Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja teściowa jest niesamodzielna

Polecane posty

Gość gość

Nie to, że nie umie "koło siebie" zrobić. Ale no już szlag jasny mnie trafia! Mieszka daleko od nas, a średnio 2 razy w tygodniu ma "problem". A to z aukcją na allegro i wpłatą, a to z telewizją, a to z internetem. Coś wymienia w domu, coś remontuje i wiecznie wydzwania do nas i rozmawia z synkiem po kilka godzin(!) dziennie w sobotę czy piątek jak mamy czas dla siebie. Co jakiś czas jest awantura, wszystko się uspokaja... Jakoś sobie radzi. A potem a piać od nowa! Czy ja jestem jakaś nienormalna, że chciałabym z mężem spędzić sobotę bez kuźwa problemów teściowej? Serio to nie jest tak, że zadzwoni i rozwiązane... nie to są problemy na 4-5h, ciągle wydzwania itp. Mąż po awanturze wykazuje skruchę, rozumie mnie, wiem, że nie czuje się z tym najlepiej... Ale kurczę on uważa, że mamusi musi pomóc ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jaki masz problem,przeciez nie pomagasz?durna baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki mam problem, że zamiast spędzić wolny dzień z mężem to mąż "pomaga" matce wymagając jeszcze pomocy ode mnie. Dodatkowo mąż też ma zrypany nastrój bo jego matka upierdliwa jest, strzela fochy co chwilę a mąż dziecko alkoholika (ojciec) ma takie "poczucie" obowiązku coby matce pomagać nawet jak ta go wkurza niemiłosiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty durna babo idź na terapię a oni bez ciebie rozwiąża swoje problemy są rodziną i się dogadają . a ty pójdziesz i tak w odstawkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NUDNA JESTES.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie są PROBLEMY. Rozumiesz? Każdy dorosły człowiek takie rzeczy potrafi załatwić sam a nie potrzebuje do tego dzieci... Teściowa nie jest "stara", ma 55 lat więc bez przesady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym radziła podesłać mamusi jakiegoś sąsiada "złotą rączkę" co by jej te drobne naprawy załatwiał. Najlepiej wdowca :-P albo rozwodnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ales ty cizia bez wyobraźni sadzisz, że twój d**ek odstawi mamuśke , a ciebie bedzie wielbił/ mylisz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko. Widzę, że albo maminsynek albo mamuśka z obsesją na punkcie synka się wypowiada ;) Dorośli ludzie, zawierający związek małżeński z własnej NIEPRZYMUSZONEJ woli, powinni być świadomi, że zakładają RODZINĘ. Teściowa zaczęła tak histeryzować w chwili ślubu, jesteśmy razem 7 lat, 6 razem mieszkamy, od 1,5 roku jesteśmy małżeństwem a teraz takie cyrki. I szczerze - nie wiem czy jeśli nic się nie zmieni wytrwam w tym małżeństwie mimo miłości. Bo my nie spędziliśmy od kilku tygodni żadnego dnia wolnego razem bez mamusi na telefonie. PARANOJA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh właśnie ostatnio miałam nadzieję, bo się ponoć jakiś facet kręcił... ale niestety chyba nic z tego nie wyszło. A skąd ja wezmę pana w wieku jego matki, jak dzieli nas 700km? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż to typowy przykład DDA, i prędzej Ciebie zostawi niż mamusię, nie rozumiesz, że on czuje się za nią odpowiedzialny, wziął na siebie rolę jej męża? Albo pójdzie na terapię albo będziesz się z tym męczyć dopóki mamusia nie umrze, a tego chyba byś tak szybko jej nie życzyła, czy może się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiedzialam ze synowe czesto sa glupie ,ale ty przeszlas sama siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa teściowej
Szczerze współczuję. Nie przepadam za moją teściową ale na szczęście w swej niesamodzielności nie wyręcza jej mój mąż tylko siostra męża czyli córka teściowej. Zabroniłabym na twoim miejscu pomocy teściowej. Mnie osobiście szlag by trafił gdybym miała taką sytuację. Można zrozumieć pomoc w nagłych wypadkach a nie w takich pierdołach. spokojnie porozmawiaj z mężem niech małymi krokami i niewinnymi kłamstewkami wycofa się z zaangażowania pomocy mamusi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie życzyłabym tego. Nie jestem suką. Ale masz rację, mąż czuje się za matkę odpowiedzialny a ona to perfidnie wykorzystuje. Bo jak ma synka obok siebie to nagle w 100% samodzielna i nic nie pozwala mu zrobić. Ale mąż coraz częściej ma przebłyski. On rozumie jak się z tym czuję. Stara się, sam się na matkę wkurza ale nie potrafi przejść obojętnie obok jej "problemów". W piątek się pokłóciliśmy (tzn nie bardzo, wygarnęłam on przeprosił i jest ok) i podejrzewam, że przez jakiś czas będzie dobrze. To nie jest tak, że mąż mnie ignoruje. Wiem, że on się trochę czuje jak między młotem a kowadłem. Ale naprawdę ileż można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie zrozumcie mnie źle - ogólnie jest cudownie. Mąż dla mnie robi wszystko, adoruje mnie, czuję miłość. Ja wiem, że on tego nie robi jakoś "celowo" tylko ma skrzywioną psychikę przez dzieciństwo. Myślę, że może przy następnej serii poważnie porozmawiam z nim o terapii bo tak się nie da żyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie zrobisz synuś jest uzależniony od mamuski i musi jej zastąpić swojego ojca alkoholika! idź na terapie DDA, tam cie oświeca , bo widąć ,że głupia krowa jesteś tyle lat na kartę rowerową siedziałaś, a teraz płaczesz? to co, nie wiedziałś ,że masz gostka z problemem? AA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa teściowej
