Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy studia za granicą w wieku 25 lat to dobry pomysł

Polecane posty

Gość gość

Hej, mam 25 lat i moim marzeniem od wielu lat są studia slawistyczne w Pradze lub Ostrawie. Niestety, do tej pory brakowało mi odwagi, aby ten zamiar zrealizować; swoje robiła też depresja, przez którą zmarnowałam kilka dobrych lat. Po maturze poszłam na inny kierunek w moim rodzinnym mieście i udało mi się jakoś przeżyć te kilka lat, ale w głębi duszy cały czas czułam się niespełniona. Nie tak sobie wyobrażałam studia. Chciałam wyjechać, usamodzielnić się, spróbować życia gdzie indziej. Tak się nie stało i teraz żałuję. Dlatego zastanawiam się, czy jeszcze nie spróbować... Chyba że jest za późno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej jest za późno, człowiek najlepiej chłonie wiedzę do 25 roku życia, później jest coraz gorzej z zapamiętywaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nie za późno. Jesteś młoda. Czym jest te kilka lat spędzonych na nauce w porównaniu z całym życiem, które jest przed Tobą? Spełniaj swoje marzenia, bądź szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, zauważam sobie coś innego - właśnie teraz najlepiej przyswajam wiadomości. Może dlatego, że w końcu zajmuję się czymś, co mnie cieszy. Poprzednie studia były z przymusu, okłamywałam siebie. Dopiero od niedawna zrozumiałam, co jest moim powołaniem. Są to języki słowiańskie. Fascynuje mnie szczególnie czeski i dlatego chciałabym związać z nim przyszłość. Pytanie tylko, czy w tym wieku wyjazd na studia zagraniczne mają sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba doskonale znasz odpowiedź na to pytanie. Wiele ludzi chciałoby wiedzieć co robić w życiu, niestety motają się, szukają, błądzą. Ty masz to szczęście bo wiesz co sprawia Ci przyjemność. Skąd w ogóle pytanie czy wyjazd ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kurs czeskiego Ci nie wystarczy? na pewno chce Ci się studiować kolejne 5 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby na co za pozno? Czy juz umierasz lub ci zostalo 2 tygodnie zycia? NIe rozumiem tego polskiego tekstu o tym za na cos jest 'za pozno'. Bo co, nie pasuje do superwaskich ramek spolecznenstwa ktore kaze ci skonczyc studia w wieku 23, z obrony biegiem do oltarza i rodzic bachory i sie 'ustatkowac'. A jakbys miala 50 lat to co, tez by bylo za pozno? Studia sie wybiera bo sie chce i dla wlasnego rozwoju i przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejne polskie pytanie: czy to ma sens? Niby jaki ma miec sens?? Zycie nie ma sensu, mozemy je natomiast przezyc tak, jak chcemy a nie pod dyktando innych. Pozwol, ze ci podam swoj przyklad: w wieku 34 lat wyjechalam rzucilam prace na uczelni i wyjechalam do UK, bo tak chcialam. Niby na co mialo byc za pozno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jestem w stanie studiować te 5 lat dłużej. Muszę tylko znaleźć tam jakąś pracę, aby móc zarabiać na siebie. Jestem pewna, że chcę wyjechać, ale boję się, że 25 lat to trochę za dużo, aby mieć takie plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba masz zle w glowie z tym za pozno! Nie rob z siebie drewnianej ciotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ten ktos bredzi o tej niemozliwosci zapamietywania po 25 roku zycia? Jasne, jak po studiach przestajesz sie uczyc to moga byc poznej problemy. ale gdyby to byla ogolna prawda, to co w takim razie robia pracownicy naukowi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to w takim razie, jeśli jesteś tak pewna, to koniecznie musisz wyjechać, bo inaczej będziesz żałować. I naprawdę, na nic nie jest za późno, cyferki nic nie znaczą tak naprawdę... Zresztą jesteś bardzo młoda i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, chodzi po prostu, by z powodu kolejnych studiów nie zaniedbać zdobywania doświadczenia zawodowego. Nie chcę obudzić się w wieku 30 lat bez pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze zrob licencjata z tych