Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trauma na maxxxa

2 miesiące po ślubie i co dalej

Polecane posty

Gość trauma na maxxxa

Wiem, że kafeteria to nie najlepsze miejsce na takie rozterki, bo podejrzewam że tylko mnie zdołujecie, ale nie wiem już co robić... 4 miesiące temu urodziłam dziecko, ciąża przebiegała wzorowo, jednak po porodzie wyszło bardzo dużo różnych rzeczy... mała jest cały czas leczona. Później wzięliśmy ślub. Ja po ciąży dużo przytyłam, nie czuje się już taka atrakcyjna... do tego ledwo godzę ze sobą wszystkie obowiązki domowe i przy dziecku. Mąż ciągle bierze nadgodziny i ma wieczne pretensje, że w domu nie jest porobione ;/ Do tego co chwilę rozmawia z jakimiś nowymi dziewczynami... MAM JUŻ DOŚĆ ! Chyba popadłam w depresję od jakiegoś czasu, ciągle tylko płaczę i nic mi się nie chce. Nie tak to miało wszystko wyglądać. Co teraz zrobić ? ale żenada.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddaj gnoja do adopcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź do zwykłego rodzinnego i niech ci przepisze jakieś leki przeciwdepresyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro mogl wziac slub, to to nie taki gnoj, watpie, czy ktos chcialby takiego zaadoptowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przezywaam to samo. bylam bezsilna i bezradna, robilam co raz mniej i co raz wiecej plakalam, nie tyle ze na faceta nie moglam liczyc a dobijala mnie jeszcze tesciowa na kazdym mozliwym kroku. dzis corka ma 3 lata i dopiero nie dawno uwolnilam sie od swego faceta, wzielam sie za siebie zaczelam biegac cwiczyc, poszlam do pracy i zaczynam czuc ze zyje, ale te wczesniejsze dwa lata to byl koszmar. uciekaj od niego poki mozesz, ja z kadym dniem zaluje ze tak pozno to zrobila, jedyne co wspominam przez ten okrs to ze ciagle wylam z kadym dniem bardziej i bardzij i nikt mi nie byl w stanie pomoc, kazdy tylko krytykowal i mial pretensje. mam dwa lata wyciete z zycia totalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze, nawet depresje potrafia na kafeterii w minute zdiagnozowac. Kobieta ma chore dziecko, meza idiote a ty uwazasz, ze potrzebuje lekow? Autorko - niech zgadne, pobraliscie sie z powodu wpadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhh
facet pracuje na leki na rodzine ...przychodzi dodomu brud i ciagłe narzekanie .. ile można ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kobieta ma chore dziecko, meza idiote a ty uwazasz, ze potrzebuje lekow? " Jeśli jedyną jej reakcja jest płacz i niemoc to zapewne potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Jeśli jedyną jej reakcja jest płacz i niemoc to zapewne potrzebuje'' Moze i potrzebuje, ale tego na pewno nie mozna stwierdzic po przeczytaniu czterech zdan w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytam o jedno. Pracujesz? Chyba nie. To dlaczego w domu masz burdel?? Nie wymiguj się i nie piernicz, że niemowlę wymaga zajmowania się nim 24 godziny na dobę. Posprzątaj,nie dawaj mężowi okazji do kłótni z powodu bałaganu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po drugie zapytaj go czy Cie nadal kocha. Powiedz mu żeby się zastanowił i nie okłamywał Cię. A babci dziecko nie ma? Oddaj ją na kilka godzin i odpocznij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trauma na maxxa
moi rodzice mieszkają 400km od Nas, natomiast teściowie w ogóle się nie angażują, a zostanie z dzieckiem na 10 minut to dla nich problem. Jestem sama 24h na dobę, mąż w pracy 6 dni w tygodniu po 1 godzin.... naprawdę czasem siedzę i płaczę przez cały dzień, a dziecko ze mną... nie mam siły już na to aby wstać i zrobić obiad czy pranie, to mnie przerasta już....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to dziwne
Nie pracujesz, masz dziecko i masz problem z utrzymaniem porządku w mieszkaniu? Miałam dwoje dzieci, nikt mi nie pomagał.Mąż pracował, ja na urlopie macierzyńskim.Musiałam wszystko ogarnąć, ugotować, posprzątać, uprasować, wyjść na spacer z dziećmi.Co za truteń musi być z ciebie?! Nie dziwie się mężowi ze ma dość tego bajzlu i woli spędzać czas w pracy po godzinach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trauma na maxxxa
Nie będę sprzątać bo mogłabym uszkodzić tipsy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to dziwne
No jasne, połamiesz sobie paznokietki! Same drętwoty dzisiejsze dziewuchy, nóż w ręku sie otwiera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trauma na maxxxa
Środki chemiczne niszczą dłonie idioto :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały dom masz na głowie, plus dziecko (chore?) plus męża? A gdzie Ty? Dałaś się zdominować obowiązkom ,mężu i być może dziecku. Dlaczego? Dziećmi zajmują się oboje rodziców, hdzie jest w tym Twój mąż? Bo co? Bo pracuje i biedak nie ma krzty siły aby przyłączyć się do obowiązków względem sprzątania i dziecka? Płacz nic tu nie pomoże. Musisz się ogarnąć. Postaraj sobie rozplanować dzień. Dziecko masz małe więc one nie bałagani. Pomiędzy, gdy ono śpi, odpocznij. Gdy nie śpi, sprzątaj trochę. Włącz radio, śpiewaj, połóż dziecko tak, żeby Cię miało na widoku. Mów na głos co robisz (a teraz mama pozamiata, a teraz mama pozmywa itp). To pomaga. Naprawdę. Rano rób co masz do zrobienia, a później zastanów się co koniecznie musisz zrobić a co możesz robić po trochu. Wyłącz telewizor! On kradnie cenny czas. Gdy wyrobisz sobie mniej więcej rutynę, to wtedy znajdziesz czas i na TV i na książk,dietę itp. Zagoń męża! On też ma obowiązki wobec Ciebie i dziecka. Nie przyjmuj pozycji ofiary bo to nie jest atrakcyjne. Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×