Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nic mnie bardziej nie wku....ja, no nic!!!!!

Polecane posty

Gość gość

jak tak bogata laska czy gość pieprzący ci, że jak nie masz pracy, kasy to musisz się bardziej starać, szukać..bo wszystko jest na wyciągniecie ręki. I tak potrafi ględzić przez godzinę. Tylko co taka osoba może wiedzieć? O dziecka - wyjazdy na edukacyjne kolonie, zagraniczne wczasy gdzie liznęło się i języka i innej kultury. Kursy językowe, studia w kraju i za granicą na pstryknięcie palca? I co starał się nie- tatuś i mamusia dali kasę a jak kazali zarobić to gdzie zarabiał? U mamy czy u tatusia w firmie. No normalnie strasznie trzeba się starać o taką pracę...niech ma ale nie mi kazań nie prawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba było słuchać przez godzinę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedyne co jest na wyciagniecie reki to gowno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury gadasz. Myslisz, ze ja nie musze ciezko pracować żeby sie nauczyc. Mam 18 lat i co z tego ze za wszystko mi rodzice placa jak i tak musze poświęcić sie aby przerobić to co zrobilam na korkach. Owszem wysylaja mnie na zagraniczne obozy jezykowe ale to nie jest sielanka. Inni imprezują na Majorce a ja siedze pi trzy cztery godziny w szkole językowej. Co z tego, ze jestem w Londynie jak na impreze nie mogę sobie pojsc bo rano zajecia:/ Nie pieprz ze mam latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama pieprzysz i nie doceniasz idealnego startu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inni by chcieli ale mamusia im nie da wiec najpierw muszą zarobić na kasie żeby coś takiego jak ty mieć. Tak masz łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I te hasełka w stylu: Można? można. Wszytsko jest mozliwe, tylko trzeba ruszyć tyłek. O matuchno, jak mnie to wkurza, bo wszyscy mierzą innych swoją miarą, zamiast pomyśleć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no k***a ty nie masz łatwiej łatwiej mają nastolatki które nigdy nie miały na wyjazd do Londynu i korepetycje za to muszą zakuwać i jeszcze do tego pracować ! idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej ty kolezanko, nikt ci zlego nie napisal, moja corka studiuje chetnie na filologii, na majorke nie jezdzi bo ma czas na to a mysli by zdobyc zawod, co ty bredzisz o majorkach, bardzo zle cie odebralam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez ruszenia tyłka raczej się sukcesu nie osiągnie. Sorry - tak już jest,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szok co to k.... jest, jaka majorka jakie imprezy, 18 lat i imprezy na majorce,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nawet na wstepie dziewczyno nie umiesz napisac o co ci chodzi, myslalam z emasz powazny problem, ale twoim probblemem jest jedynie to ze kolezanki bogatych rodzicow jezdzza na majorke, , nawet wyslowic sie nie umiesz, ogarnij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boze dziekuje ci za moje kochane dziecko, mimo przewleklej choroby uczy sie nie narzeka, jest taka kochana, wiecej chce robic niz moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez ty też mogłaś zdobyć to, co te dzieciaki bogatych rodziców. Ja jestem córką kierowcy miejskiego autobusu i szwaczki. Nie mogli mi zapewnić tego, o czym pisałaś ALE : -w szkole miałam dobre oceny, dostawałam nagrody rzeczowe za konkursy i oceny, ale także trafiały się nagrody jak jakiś wyjazd edukacyjny za granicę albo odbycie jakiegoś kursu czy stażu.(pamiętam jak w podstawówce wygrałam za olimpiadę komputer, a za kangura matematycznego wyjazd do węgier) - jako szkołę średnią wybrałam technikum więc ucząc się zdobywałam zawód. - studiuję zaocznie, mam stypendium naukowe - pracuję. a pracę znalazłam nie dzięki wysłaniu kilku cv dziennie ale osobistym chodzeniu i pytaniu o pracę, proponowałam nawet wolontariat żeby ich do siebie przekonać przez ten czas i potem dostać umowę. w 4 firmie się udało xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie nie spinajcie sie! Napisalam tylko tyle, ze bez ciężkiej pracy nic sie nie osiągnie, A to ze akurat moi rodzice maja stabilna sytuacje finansowa za wiele nie pomaga. Niby chodze do prywatnej szkoly ale i tak musze kilkanaście godzin spędzić na dodatkowych zajeciach. Przecież ja pracuje ciężej niż moi rodzice. Np mój tata chodzi do firmy ze trzy razy w tygodniu popilnowac pracownikow na 5-6 h a ja codzie,nie lekcje od rana do wieczora. Ale wypelniam moje obowiązki sumiennie mimo trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nie masz pojęcia co to są trudności dorośnij dziewczynko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro taka dobra byłaś w szkole i miałaś takie dobre oceny to przeczytaj ze zrozumieniem tekst, który komentujesz. ok? W sumie to nie powiano być trudne. skup się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie doceniasz tego co masz. Wstydź się. Twoi rodzice powinni ci łbem o ścianę walnąć - inaczej szkoda kasy. Dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez ty też mogłaś zdobyć to, co te dzieciaki bogatych rodziców. Ja jestem córką kierowcy miejskiego autobusu i szwaczki. Nie mogli mi zapewnić tego, o czym pisałaś ALE : -w szkole miałam dobre oceny, dostawałam nagrody rzeczowe za konkursy i oceny, ale także trafiały się nagrody jak jakiś wyjazd edukacyjny za granicę albo odbycie jakiegoś kursu czy stażu.(pamiętam jak w podstawówce wygrałam za olimpiadę komputer, a za kangura matematycznego wyjazd do węgier) - jako szkołę średnią wybrałam technikum więc ucząc się zdobywałam zawód. - studiuję zaocznie, mam stypendium naukowe - pracuję. a pracę znalazłam nie dzięki wysłaniu kilku cv dziennie ale osobistym chodzeniu i pytaniu o pracę, proponowałam nawet wolontariat żeby ich do siebie przekonać przez ten czas i potem dostać umowę. w 4 firmie się udało xd Prowo :D konkursy są ustawiane i tak wygrywają dzieciaki bogatszych i te zgarniają jakiekolwiek nagrody. To z osobistym pytaniem o pracę - wtf :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co, tak wyglada rozmowa dziecka z doroslym, czyli zadna to rozmowa, dziecko samo wszystko najlepiej wie, rady go nie obchodza, no a jak bys chciala tak jak tata chodzi w kratke do pracy to ty tez chcesz chodzic w kratke do szkoly? nie da sie uczyc w kratke, zeby miec tak jak tata i chodzic w kratke do pracy to mussz sie wyuczyc i to porzadnie albo miec leb na karku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale porównanie nie ma co. Cud filozofii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×