moje samotne walentynki w Vegas

no

no

to jakaś p***buska która wideo komuś z**********a i udaje cholera wie kogo tu

no

no

no

no

no

fajne

no

no

widze ze najwiecej udziela sie gosc wnoszac swoje - no- zapewne wspaniala autorka tych rewelacji

ciekawa jestem kiedy pracuje bo widac cala noc tu byla biedaczka !

ciekawe co za cel moze miec ktos kto ciagle pie/rdo/li w kolko jeden ch/ooj wie o czym- czego chce od nas ? ja naprawde tego nie rozumiem ... w dodatku siedzi tu na kafe dniami i nocami ze swoimi farmazonami aby co pare godzin wpisac - "no"- ooo luuuudu ona musi byc nieszczesliwa ! - mieli byscie tyle czasu na takie bzdety ? do tego chodzi ubrana jak ptak z ulicy sezamkowej /jak ktos to trafnie ujal/lazi ulicami i czy wnosi cos nowego lub ciekawego ? NIC ! w polsce jest duzo duzo piekniej - a moze tak dawno nie byla w polsce ze tego nie wie? a moze szuka sponsora w polse ?- biedna rodaczka zagubiona w hameryce i samotna w walentynki - pewno pospaceruje znowu peryferyjnymi ulicami zaliczy hamburgera w jakiejs budzie pooglada pijaczkow lezacych na ulicy i poprawi sobie tym samopoczucie poczym wroci aby popisac farmazony na kafe - i tak jej czas leci ... mogla by powiedziec - zycie jak papier toaletowy, szare i do doo/py ... heeeh !

Ela nie jada hamburgerow

smutne

no

no

a nie mowilam ze nikt jej nie chce....

no

no tak ela jest psychiczna no

no

no

no

no

no

no

no

no

no