymi, jakby się wstydzili. Poszukaj znajomych wśród norwegów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www34
Witam, mam podobny problem tyle,że przeprowadziłam sie do Niemiec. Jestem tu od pół roku a też doskwiera mi samotność. Tzn. poznałam jedną koleżankę ale ona pracuje a ja nie(obecnie jestem w ciąży z drugim dzieckiem) i nie chcę jej zawracać zbyt często głowy. A zresztą zauważyłam ,że tak jak w Norwegii każdy patrzy tu tylko na siebie. Jak byłam u lekarza i spotkałam Polki w moim wieku i też w ciązy(wydawałoby się że wspólny temat i już można się z kimś zaprzyjaźnić -tak zresztą jest w Polsce)a tu niespodzianka-nikt nie chciał ze mna rozmawiać-zachowywały sie tak jakbym była intruzem. Nadmienię ze w Polsce mam garść przyjaciółek, z którymi prawie codziennie rozmawiam na skypie i nie mam problemu z zawieraniem znajomości. Było mi ciężko, ale na dzień dzisiejszy pogodziłam się z tym i przestałam "zabiegać"o nowe znajomości. Mojego męża nie ma całymi dniami, a ja spędzam czas z moim dzieckiem, rozmawiam z przyjaciółmi w Polsce i prowadzę luźne rozmowy z niemcami w przedszkolu(nie znam super języka, ale praktyka czyni cuda:)) Pani Raczek777-proponuję nie szukać na siłę-przyjaciele sami się znajdą-a oglądanie zdjęć na fejsie tylko Cię dołuje. głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×