Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż odmowil pojechania do kina z dzieckiem za kare,dziecko obrazone.Mial racje?

Polecane posty

Gość autorka1111
mąż od siebie kary tez jej daje kiedy zachowuje się okropnie wobec mnie , tylko że nie chce dopuszczać do sytuacji kiedy ja w końcu po którejś z kolei awanturze w tygodniu ,czy miesiącu jestem o krok od przyłożenia jej , bo to co potrafi wyprawiać to cholera człowieka może wziąć. Mąż ma z nia takie zatargi jak dzisi może 2-3 w roku, ja potrafię mieć kilka razy w miesiącu lub nawet w tygodniu , dlatego jestem ta bardziej ostrzejsza rygorystyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wy diabła chowacie czy dziewczynke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż źle postąpił. Nie wolno odwoływać takich dawno zaplanowanych rzeczy, wyszukując na siłę preteksty. Ja też w dzieciństwie miałam podobną sytuację i pamiętam ją do dziś, rodzice odwołali mi coś dawno zaplanowanego i na co się cieszyłam strasznie, bo w ciągu dnia pokłóciłam się z siostrą. Bardzo bolało i było niesprawiedliwe. Mąż sprawił, że córka czuje się pokrzywdzona i słusznie. A bujanie na krześle co to za przewinienie. zastanów się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bujanie na krześle co to za przewinienie. zastanów się. ----- raz ze chodzi o to ze nauczyciel na pewno zwracal uwage ze ma sie nie bujac,bo moze glowe rozbic.uwaga jest o to ze nie słuchala jak jej kazal. a dwa, jak sobie glupi dzieciak rozbije glowe to czyja bedzie wina? nauczycielki bo nie dopilnowala tak? sama tez bys tak dziecku powiedziala "to nie uwaga,tylko sie bujales,co to takiego," a jakby sie mu cos stalo to bys pierwsza leciala na skarge na nauczycielke ze nie dopilnowala. u mnie u corki w klasie tez taka mamusia jest. jej dziecko zawsze niewinne, a jak sie cos stalo bo dziecko nie sluchalo nauczyciela, bo mama to bagatelizowala to do kuratorium poleciala, hipokrytka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bujanie na krześle co to za przewinienie. zastanów się. ----- raz ze chodzi o to ze nauczyciel na pewno zwracal uwage ze ma sie nie bujac,bo moze glowe rozbic.uwaga jest o to ze nie słuchala jak jej kazal. a dwa, jak sobie glupi dzieciak rozbije glowe to czyja bedzie wina? nauczycielki bo nie dopilnowala tak? sama tez bys tak dziecku powiedziala "to nie uwaga,tylko sie bujales,co to takiego," a jakby sie mu cos stalo to bys pierwsza leciala na skarge na nauczycielke ze nie dopilnowala. u mnie u corki w klasie tez taka mamusia jest. jej dziecko zawsze niewinne, a jak sie cos stalo bo dziecko nie sluchalo nauczyciela, bo mama to bagatelizowala to do kuratorium poleciala, hipokrytka ------------------------------------------------ nie mówię, ze ma się bujać, nawet dobrze że nauczyciel wpisał ta uwagę. ale kara jest niewspółmierna do przewinienia. To miałam na mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka1111
A ja osobiście nie mam pretensjo do nauczyciela o tą uwagę W domu ile razy tez się buja jedząc i mnie to osobiście tez wkurza. tez zaczynam wtedy krzyczeć na nią jak poraz któryś pod rząd olewa moją prosbe ,aby przestała się bujać. Nie raz już poleciała do tylu w glowe się uderzając czy to o uchwyt w szafce czy o podłogę, czy sie zakrztusiła groźnie, to jest niebezpieczne Jak nie słucha mnie to ją do pokoju swojego wyprowadzam, a nauczyciela co ma robić gdy uczeń nie słucha? za drzwi wywalić już nie można, uwaga mu zostaje Ona musi pojąc w końcu ,ze jak cos się do niej mowi to ma to wykonać, a nie robić dalej swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyny problem, jaki tu sie pojawił to taki, że dziecko ma w domu dobrego i zlego gliniarza i to trzeba natychmiast zmienić. Żadnych wyjść tatusia z córeczką, jeśli była opryskliwa dla mamy - wspólny front, przejęcie rygorystycznego wychowywania przez ojca i znalezienie wspólnych przyjemności matki z córką. Inaczej ciężko to wróży na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam, że dobrze twój mąż postąpił. Sama jestem nauczycielką i powiem ci że od lat zauważyłam to samo: ojciec zazwyczaj jest konsekwentny w wychowaniu, a mamusia pozwala na wszystko. Tak jest w 80% przypadkach, z którymi miałam do czynienia. A nauczycielce się nie dziwię, jakby córka spadła do tyłu i sobie coś zrobiła to byście nauczycielkę po sądach ciągali, za to że nie upilnowała wam córki. Moja koleżanka miała podbną sytuację na lekcji, jeden chłopiec szedł do biurka i jak wychodził z ławki to się potknął i złamał rękę. Matka przyleciała do szkoły, zwyzywała nauczycielkę od najgorszych i do sądu podała (!