Im człowiek starszy tym bardziej rozczarowany życiem

tez tak macie?

trochę tak

nie

wszystkim

ale nie jest

starsi pod aptekami czy w kolejce do lekarza

zgadzam się, jak miałem 18-20 lat wydawało mi się, że mogę wszystko osiągnąć co sobie zamierzę, że świat mam u stóp. Mniej więcej od 23 roku zaczął się zjazd, miałem coraz mniej złudzeń. Dziś mam lat 34 i wiem, że nic fajnego mnie w życiu już nie czeka, że to co najlepsze w życiu to już za mną. Nie wykluczam, że coś miłego sie jeszcze może wydarzyć, ale to co najlepsze to już było

34 lata, kto z nastolatków zrozumie jak to się słuchało z kaset magnetofonowych i trzeba było szukać danego utworu oraz sklejac tasmę jak się przerwala a walkman to było cos

Nie rozumiem stwierdzenia rozczarownie zyciem, zycie ty tylko to co Ty zrobisz z tym co Cie spotyka, najwyzej mozna byc soba rozczarowanym. Ja z wiekiem coraz bardziej lubie siebie, martwi mnie tylko ze kiedys widzialam dla siebie wiecej mozliwosci a teraz musialam troche obnizyc loty.