Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jesteś tym co jesz

już chyba nawet surowe mięso jest oszukane PRZECZYTAJCIE

Polecane posty

Gość jesteś tym co jesz

oto co zauważyłam: mieszkam na wsi i mamy własne świnie, chce zrobić np.bigos- biorę kawał szynki, kroje w kostke i podsmażam na patelni, mieso się ladnie przyrumienia ostatnio tata kupił szynkę w promocji 20% taniej (nie powiem w jakim markecie) ;) pokroil w kostke, podsmazył na patelni i co wyszło? Gulasz! tyle mieso puściło wody! Jaki stąd wniosek? -albo mieso jest szprycowane roztworem wodnym polifosforanów -albo swiniom przed ubojem przed ubojem podaje się cos, co zatrzymaje wodę w organizmie (przy chrobie nerek "puchnie się") Dodam, ze to mieso z marketów najczesciej jest z dunskich świn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś tym co jesz
dodam jeszcze, ze jak gotuje zupę na swojskich kościach, to szum jest szary i jest go mało, zaś z kupnych kosci jest dużo takiego zielonego szumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy wie że mięso jest szprycowane a zwierzęta pędzone ka hormonach, antybiotykach i mączkach GMO, ale co mamy za wyjście? ja np. nie je kurczaków, są ohydne, przetłuszczone, niemile w smaku, z 10 lat temu były całkiem inne, takie czasy trują nas podłym żarciem a później zarabiają na "leczeniu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kiebasy wstrzykuje sie wode zeby byla ciezsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś tym co jesz
masz wyjście, idz rano na ryneczek i kup od wiejskiej gospodyni jakiegoś kurczaka lub kaczkę ja tez nie tkne kupnego drobiu- smakuje jak padlina poza tym kosci ze swojskiego kurczaka są twarde i zolciotkie, a kupne są czarne i miękkie- potem pewnie ludziom robią się takie kosci... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym kraju wszysko juz jest p******** Chlopy maja c**y ,baby chca miec jaja. W sklepach padline sie sprzedaje , robota dla znajomych .sral pies to wszystko. Jeno czekac az jaka bomba p*****lnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś tym co jesz
o matko... do kiełbasy wstrzykuje się wode... to co jest w kiełbasie i w wędlinach to chyba wszyscy wiedza tylko c***j mnie strzela jak kupuje surowe mieso, bo na etykiecie nikt nie pisze ze w surowej szynce jest 80% miesa i 20% wody z polifosforanami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie interesuje was temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie powoli stają się weganami i rezygnują z mięsa. Za ileś tam lat nie będzie już ubojni tylko mięso z próbówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja teraz jestem na diecie bez chleba, ziemniaków, cukru. Mogę jeść tylko drób z mięsa. to co ja mam jeść kurcze, bo czuję że jestem cała zatruta od środka. Jarzyny tez są o tej porze nie takie, chemie aż czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubie ludzi ktorzy morduja zwierzeta nie jem miesa ani kielbas wiem w jakich meczrniach gina gotuj bigos jarski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież szynka to NIE jest surowe mięso wiadomo że najlepiej organiczne, ale całkiem surowe mięso i samemu np. piec a jak kupujesz szynkę to co się dziwisz? przecież wiadomo że szynkę się szprycuje, że jak zaczyna być obślizgła i pleśnieć to się ją myje w chemii i oddaje do sklepu... zobacz jak się zachowuje szynka "od chłopa" (wysycha) a jak sklepowa nawet za 50zł (obłazi i ślimaczeje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze to zależy po ile on kupił tą szynkę. Bo jeśli 16 czy 19,99 to NIE MOGŁA być prawdziwa szynka i nic dziwnego, że naciekło z niej wody. Dobra szynka kosztuje MINIMUM 35-40 zł. Poza tym trzeba czytać skład. Ja kupuję takie, które są wyprodukowane ze 130-140 g surowego mięsa na 100 g gotowego wyrobu i jakoś mi nic z niej nie wycieka, a w lodówce najwyżej się zsycha, a nie robi oślizgła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jacy wy jesteście za przeproszeniem poy*******. autorka pisze o surowej szynce! swinia sklada się m.in z: szynki, schabu, zeberek, podgardla, nozek, itd. toz k****a przy uboju nie wykraja się pieczonej szynkli ze swini! ech... co ja tlumacze... niektórzy z was pewnie myślą, ze mleko produkuje się w fabrykach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz, jeśli już chcemy mieć całkowicie naturalne mięso, to Twoja świnia, która pewnie je kupę chemikaliów i pewnie sama jest modyfikowana genetycznie też nie jest idealna. Nie panikuj i po prostu uważaj co jesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś tym co jesz
a przepraszam, możesz wymienić tę kupę chemikaliów, jakie je moja świnia? jetem ciekawa jakie masz wyobrażenie na temat karmienia trzody chlewnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde sklepowe surowe mięso nawet to "pseudo" premium, po 40-50zł za kg jest szprycowane (fosforany, azotany), bo przecież taki warszawiaczek jaby kupił super mięsko po 40zł/kg i po 3 dniach zobaczył że jest już sine, a nie różoew to by na zawał padł. każdy kto miał styczność z tą branżą wie, że po kilku dniach mięso bez "polepszaczy" nie będzie już wyglądać jak żywe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeraza mnie sposob zabijania ,traktowania zwierzat na wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzburzonyprawiczek
O ile tylko Twoja świnia nie ma rodowodu w Was w gospodarstwie do kilkunastu pokoleń wstecz i nie jest karmiona paszą ekologiczną - to tak, ma kupę chemikaliów. Czym ją niby karmicie? Ziemniakami importowanymi od Indian? Bo chyba tam są jeszcze nieskażone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam rodzinke na wsi i kupuję pół świnaiaka po 5-6 zł za kg mój mąż umie to rozdzielić na częśc****erwsze i wszystko leci do zamrażarki, albo na wędliny. Troszkę się trzeba z tym pobawić, sama w tym uczestniczę, i zapewniam, że zapach jelita grubego świni mytego z resztek kału nie jest zbyt przyjemny, ale już kaszanka z takiej "kiszki" smakuje wybornie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się chyba porzygała jakbym miała jeść kiszkę, z której osobiście wypłukałam kał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologiakwantowa
nie jem mięsa wędlin zobaczcie na królika albo kaczkę w markecie..b=obdarte ze skóry żywcem!!!! jak patrzę, to nie kupuję, i nie mogę jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jadłaś kiedyś prawdziwą kaszankę, salceson, czy nawet kiełbasę wiejską to już skosztowałaś tego rarytasu :) jak wolisz kiełbasę tzw. sklepową to zamiast naturalnego jelita cienkiego jesz plastikową jadalną osłonkę, z tworzywa sztucznego, wyprodukowaną w fabryce, gdzie na sąsiedniej linii produkcyjnej, robią podeszwy do butów, a obok opony samochodowe. Ale jak to mówią, co kto lubi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ jadłam i była pyszna :) - ale nie miałam okazji widzieć i wypłykiwac kału, więc to mnie nie ruszyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×