Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

koniec ciaży i nie chce dziecka

Polecane posty

Gość gość

Im bliżej końca coraz bardziej nienawidzę swojego brzucha a dokładnie dziecka które jest w środku... Ciąża planowana i długo oczekiwana nie wiem co się ze mną dzieje wiem ze coś nie dobrego. Pytanie co mam robić, boje się że nic się nie zmieni gdy dzidzia przyjdzie na świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiaj z psychologiem może jak zobaczysz dziecko swoje od razu je pokochasz ale lepiej porozmawiaj z kimś o tym co myślisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy właśnie mnie umoralnia jak tak można i co ze mnie za matka, maja racje ale to silniejsze tez chciała bym co innego czuć to chyba logiczne... Myślisz ze psycholog coś mi pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Planowane,a nie chcesz?durna prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie żadna prowokacja im bliżej porodu tym gorzej się czuję psychicznie, wszystko ciemno widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z kimś musisz porozmawiać oczywiste jest że przed końcem kobiety boją się porodu a gorszy strach wywołuje jak sobie poradzą z maleństwem i jak ich życie się zmieni po porodzie, w większości samo się układa wszystko, ja pierwszą ciąże przechodziłam dobrze, jak się mała urodziła nie bardzo wiedziałam co mam robic położyli mi ją na brzuchu ale bardziej interesowało mnie to że mnie babka szyje niż dziecko :p myślałam że będę płakać z radości a cieszyłam się ze już po wszystkim i tyle wstyd się przyznać ale nie wiedziałam co zrobić z dzieckiem na brzuchu.... ale potem jak odespałąm poród i nieprzespane noce przed porodem i mi przyniosły moją małą córeczkę to zakochałam się wniej bez końca, teraz ma dwa latka i nigdy za nic bym jej nie oddała nikomu, najlepsze ze czekam teraz na kolejny poród :P oczywiście nieplanowany ale wiedzieliśmy z mężem czym grozi sex bez zabezpieczeń, gdy zobaczyłam dwie kreski na teście o jak ja się wkurzyłam, byłam zła, nigdy w sumie nie pomyślałam żeby usunąć, oddać ale nie cieszyła mnie ta wiadomość bo ty półtora roczne dziecko i następne w drodze... ale poszłam na usg pamiętam lekarz pokazał mi małego na usg i wtedy popłakałam się jak bóbr ze szczęścia.... także widzisz wszystko może się odmienić, teraz jestem 3 dni po spodiewanym terminie porodu i czekam z niecierpliwością na kolejnego potomka rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszla bym do psychologa ale wiadomo jakie sa terminy a moj termin porodu jest za pare dni. To w dodatku 2 poród boje sie ze gdy urodze znow silami natury jak ty bedzie gorzej mialam taka traume ze nie chcialam przez 1 tydz dziecka ani go nosic ani przystawiuac do cyca a teraz kryzys pojawil sie juz przed porodem jestem zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×