Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamama84

zapinanie pasów w ciąży może spowodować przewczesny poród??

Polecane posty

Gość kamama84

hej, słyszałałam ostatnio rozmowę dwóch mam, które dyskutowały o przedczesnych porodach i o tym, że paśów nie powinna zapinać kobieta w ciąży bo taki ucisk może zaszkodzić dziecku i doprowadzić do wcześniejszego urodzenia malucha, nie zgdadzam się z taką opiną, jestem w ciąży i zawsze zapinam pasy, ale może robię błąd? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze się pytaj lekarza, a nie kieruj się rozmowami bez podłoża medycznego! Nigdy w życiu nie zaryzykowałabym jeżdżenia bez pasów, mimo że prawo na to pozwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no większej głupoty chyba nie słyszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba zapinac pasy - moj ginekolog powiedzial ze łatwiej uratowac dziecko mamy przypietej pasem i samą mamę, niz mamę leżącą na jezdni. jak zapinasz pas prawidłowo nic się nie stanie. pas ma iść pod brzuchem a nie na nim. kiedyś w DD TVN było to pokazane, nawet był filmik jak dobrze się przypinać. ja się przypinałam do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam, jeśli brzuch jest duży, istnieją specjalne przedłużki do pasów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witaj, jeśli masz poduchy w aucie i nie zapniesz pasów to zrobisz sobie i dziecku największą krzywdę!!! Ja urodziłam wcześniaka i zapinanie pasów nie miało z tym NIC wspólnego :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapinanie pasow nie spowoduje przedwczesnego porodu natomiast nie zapięcie pasow i ewentualna kolizja na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma czy nie ma poduszek, jak nie zapnie pasów to jak wypadnie przez przednią szybę to nie będzie szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zapinam pasów gdy jadę porządnym autem. Zapinam tylko na autostradach poza granicami Pl i w przeciętnych oraz starszych samochodach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie rozumiałam skąd przekonanie że w "lepszym" aucie nic się nie może stać. Niejedna stłuczka i klasa samochodu traci znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem, że jak jedziesz w porządnym samochodzie, to wypadek ci nie grozi- ludzka głupota nie przestaje mnie zaskakiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do nie zapinającej w porządnych autach. Jeśli w tym porządnym aucie masz poduszki powietrzne to Ci coś opowiem: Parking, chopki, pełno wyjeżdżających aut czyli prędkość maks 15 km/h. Lekkie puknięcie, ale wystarczające aby poduszka wybuchła. Dziewczyna nie zapięła pasów, albo nie zapinała wcale, teoretycznie oficjalnie było mówione "nie zdążyła". Efekt: blizny na twarzy na całe życie. Poduszki chronią, ale bez pasów zabijają. Sama szyłam poduszki do aut i znam realia-jak się szyje, jakie błędy powstają itd. Kiedyś poszła do klienta poduszka z igłą, na szczęście igła była w kartonie nie w poduszce. Odkąd pracuje w tym zakładzie jeżdżę tylko w pasach, a kiedyś o zapinaniu pasów nie było mowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale badziew
Nie interesują mnie ciąże ani dzieci, ale nawet ja wiem, że do pasów są specjalne doczepki ciążowe (pas idzie pod brzuchem i nad brzuchem, a nie przez). Dzięki temu nawet szarpnięcie nie spowoduje odklejenia łożyska. Trochę edukacji, przyszłe mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość położna123
Nie ma znaczenia czy masz jakieś specjalne "przejściówki" do pasów czy nie. Normalnie też możesz się zapinać. Pamiętaj że będą większe szanse na uratowanie Ciebie i dziecka jeśli doznasz obrażeń w wyniku ucisku pasów niż jak wylecisz przez przednią szybę. Trochę logiki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy niektórym babom juz odbija? rąk podnosić nie wolno, pasów zapinac nie wolno...a niezapinanie pasów w ciaży to moim zdaniem największa głupota. Co będzie jak ostro będziesz musiała zahamować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W porządnych autach ustawione są odpowiednio czujniki i poduszki nie wybuchając od byle stuknięcia,, a poza tym można to wyłączyć. Miałam na myśli samochody od 300kilkodziesięciu tysięcy wzwyż. W takich poduszki są porządne, a nie byle