czy wasi współlokatorzy wiedzą że

czy wasi współlokatorzy wiedzą że kąpiecie się razem z chłopakiem?

lepiej z chłopakiem niż z twoim starym

to szczyt chamstwa kąpać się ze swoim facetem we wspólnej wannie, w której kąpią się również współlokatorzy. Takie rzeczy tylko we własnym mieszkaniu i we własnej wannie, a nie we wspólnej! Nie przyszło ci do głowy, że kogoś może to brzydzić? Mam chłopaka i mieszkam ze współlokatorami i nigdy nie przyszłoby mi do głowy urządzać sobie w naszej wspólnej wannie jakieś romantyczne kąpiele przez wzgląd na szacunek do moich współlokatorów. Sama też nie chciałabym siadać gołą d**ą w wannie, w której ktoś 2 godziny wczesniej się migdalił :O

To jakis powszechnie znany eufemizm, ze 'kapiecie' znaczy 'gzicie'? :D

ale mi wielkie co ! wystarczy tą wannę po sobie umyć !

ale ja napisałam kąpać, a nie kochać

i chodzi zarówno o wannę jak i o prysznic :)

Do postu wyzej: a jesli Twoj chlopak wpadłby do Ciebie na weekend, to co, nie moze sie wykapac? Przeciez na jedno wyjdzie, czy umyjecie sie razem czy nie? Nie ma tu mowy o seksie i migdaleniu, tylko o zwyklej kapieli :/ Nie wiem jaki tu szczyt chamstwa, bo czy pojdziecie sie kapac osobno czy razem to na jedno wychodzi, ba nawet mozna razem wode zaoszczędzic!

szczyt chamstwa, bo nikt ci nie uwierzy ze tylko sie myjecie :D powiedz ktoremukolwiek ze swoich wspollokatorow, ze tylko sie razem myjecie a cie wysmieje :D nikt nie ma ochoty siadac gola dupa w miejscu gdzie chwile wczesniej ktos uprawial sex. Mysle ze ty sama tez bys miala opory przed wejsciem do wanny, w ktorej godzine wczesniej twoja wspollokatorka ze swoim facetem sie gzila. I moj facet owszem odwiedza mnie w weekend, ale nie kapiemy sie razem, bo obydwoje wiemy jak by sie to skonczylo ;) moj facet normalnie korzysta z lazienki ale sam, beze mnie :D

co za upadek, patologia jak nic

co żeście się tej wanny tak uczepili, a prysznic

Szczyt chamstwa bo ktos sobie mysli, ze robisz cos zlego, choc to nie jest prawda? Masz fajne pojmowanie chamstwa.

no i co ja się kąpie z moim facetem pod prysznicem a masz współlokator wie o tym i nie uważam tego za chamstwo. niby dlaczego?

Okropne.... co za różnica czy siedzisz w wannie gdzie ktoś się migdalił czy nie, jeśli nie robi rożnicy, że siadasz d**ą na kiblu do którego ktoś np. rzygał. Btw. Jeśli migdalenie w wannie jest takie straszne, to co powiesz na to, że w łóżku w którym śpisz ktoś tez się ****** i nawet nikt tego nie wyprał!!

chodzi mi o kąpiel KĄ PIEL czy to aż tak ciężko zrozumieć. siedzenie razem naga w wanie czy stanie pod prysznicem.!

gdybym kąpała się z facetem...to nie byłaby kąpiel :P a może się mylę

Ja bym nie mogła brać kąpieli tzn. siadać gołą d**ą w wannie używanej przez innych ludzi (obecnych współlokatorow czy poprzednich). Brzydzi mnie to. Kąpiel w wannie wyłącznie mojej i nowej. A tak biorę prysznic w wannie.

Do osoby, która twierdzi, że to szczyt chamstwa - widocznie nie potrafisz wziać prysznica/kapieli z facetem bo od razu sprowadza Was to do seksu, ja umiem zrelaksowac sie w wannie z moim facetem i nie wiem, co w tym złego, poza tym chyba tylko Ty masz od razu wizje, ze kto sie razem kapie, to od razu sie migdali :P poza tym na kibel też siadasz po swoich wspollokatorach, więc na jedno wychodzi :) moze ktoś wczesniej uprawial seks, poszedł siku i co?I nawet o tym nie wiesz.

Autorka jest tepa jak suche piety chama