Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wciążzakochany

Zrujnowałem jej życie, moje i jej męża chyba też

Polecane posty

Gość wciążzakochany

Tydzień temu byłem na weselu u znajomych. Właściwie to jako osoba towarzysząca dla jej przyjaciółki, bo nie miała z kim przyjść. Już pod kościołem ją zauważyłem. Miłość mojego życia. Od 1-szej klasy LO. Pozdrowiliśmy się skinięciem głowy. Oby tylko nie była zaproszona na wesele – pomyśłalem sobie. Nic bardziej mylnego – wchodzimy na salę – patrzę – ona też. Podeszłem się przywitać, przedstawiła mnie mężowi. “A Ty jeszcze nie znalazłeś swojej księżniczki ?”, “Widzisz, jakoś nie mam szczęścia” - odpowiedziałem, myśląc sobie, gdybyś tylko wiedziała, że to TY jesteś tą moją księżniczką. Stanął mi przed oczami pierwszy dzień w LO, kiedy ją pierwszy raz zobaczyłem, kiedy poczułem to COS. I to COS nie minęło po dziś dzień. Mimo usilnych starań nie mogłem znaleźć takiej, przy której potrafiłbym o niej zapomnieć. A to już będzie prawie 10 lat. 10 lat skrytych marzeń. Nic. Wróciłem do mojej “partnerki”. Zabawa. Taniec. Alkohol. Taniec. Mija północ. Jej mąż znika. Delikatnie pytam co jest grane, “spił się“ słyszę odpowiedź. Coraz częściej tańczę z nią. Nie jest już najtrzeźwiejsza. Zaczyna mi się zwierzać. Mąż pije a ona razem z nim. W pewnym momencie mówi: “Wyjdziemy ? Muszę Ci coś powiedzieć”. Wychodzimy. “Pamiętasz jak pierwszy raz weszliśmy do klasy i każdy miał sobie znaleźć miejsce ? Byłeś ubrany w … . Tak bardzo chciałam usiąść blisko Ciebie. Nie wiem co się wtedy ze mną stało. Na Twój widok zrobiło mi się jakoś tak gorąco, nogi miałam jak z waty, nigdy tego nie zapomnę...“ I zaczęła mi się zwierzać, jak to przez te całe lata cierpiała, podkochiwując sie we mnie. „Tak mi strasznie imponowałeś, zawsze spokojny, opanowany, nigdy nie usłyszałam głupiego tekstu od Ciebie. Byłeś taki dojrzały“. “Pamietasz, jak przychodziłam do Ciebie żebyś mi wytlumaczył … . Byłam wtedy taka szczęśliwa. Tak poważnie traktowałeś moje problemy, a mi po prostu wystarczało że jestem z Toba.” Pamiętam. Pamiętam. Po nocach nie mogłem spać. Dlaczego byłem taki głupi ? Czy to ta miłość mnie tak zniewoliła ? “Pamiętasz, jak zaczęliśmy studiować, zawsze czekałam na przystanku, żeby przynajmniej przejechać z Tobą te 3 przystanki. Często się spóźniałeś a ja przez Ciebie też. Wtedy zrozumiałam, nie dla psa kiełbasa, zauważyłam, ze nie czujesz się dobrze w moim towarzystwie“. Nie czuję się dobrze w jej towarzystwie ? Nie wiedziałem co się ze mną dzieje, nogi odmawiały posluszeństwa, w mózgu wrzało, bałem się cokolwiek powiedzieć by nie palnąć jakieś głupoty. Nie miałem odwagi jej spojrzeć w oczy. Nie potrafię tego sobie wytłumaczyć. Tak bardzo jej pragnąłem a jak ją zobaczyłem to mnie paraliżowało. “No ale w końcu znalazłaś swoją drugą połówkę” – mówię. “Tylko że ja go nie kocham. I on o tym wie. Z resztą jak urodziłam córkę to powiedziałam mu to prosto w oczy. Dlatego tak pije. Bo on mnie strasznie kocha”. ” To dlaczego za niego wyszłaś ? ” ” Wiesz, przyszedł taki czas, strach przed staropanieństwem a on taki dobry, czuły, zaradny. Myślałam że ułożę sobie z nim życie. Niestety, w sercu ciągle jesteś Ty i to jest silniejsze ode mnie. Wybacz mi że Ci to mówię. ” Mija tydzień a ja wciąż o tym myślę. Tak bardzo bym chciał, żeby to były tylko halucynacyjne brednie pijanej dziewczyny. A jeżeli mówiła prawdę ? Jak ja mam teraz z tym żyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ona zrujnowała życie sobie i wam. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchaj, ja mam chlopaka ktorego kocham najbardziej na swiecie. Jest moja druga polowka i miloscia mojego zycia. Juz dlugo sie spotykamy mieszkamy razem a ja ciagle nie wierze w moje szczescie ze go znalazlam. Ale jak sie kiedys pozadnie upilam na smutno to mi sie w glowie ubzduralo ze moja miloscia zycia byl chlopak z zerowki ktorego imienia nie pamietam :D Po pijanemu to sie gada i mysli glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pijanemu prawde mowi - czy jakos tak brzmi to przyslowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu Ty zrujnowales? Po prostu nie dane Wam było bycie razem. Żadne z Was nie jest szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciazzakochany
Ha ale was wrobilam daliście się nabrać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciążzakochany
Chcesz sie podszywac to naucz sie uzywac polskich znakuf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
FRAJER

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to tydzien w porownaniu do 10 lat ? Wiec przygotuj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakis maso z Ciebie czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciążzakochany
Nie mija dzień bez telefonu czy SMS-a. Nie odbieram, nie odpisuję. Wiem czym się to skończy. Czy jej odbiło ? Czy tylko ja to nadinterpretuję ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego pseudo poetycznego opisu widać, że jesteś histerycznym narcyzem. Typowy frajer. O ile to nie prowo, to jesteś debilem, że wcześniej jej nie poderwałeś, k*****m, że robisz to teraz i frajerem, że tak to opisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co Ci chodzi ? Bzyknij ja i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciążzakochany
Mija drugi tydzień. Odebrać ? Chyba zwariuję. Pomóżcie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×