Terapia jak najbardziej wskazana. Jeśli masz dobre relacje z mężem powinien cię wysłuchać lub najpierw sama udaj się do poradni a uzyskasz fachową pomoc. Ja często korzystam z pomocy terapeutów i sama również wewnętrznie się realizuję. Przyjęłam założenie że nie ma sytuacji bez wyjścia, na wszystko i wszystkich jest jakiś sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiedziałam ale wcześniej nie było aż takich problemów. Teściowej odbiło po ślubie, wcześniej mieszkaliśmy razem i nie wydzwaniała z każdą głupotą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dobrze że nie mam syna i nie muszę tolerowac takich idiotek synowych. Za parę lat też będziecie teściowymi. Zobaczymy co wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejdź sobie na stronę gdzie są opisywane problemy ludzi z syndromem DDA, poczytaj trochę, wyciągnij wnioski a potem daj to mężowi do przeczytania. To jego matka i nie możesz radykalnie przeciąć węzłów, postępuj dyplomatycznie i skutecznie. Chyba nie chcesz awantur w domu z powodu teściowej. Sama nią pewnie kiedyś będziesz - a dziec***atrzą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, ja pracuję w poradni.. i powiem ci tyle że i ty kiedys tam trafisz, bo twój mąż ma problem z dzieciństwa!!! sama to powiedziałś i z tego się nie wyrasta z czasem wspomnisz moje słowa sex a potem g***o a z latami ..odkryjesz - nie było miłości idż na terapię i tak ci nie pomoże, ale zrozumiesz w jakie g***o wdepnęłaś niestety, on powieli wzoru swojego ojca a matka..to taka dobra dusza, dla niego zawsze oparcie i nigdy!!! powtarzam nigdy!!! nie będziesz ważniejasza od niej może ci kupić jacht, obiecywać cacanki, ale matka..będzie w twoim związku priorytetem..wiedz śpicie we trójkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam dużo o DDA, ogólnie z wielu rzeczy razem wyszliśmy. To jedno to stosunkowo "nowy" problem, który mnie wykańcza psychicznie. Mąż jest wspaniałym, mądrym, bardzo wrażliwym człowiekiem. Awantury są bo rozmawiamy, mówię co jest nie tak, on przytakuje a dalej jest problem bo uważa, że tak "szybciej" matki się pozbędzie i będzie miał czas dla nas. Ale ostatnio taka bzdurka trwała 6h! Momentami nie wytrzymuję, przyznaję. Jego matka obraża się, stosuje przemoc psychiczną, manipuluje, jest genialną szantażystką emocjonalną. To też nie ułatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa teściowej
A ja mam syna i pewnie też zostanę teściową. Choć jestem młoda to jestem niezależna od nikogo i sama potrafię wiele zrobić. Jak nie umiem to dociekam i nikogo nie zadręczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz, jesteście we rrójke w tym związku i zawsze tak będzie albo go rzuc i zakończ ten związek albo..bedziesz żyła w trójkącie albo osobno..czyli on, ona i ty..po swojemu.. najlepiej to mieć kochanka iolać to wszystko to jest toksyczna relacja!!! i tego nic nie zmieni, nawet terapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już najwyższa pora aby do Was wkroczył terapeuta bo inaczej rozwalicie sobie małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry za literówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologiakwantowa
to już jest toksyczny związek i nic nie poradzisz jak sie wchodzi w relacje z AA lub DDA lub inne to taki los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologiakwantowa
mnie poraża twoje zachowanie tyle lat z facetem i co? tak cię korcił formalny związek? przeciez widziałaś i wiedziałaś,że facet jest z rodziny problemowej..patologicznej jesteś zwykłą łowczynią męża, majątku.. to masz! będziesz cierpieć coraz bardziej bo w takim związku nie ma m-ca na miłość, uczucie, on zna tylko problemy, jest współuzależniony.. zresztą idź na terapię, zabulisz, to się dowiesz w co wdepnęłaś... aleo , wyciągna od ciebie kasę i powiedą ,że sie uporasz z problemami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nieprawda co pisze psychologiakwantowa. DDA jest bardzo lojalny, wierny, oddany, nikt nie kocha bardziej niż DDA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologiakwantowa
gościu wiem, co piszę, to co naukowcy dawno udowodnili, idź na terapię manipulacja trwa latami...b. długo i tak cię zmanipuluje,że się nie ogarniesz, co jest miłością, a co ubezwłasnowolnieniem nie polemizuj ze mną , bo w tym siedzę a twoje doświadczenia, a moje.. ludzie z problemami, samobójcy, przemoc, rozwody, patologia, morderstwa...to niestety kolosalna różnica!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×