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wyzej, jak jestes nauczycielka to chyba umiesz czytac. Tu chodzi o to ze to maz sie łamie a nie autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda że większość z Was, które wypowiadają się że ojciec postąpił słusznie, pewnie ma dzieci. Bo to co piszecie to jest przerażające jak Wy traktujecie i wychowujecie dziec****ewnie jeszcze długo się o nie staraliście...Nieszczęsne dzieci!!! Autorko, na pewno potrzebujecie psychologa by Wam doradził jak postępować z dzieckiem bo ewidętnie macie z tym problem, mimo dobrej woli. serdecznie Cię pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewidętnie ? Nieszczęsne jest zapewne Twoje dziecko, skoro mama nie umie pisać poprawnie. Czego Ty dziecko nauczysz? Chyba tylko wymuszania krzykiem i "fochem",skoro uwazasz ze tata małej nie postąpił słusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocham osoby wyskakujące z psychologami i piszące słowo "ewidentnie" w taki sposób... te osoby co się wypowiadały, że mąż postąpił słusznie mają rację i świetnie swoje dzieci wychowują jeśli jest tak jak piszą oczywiście. Też popieram zimny chów i kary cielesne, stara szkoła wychowania była najlepsza, to co wyprawiają obecnie niektóre matki w pale się nie mieści, wychowują swoje dzieci na guły i niezdary życiowe. oczywiście nie tyczy się to autorki bo czytając jej posty widać, że twardą reką chowa córkę tylko ten mąż coś za miękki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam że do kina powinni pójść bo było obiecane nie za dobre zachowanie tylko z innego powodu... a taka uwaga... no bez jaj... sama mam 10 latka... zdarzy się jakaś uwaga ale małego kalibru.... przy pierwszej uwadze dostał słowną reprymendę i koniec, powiedziałam że nie życze sobie takich uwag i przy następnej będzie kara i tego się trzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zabieram wszystkie przywileje jeśli dziecko się źle zachowuje albo są na nie skargi, wszystkie to wszystkie wyjątków nie wolno robić. Mogło by się walić i palić a u mnie do żadnego kina na pewno by dziecko nie poszło, co więcej bym ją do pokoju wysłała i kazała schodzić tylko na posiłki a jak gardzi to niech śpi bez kolacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrafisz szarpać dziecko i "wywlec za fraki" i dziwisz się skąd w niej bierze się agresja i wypychanie ojca z pokoju? To jest kopiowanie zachowań, które ty wprowadzasz. Ojciec pokazał, że nie dotrzymuje obietnic i to z błahego powodu. Ponieważ zawsze on traktował dziecko dobrze, a ty je karałaś, to wcale się nie dziwię, ze ją to zaskoczyło i od razu podejrzewała, że to twój pomysł z tą karą. Po pierwsze musicie dojść do ładu z tym, że macie wspólnie wychowywać dziecko, a nie ty masz je karać a ojciec ma być ideałem, który nigdy go nie skarci. Bo ty wychodzisz na jędzę, a on na anioła, a w rzeczywistości ty jesteś sfrustrowana a jemu tak wygodniej. A cierpi dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co złego w szarpaniu i wywleczeniu za fraki? jedne z łagodniejszych kar jakie widziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro szarpanie jest dobre, to dlaczego autorka irytuje się, że jej córka szarpie ojca? Bo on jest dorosły i nie wolno a dziecko można? Dziecko to też człowiek, też odczuwa ból i upokorzenie przy takim traktowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko to nie człowiek. Dorosłego nie wolno szarpać bo on ma rozum, a takie dziecko nic nie rozumie więc można stosować takie kary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, dziecko to rzecz - nie ma pulsu, psychiki ani uczuć, prawda? Można nie dotrzymywać obietnic mu danych, można je bić i poniżać, a kiedy próbuje się bronić, protestować albo oddawać - najlepiej je zamknąć w szafie. Albo beczce po kapuście. Brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka1111
