do dostajacych alimenty

ile faktycznie z tego idzie na dziecko 5%?

Ja dostaję 1000 zł na dziecko i rzeczywiście aż takich potrzeb nie ma moje dziecko. Połowa rachunków (część dziecka) na mieszkanie, prąd, gaz itp. to ok 500zł, jakieś ubrania, zabawki, podręczniki, rzeczy papiernicze, zajęcia dodatkowe dzieląc na miesiące jakieś 300 zł. Jedzenie ok. 400 zł. Na dziecko szkolne myślę, że jak się nie szaleje to spokojnie alimenty 600-700 zł powinny starczyć, zakładając że ojciec zabiera też raz w roku gdzieś dziecko na wakacje czy ferie lub finansuje to osobno po połowie z matką. Ja wnioskowałam o 700 zł alimentów, bo na ok. 1400 zł miesięcznie wydatków na syna miałam udokumentowane. Dostaliśmy 1000 zł alimentów, ponieważ były mąż dobrze zarabia, a jest podobno cośakiego, że dziecko nie może żyć na gorszym poziomie niż rodzic, dtatego sędzia takie przyznał alimenty, ale i takl były jeszcze jakieś ciuchy kupuje synowi i zabiera go na jakieś wyjazdy i wycieczki i nie chce ode mnie za to połowy pieniędzy.

no bo za 300 czy nawet 500 zł to można tyle nakupować, że masakra, stuknij się autorko w ten durny łeb

przeciez wydatki na dziecko to nie tylko ubrania czy podreczniki ale takzr jedzeniem kosmetyki, prad, woda, gaz, czy tez wynajem mieszkania...samotna kobieta mogłaby mieszkac w kawalerce, ale mając dziekco musi miec 2 pokojowe mieszkanie. Prądu, wody itp idzie więcej...a taki tatuś sobie mysli, że durne 300 zł powinno na dziecko wystarczyć bo przecież dziekco to tlyko ubrania i jakieś tam jedzenie