Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Na czym oszczedzacie

Polecane posty

Gość gość

By mniej wydawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przyjechaliśmy tu po to, żebysobie wszystkiego odmawiać, bo to mieliśmy w Polsce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami na alko i wychodzeniu do knakp baj baj arme polen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- mieszkamy ze znajomym - nie wychodzimy na miasto - nie jezdzimy na wakacje - ubrania i kosmetyki na wyprzedazach - za jedzenie tez nie przeplacamy, choc nie jemy 'smieci' itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie imprezuje juz tak jak kiedys. Na tym oszczedzam dosyc sporo. Ubrania kupuje tylko gdy mi jest cos potrzebne, przewaznie w H&M lub Zarze, zeby nie przeplacac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ha w Zarze nie przepleacac:D Dobry zart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokaldnie, haha w zarze za sciere dac 200zł co się zwie topem. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W UK tez w Zarze tanio nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na niczym. Po co oszczędzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rob jak chcesz, nikt nie kaze Ci przeciez oszczedzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze raz ja
Na dooperelach w stylu najnowszy smartfon, wypasiony laptop i telewizor 50 cali :P Choc wachalabym sie nazwac to "oszczedzaniem" bo po prostu nic z tych rzeczy nie jest mi do szczescia potrzebne i mnie nie cieszy.... wiec nie kupije :P . Nie oszczedzam wogole na jedzeniu i ani na rozrywkach., wrecz moge powiedziec ze w tych dziedzinach jestem rozrzutna ;) . Reszta w normie : ubrania i kosmetyki kupuje kiedy (i jakie) mi potrzeba, samochody mamy "normalne", mamy fajne mieszkanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze raz ja
*wahalabym .. bo mnie zaraz zjedza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na kondomach , zakładam opakowania po chlebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na jedzeniu to dzis srednio wyszlo bo padlo 100 funtów na 3 osoby dorosle na tydzien:/ a moze wystarczy na dluzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wodzie - mam kibelek zintegrowany z umywalką (fabrycznie), woda po umyciu rąk jest magazynowana i automatycznie dopełniana, służy do spłukania następnym razem. Coś w tym rodzaju: bloombety.com/the-advantages-of-toilet-sink-combo/the-advantages-of-toilet-sink-combo-with-fancy-design/ Na początku trochę niewygodnie, trzeba uważać, żeby nie chlapać dookoła, ale to kwestia przyzwyczajenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
designbuzz.com/5-innovative-toilet-sink-combinations/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na bułce tartej. Odkładam piętki chleba i bułek paryskich, po czym suszę i mielę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szmatkach i ścierkach do sprzątania mieszkania. Wykorzystuję (jednorazowo) stare skarpetki oraz pocięte stare ubrania, poszewki itp. Zapas trzymam w ładnym koszu wiklinowym z klapą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na jedzeniu. Jeśli zrobię czegoś za dużo, to zamrażam. Tak samo z kupnym. Systematycznie mrożę chleb, bo nie mam piekarni pod nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na workach do śmieci. Magazynuję reklamówki itp. Małe woreczki - jeśli nie trzeba ich myć, bo takie wyrzucam od razu - też chowam, służą mi np. jako podręczne "śmietniczki", gdy gotuję (na obierki, papierki itd.), a lepsze do pakowania np. posegregowanych rzeczy przechowywanych w spiżarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ogrzewaniu. Nie lubię zimna i różnicy temperatur. Drzwi między pomieszczeniami ma zwykle otwarte (z wyjątkami, rzecz jasna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na wodzie - kupuję kosmetyki do stosowania bez spłukiwania (odżywki do włosów, maseczki do twarzy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kosmetykach (zuzywam do denka, tubki oraz butelki przecinam i wybieram reszte).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na platkach kosmetycznych byle d/uperele nie scieram calym, tylko najpierw dziele na pol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na butach. Nosze dobrane do warunkow i na przyklad na deszcz czy spacer po parku nie zakladam zamszowych. Nie kupuje lakierowanych, bo sie brzydko zaginaja na zgieciach i szybko nadaja sie do smieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 f tyg na 3 osoby uwazasz za duzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytajac ten watek stwierdzam jednoznacznie: Wy jestescie chorzy psychicznie! Rozumiem oszczedzanie na pradzie, wodzie i ogrzewaniu. Zakrecanie kranu jak sie myje zęby, wylaczanie z gniazdka telewizora i innych elektrycznych sprzetow, otwieranie drzwi do innych pomieszczen i wpuszczanie ciepla z jednego pomieszczenia... To sie wydaje rozsądne i logiczne. Ale na litosc boska! - Przecinanie wacikow na pół czy butelek po szamponie, zeby wygrzebac resztki ze ścianki? Chyba tylko Polacy tak potrafią :P To nie jest normalne. Naprawde az tak biedni jestescie, ze nie stac was na waciki za 1 funta czy nowy szampon za kilka funtow? Boze... widzisz a nie grzmisz. Wy macie mentalnosc jaskiniowcow. Kto was wpuścił miedzy ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na czym? Sataram sie w tygodniu, jak pracuje co najmniej 3 dni miec gotowy lunch, a nie kupowac w kafejkach, bo jest taniej i zreszta pewnie zdrowiej. Koszt lunchu kolo mojego biura to miedzy 5-8 funtow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg ciebie wydobywanie resztek z szamponu etc to choroba psychiczna? Jestem ciekawa gdzie zostalo to opisane. No chyba ze sama sobie wymyslilas bo jestes glupiutka pseudo psycholozka i lubisz obrazac ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze wydobywam resztki kremow ( dlaczego mam wyrzucac jak cos jeszcze tam jest, nie jestem jakas paniusia typu " a co mnie nie stac?) Prawda jest taka ze nie chce wywalac produktu jak jeszcze cos w nim jest i tyle ( to nie jest oszczedzanie). Tak samo jak z zelow do kapieli wyplukuje resztki robiac mega piane w wannie ( radocha dla dzieci). Czasami mam wrazenie ze Polacy bardzo chca pokazac jak bardzo NIE oszczedzaja :p czasem ktos pomyslalby ze sa biedni hahaha. To nie Polska gdzie sasiad zaglada wam do szafek i garnkow. Niestety nawet na emigracji widac jal rodacy bardzo chca pokazac na co ich stac ( szkoda ze nikogo to nie obchodzi) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×