studiow- to tylko 3 lata. zacznij te studia, jesli to twe marzenie,nigdy nie jest za pozno! a za granica to normalne ze na studiach sa ludzie w roznym wieku nie tylko 20-23 latki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie masz nigdy gwarancji, ze nawet jak znajdziesz prace, to nigdy cie z nie zwolnia czy nie bediesz musiala zrezygnowac itd. Nic nie jest pewne w zyciu. Ale wybieranie 'bezpiecznej' drogi tego wlasnie bezpieczenstwa ci nie zapewnia. Natomiast pozbawia cie szansy na zycie naprawde. Bo co to za zycie, zawsze bez ryzyka? w wieku lat 40 bedziesz mocno sfrustrowana,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn. chciałabym to jakoś połączyć, ale nie wiem, czy znajdę w Czechach pracę. Mam dość nikłe doświadczenie zawodowe - jedynie praca jako dziennikarz i dorywcze typu rozdawanie gazet i ulotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaczelam kolejne studia (kolejne studia drugiego stopnia, mgr.inz) w wieku 24.5 lat , zaraz po poprzednich. trwały 1.5 roku + semestr na pisanie pracy dypl, w DE, wlasnie jestem podczas tego ostatniego semestru . Mialam na roku osoby i po 30stce. Nie bylo latwo, raz ze studia dosc trudne, dwa, ze musialam pracowac wieczorami/weekendami by sie utrzymac - i to praca w restauracji nie w zawodzie. Tez sie martwilam,ze bede miec pare lat do tylu, zero doswiadczenia itd, ale teraz patrze na to inaczej. Znalazlam platne- 8mcy internship w dobrej firmie a przy okazji na podst.projektow tu pisze swoja prace dypl. Mysle o (platnym) doktoracie ,jak nie to znajde prace.. Drugie studia znacznie bardziej lubie niz pierwsze , poznalam mase ludzi, podszkolilam jezyk,nie zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przede wszystkim przelicz
ile kosztuje miesieczne utrzymanie sie (akademik,zarcie) i odloz by miec na pierwsze pol roku. Zakladam ze w tym czasie nauczycsz sie troche jezyka i znajdziesz prace chocby na zmywaku i bedziesz sie utrzymywac. Poza tym czy patrzylas konkretnie na warunki przyjecia na dana uczelnie?Czy spelniasz kryteria? te studia sa po ang czy czesku/slowacku?itd, zobacz,czy by cie przyjeli w ogole. Zobacz,czy nie oferuja stydpendiow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super, zazdroszczę ci. :) Grunt, by mieć pracę i nie być uzależnionym od innych. Mnie wyjazd jest potrzebny, ponieważ w moim domu nie dzieje się najlepiej. Rodzice stale mnie kontrolują i mają za dziecko. Niby mam swój kąt, laptopa, łóżko, książki itp., ale tęsknię za tym, by spróbować życia mniej wygodnego, ale zależnego w pełni ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę to wszystko obliczyć i posprawdzać. Wiem na razie, że są stypendia i jeśli podejmuje się studia z wykładowym czeskim są one darmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marzysz o życiu w pełni zależnym od ciebie? nie minie miesiąc, a będziesz już z facetem czyli panem twojego życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia z wykładowym czeskim
zapewne musisz mieć dyplom z podstawowego czeskiego by takie studia zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę faceta. Wyrywam się mężczyznom jak tylko się da. Apodyktyczny ojciec całkowicie mi wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie tak. Na razie dopiero się uczę tego języka, więc zanim go ogarnę na poziomie podstawowym, trochę jeszcze pewnie upłynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze zamiast tego
intensywny kurs czeskiego, np polroczny w czechach? jezyka nauczysz sie szybciej niz podczas studiow(gdzie masz mase inne przydmiowo typu jakies fonetyki, jeyzkologie, historie czech pewnie). jak sie nauczysz,mozesz szukac tam pracy i tam mieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolałabym tam studiować, a przy okazji chodzić na jakiś kurs językowy, dzięki któremu mogłabym opanować dobrze ten język. Jestem z zamiłowania czechofilką, więc chciałabym tam zamieszkać na dłużej. Tutaj, w Polsce niewiele mnie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×