jakie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja całą ciążę jeździłam, nawet 4 dni przed porodem prowadziłam. Zawsze w pasach. Nie miałam żadnych doczepek od początku układałam pas pod brzuchem i między piersiami tak aby nie przechodził przez brzuch, wiadomo-na początku się zsuwał, przesuwał ale wyrabiałam w sobie nawyk aby tak zapinać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu od porządnych poduszek, robiłam w tym i niestety takie same poduszki idą do auta za 50 000 i za 200 000 różnią się TYLKO kształtem. A czujniki-to jest mechanizm może zawieść. W jakim aucie to się stało to nie powiem, bo nie pytałam. Skoro można wyłączyć, wyłączasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko co będzie, jak będziesz sobie jechała tym porządnym autem bez pasów i ktoś ci wyjedzie na czołówkę? pomyslałaś trochę, czy za bardzo boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wyłączałam, są takie funkcje. Jak wcześniej pisałam to jest różnica między jazdą po mieście, a w terenie i na trasach. Jak cisnę 240-260 na A-b. to zapinam, a jak 'mknę' 15-25 we wrocławskim korku to inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mkniesz 260 to żadne pasy Ci nie pomogą w żadnym samochodzie, a we wrocławskim korku pasy także nieraz mogą uratować przed zmasakrowaniem np własnej twarzy uderzając w kierownicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o tym doskonale, że pasy w niewielu przypadkach 'pomogą', ale zapinam je ''na wszelki wypadek'' przy większych prędkościach. Na co dzień, 'po mieście', poduszki i pasy nie są potrzebne. Za dużo słyszałam oraz niestety zaznałam sytuacji,, gdy pasy doprowadziły do tragedii, bólu i obrażeń, a gdyby nie one, byłoby lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mozg masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam faceta, ktory tez nie zapinal pasow po miescie, do czasu niewielkiej stluczki ma kiedy zlamal nos walac twarza w deske rozdzielcza. Swego czasu lezalam w szpitalu na ortopedii, z dziewczyna, ktora przy wiekszej predkosci walnela twarza w deske rozdzielcza - wygladala jak mis panda, oczy miala tak zapuchniete ze nie mogla ich otworzyc. zreszta jej zlamana reka i rozpieprzona twarz to byl pikus bo miala tez chyba jakis uraz mozgu - np rozmawialam z nia, a ona nagle mowila cos kompletnie od rzeczy, zaczynala spiewac albo zawieszala sie w pol zdania. Nie wiem czy z tego wyszla, ale jesli nie to super perspektywa, prawda? Miala wtedy 19 lat, studiowala na 1 roku politechniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co z tego? Ja wiem swoje i już. Nie prowadzę trzymając kurczowo z twarzą przy kierownicy i centymetrem od kolan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, bo w razie wypadku na pewno utrzymasz glowke na zaglowku, taka z ciebie supermenka:D po co badania, crash testy, kosztowne manekiny - przeciez ty jestes madrzejsza od wszystkich tych naukowcow i wiesz ze pasy szkodza, a lobby samochodowe cie zmusza bo na tym zarabia:D Dziecko tez przewozisz bez fotelika? w koncu to wymysl tych samych naukowcow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z wcześniej
Śmieszna jesteś. Tak, dzieci przewożę bez fotelików, tylko na podkładkach, odkąd same potrafią stabilnie siedzieć. Pasów nie zapinałam, nie zapinam i nie będę, oprócz szczególnych warunków w trasie i poza miastem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, że to odbiega od tematu ale a propos lepszych samochodów, bylam w tym roku naocznym swiadkiem zderzenia poloneza z japonskim samochodem terenowym (jechalam za polonezem) i gdybym nie zobaczyla tego na wlasne oczy to bym nie uwierzyla oba pojazdy jechaly ok 80km/h, zderzenie czolowe i terenowy samochod skasowany do polowy + obrocil sie o 360 stopni (wygladalo to jakby tanczyl na drodze) a polonez ledwo widoczne zgniecenie i nieruchomo stal w miejscu czy zatem nowoczesnosc i super technologia sa miara bezpieczenstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam taki adapter do pasow i cala ciaze z nim jezdzilam bo do samego konca jezdzilam nawet jako kierowca i wolalam miec pasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rece opadaja jak sie to czyta. Słyszałaś o strefach zgniotu i energii kinetycznej, która pochłaniają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×