gościu rozumiem co chcesz napisać ,lecz z tym szarpaniem nie przesadzaj już ,ale o wyniesieniu za fraki do siebie to pisałam ( kobieto co się dziwisz, jeśli 10 razy mowie ,ze pora do lekcji czy spania, mycia się ,aby poszla do siebie już bo późno , a to ci nadal leży na kanapie nie racząc ruszyć się z miejsca? sama bys chwyciła za rękę ściągając z kanapy i do pokoju zawlekła jakby żadne prośby, groźby ostrzeżenia jak grochem o siane . Co mam list napisać wtedy? smyczy jej nie zaczepiam na szyje , po prostu jak sama z siebie tyłka nie weźmie w troki, to ja wtedy osobiście potrafię się przejść i ją wynieść tam gdzie powinna być już od jakiegoś czasu . Nie słucha mnie się w ogóle , to jak ma egzekwować moje grzeczne prośby na początku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli gówniarz źle się zachowuje odbiera się wszystkie przywileje i obietnice tracą ważność. Kara i konsekwencja musi być inaczej wleje matce albo ojcu za parę lat. Wolałabym sprać niż dać się poniżać bachorowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, czepianie się jak kto napisal jest najważniejsze!!! A wy matrony z poprawnym pisaniem nie rozumiecie że dziecko też człowiek i ma swoje prawa.ale nie, wy najlepiej je do "pionu" ustawiajcie, krzykiem, biciem i poniewieraniem, bo dziecko to taki "gorszy" człowiek! Gratuluję rozumu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie dobrze zrobił. Tylko zawsze powinniscie miec jedno zdanie w kwestii w6chowania. Nie rozumiem tylko szarpania i krzyku? Po co skoro mozna inaczej? Zle sie zachowuje? Odbieram przywileje. Komp tv kolezanki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że muszą być kary i konsekwencje! Ale kiedy wleczesz dziecko to pokazujesz swoją bezsilność. Skoro musisz ją szarpać to znaczy, że nie umiesz sobie poradzić inaczej i jesteś słabsza od niej! Zabieraj przywileje, karaj dodatkowymi zajęciami, ale jeżeli pokażesz jej, że dopuszczalne jest tracenie kontroli i szarpanie kogoś, to nie dziw się, że kiedy jej puszczają nerwy - robi to samo. Pokaż jej, że umiesz zachowywać się spokojnie kiedy ona jest niegrzeczna. I nie pozwól żeby postrzegała cię jako złą a męża jako dobrego, przecież tak wcale nie jest, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie dziecko póki nie dorośnie jest pod opieką rodziców i ma się ich słuchać bezwzględnie. Ma być wyćwiczone dobrego wychowania i grzeczne. Poza tym nie wolno za wiele przyzwyczajać dziecka i nie pozwalać żeby się pieściło za bardzo bo potem będzie kozłem ofiarnym w szkole. Mniej przytulania, a więcej musztry i dobrych przykładów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że cała ta sytuacja jest konsekwencją tego, że autorka jest od wychowywania i karania a tatuś od nagradzania i kochania. Albo oboje się dogadają i zaczną być konsekwentni, albo tatusia będzie dziecko kochało a mamusia będzie je szarpała i sie dziwiła czemu ojciec ma większy autorytet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.02.14 [zgłoś do usunięcia] gość 'Dokładnie dziecko póki nie dorośnie jest pod opieką rodziców i ma się ich słuchać bezwzględnie. Ma być wyćwiczone dobrego wychowania i grzeczne. Poza tym nie wolno za wiele przyzwyczajać dziecka i nie pozwalać żeby się pieściło za bardzo bo potem będzie kozłem ofiarnym w szkole. Mniej przytulania, a więcej musztry i dobrych przykładów". Kup sobie psa i go tresuj!!! Albo nie, dla ciebie to ipsa szkoda!!! '

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka1111
gościu z 18:54 nie pisz szarpać bo to brzmi jakbym ja ciągnęła za noge przez caly dom. Tutaj szarpac to za duże slowo. Wziąć za reke i zaprowadzić do pokoiku to nie przemoc. Pytalam się ciebie JAK TY bys rozwiązała problem kiedy dziecko nie chce wstać z kanapy i pójść do siebie kiedy sytuacja tego wymaga, bez tknięcia własnego dziecka? jestem pewna ,ze po godzinie czasu sama bys za ramie podniosła i do pokoju zaprowadziła, jakby twoje słowa nie działały ani l wygłoszona ista odbieranych przyjemności i nadal dziecka z kanapy się nie podniośle. Sama byś to zrobiła. To jest właśnie to o czym mowa, w szkole na zwrócenie uwagi nauczyciela nie reaguje ,kończy się uwagą w dzienniczku, na moje grzeczne prośby tez nie reaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radzę sprać córkę póki jeszcze jest na to czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×