praca pomaganie

zdarza wam się pracować społecznie? pomagać np jakiejs fundacji? znajdujecie na to czas? jak reagują wasi znajomi?

nie mam czasu na takie zabawy, choć czasem mam mysle ze bym chciala. tylko kiedy?

tylko na rzecz zwierząt.

rozumiem, że nikogo to nie dziwi? bo ja pomagam fundacji zajmującej się ludzmi z niepelnosprawnoscia intelektualną i przyznam, że reakcje otoczenia są przeróżne - od "ale super" po "weź daj sobie spokój, po co ci to" :/

no bo w sumie po co ci to?

jak tam przyszłam pierwszy raz, to myślałam, że będę wszystkim pomagać, że to podbuduje trochę moją samoocenę, że da mi satysfakcję i poczucie dobrze spedzonego czasu - tak też po części było. Ale nie sądziłam, że nauczę się tyle o sobie, nauczę akceptować słabości swoje i innych, poćwiczę cierpliwość i najzwyczajniej w świcie zaprzyjaźnię się ze świetnymi ludźmi. niby nic, a Arka dała mi bardzo dużo, pewnie więcej niż ja jej ;)

Ja jestem wolontariuszka w organizacji, ktora pomaga starszym osobom. Robie to, bo lubie, bo chce pomoc, bo moge tam realizowac swoje pomysly i projekty, bo ludzie to doceniajano i mam ciekawe, kreatywne zajecie, nie tak, jak wiekszosc moich znajomych - praca, a potem juz tylko sprzatanie, gotowanie, no i oczywiscie od 7, czy 8 juz tylko telewizor albo komputer - co to za zycie?!? Tlumaczenie, ze nie ma sie czasu jest czesto bezpodstawne i wynika po prostu z lenistwa, nieumiejetnosci zarzadzania czasem albo braku jakichkolwiek aspiracji, zeby przelamac rutyne i zrobic cos z zyciem zamiast spedzzic je przed telewizorem albo biegajac ze szmata po domu...

w sumie to wam zazdroszczę takiego podejścia. niby wiem, że sama też bym tak mogła, ale z drugiej strony jak jest taka pogoda, to wracam z pracy i naparwdę nie chce mi sie ruszać sprzed kompa czy telewizora, nie mówiąc już o kolejnej pracy. nie wiem skąd mam brać na to siły

wiadomo, że najtrudniej jest zacząć i nikt tego za ciebie nie zrobi. nie zakładaj też, że jak tylko zostaniesz wolontariuszem, to od pierwszej minuty dostaniesz niewiadomo jakiego kopa. po prostu daj sobie szanse, pozwól na małe słabości i otwórz się na ludzi, a zobaczysz, że siła i satysfakcja przyjdą same. nie pierwszego dnia, ale będą. słowo :) jasne, że to trudniejsze niż przekazanie 1% raz w roku, ale ten % jest coś, od czego możesz zacząć :>

rrrrrrrrrrrrrr

Witam. Jako przedsiębiorca co roku przeznaczam 1%mojego podatku na Obywatelską Fundacje Pomocy dzieciom. Tworzą ja ludzie, którzy ustalili sobie za życiowy priorytet pomaganie małym dzieciom, które chorują na różne choroby. Przeznaczając co roku 1% na ich fundacje wiem że moje pieniądze naprawde pomagają najmniejszym i najbardziej bezbronnym maluchom w lepszym życiu. Ty też nie bądź obojętny!!! KRS 0000140007

Czy ta fundacja ARKA co wyżej ktoś pisał to inaczej L'ARCHE?