żona ze mną nie sypia

jesteśmy 6 miesięcy po ślubie. Wcześniej znaliśmy się 2 lata. Czekaliśmy. Po ślubie wszystko było dobrze a jakieś 3 miesiące temu wszystko się skończyło. Nawet wyprowadziła się do gościnnego pokoju. Nie daje się dotknąć, pocałować. Nawet nie chce spędzać ze mną czasu

jeśteś może kiepski w te klocki. chciała męża to ma, ale to wszystko.

miałem przed nią 2 dziewczyny i nie skarżyły się na to. Nie żebym był jakiś wspaniały ale radzę sobie nieźle. Dziwne że nie chce ze mną przebywać nawet w jednym pomieszczeniu. Ona była dziewicą wcześniej. Ale po ślubie było dobrze

a rozmawiałeś z nią o tym? to przecież ona powinna powiedzieć, dlaczego nie chce z tobą sypiać i przebywać w jednym pomieszczeniu, a nie ludzie z forum. jeśli nie potrafisz z nią o tym porozmawiać, to masz jak masz i męcz się cieniasie!

powiedziała że ona nic złego nie robi. I przecież jest moją żoną to nie rozumie czego ja się czepiam. Ona nalegała na ślub ja mogłem jeszcze poczekać z tym

Jest w ciąży?

Chyba jej cos po rodziewiczeniu odbija :-P

ale nie poczekałeś ze ślubem :D ona może teraz mówić, że ma męża ale nie chce z nim rozmawiać, przebywać i nic do niego nie czuje. w ten sposób już nikt nie zarzuci jej staropanieństwa :D

nie. Tylko raz było bez zabezpieczenia ale nie udało się wtedy. Ale oczywiście zapytałem o to bo to było pierwsze logiczne wyjaśnienie według mnie

Ja myślę, że chłopak lubi piwo i komputer.

piję bardzo rzadko owszem komputer jest obecny w moim życiu ale się nie uzależniłem. Widziałem co to zrobiło z małżeństwem mojego brata

z toba nie sypia ale z kolega sie spotyka jak ma okazje a kolega--jej tak dolozy ze ma dosc do nastepnego spotkania

eeeetam, kobita już nie może mówić o sobie stara panna. lepiej ma teraz jest 'mężatką', a że zimna z niej suka, to przecież wiadomo było od początku, czyż nie?

czyli nic z tym nie robić?

na początku było inaczej. Było dobrze

Na litosc boska, porozmawiajz nią zamiast się pytać obcych osób. Nikt tu nie jest wróżka i nie wie na czym wasz problem polega. Weź ja na neutralne terytorium, np kawiarnia i spokojnie pogadaj zamiast chować głowę w piasek.

rozmawiałem z nią ale ona się upiera że się jej czepiam. Ile można? Płacze, krzyczy wyzywa mnie

o kurcze, szybko jej sie znudziles chyba.. pogadaj z nia i to szybko

A skąd my mamy wiedzieć. Może Ty po prostu capisz tak, że musiała sie wynieść z sypialni. bo nie wyrabia.

może myj sie częsciej i dokładniej

no więc czego chcesz, dobraliście się jak w korcu maku: ona zdesperowana stara panna, ty c**a, która nie potrafi walnąć w stół, kiedy trzeba i masz z nią kłopoty. przynudzasz, że kiedyś było inaczej, ale nie możesz wydusić z niej dlaczego teraz jest inaczej. może przestała się już martwić, woli być z niekochanym niż samotnie. a swoją drogą, żyć w jednym domu z jędzą z którą nie można się porozumieć,to już na pewno desperacja! walnij się w czerep idioto!

jestem normalnym człowiekiem i dbam o higienę to chyba logiczne

Widocznie nie odpowiednio rozmawiales. Trzeba stworzyć dobre warunki do rozmowy. Zapytaj, czy chce abyście oboje porozmawiali z psychoterapeuta.

ona ma 25 lat. Żadna z niej stara panna. A co ja mam ją bić? Niby jak walnąć w stół skoro ona postanowiła tak

a ty ile masz lat? może to jest jakiś konflikt 'interesów'?

Jakie walnac w stół?! Za kogo ty się masz? Wtedy na pewno przekreslisz szansę porozumienia, pokazując ze jesteś głupi i masz zbyt szybki zapłon.

musi miec kochanka---a jak ja kochanek przerznie to jej wystarcza,albo ja boli.a ty jedz na recznym

28. Jaki mógłby być?

a moze byc nawet i mlodszy od niej ale jak ma taka pale co jej pasuje to wszystko jest okey

to proste podoba jej sie ktos inny, marzy o kims innym, chcialaby z tamtym spac, kochac sie. Wiem sama jestem ponad pół roku po ślubie, też miałam tak jak ona. Tylko nie spałam w dużym pokoju. Przychodziłam spać kiedy mąż już dawno spał żeby mnie nie dotykał, nie całował itp. Teraz juz mi troche przeszło. To wszystko wroci do normy albo sie rozsypie.