Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Roczek i prezenty

Polecane posty

Gość gość

Byłam już na kilku takich imprezach ale ostatnia odbiegała od tych wcześniejszych. Moja koleżanka z pracy zaprosiła mnie na roczek swojej córki. Gości było koło 25 więc impreza duża tak mi się wydaję. Po raz pierwszy się spotkałam z czymś takim że na stoliku obok tortu zastały położone prezenty od gości przez koleżankę a potem po kolei otwierane prezenty i pokazywane wszystkim gościom i mówione od kogo prezent. Nawet koperty z pieniędzmi otwierała i mówiła ile jest. Dla mnie to był szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hoojnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co za mało dałaś i ci głupio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest na śląsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przegięcie. Po pierwsze.. widać, że taka impreza to nie była zrobiona dla dziecka, tylko dla dorosłych.. po drugie, prezenty, albo powinny być rozpakowywane od razu po ich wręczeniu, albo po wyjściu gości (chociaż to z pewnością mniej kulturalne), ale na pewno nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi się podoba otwieranie prezentów właśnie w taki sposób, ale bez mówienia od kogo, i bez otwierania kopert :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak napisałam.. można otwierać zaraz po odebraniu prezentu, można wszystkie razem bez mówienia co od kogo.. ale wg mnie to jakiś sztuczny pokaz.. dla gości.. bez sensu. Dziecko powinno dostać prezent do ręki, żeby chociaż na niego rzuciło okiem przez 2 minuty. Ale może ja się nie znam... bo u mnie nie było szpanowania prezentami. Roczek był "objazdowy" z tortem po części rodziny. prezent był od pradziadków (średnio trafiony bo dla 3 latka najwcześniej, więc będzie rozpakowany dużo później), potem od jednych dziadków (jakieś pierdółki, grający jeździk i kolejny prezent gdzieś dla 2,5 letniego dziecka- taki stojący warsztat, i książeczki/ćwiczenia dla 2 latka), od drugich dziadków prezentu nie było, a od cioci sympatyczny, średniej wielkości, bardzo miły w dotyku miś. Żadnej kasy, żadnych kopert.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoja§
W ameryce taki zwyczaj, ze prezenty na kupke na stole a potem wielkie otwieranie pokazywanie wszystkiego i dziękowanie, ale bez kopert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze słyszę że tak się na śląsku robi. Mieszkam tu od urodzenia i nie spotkałam się z czymś takim. No ale może nie obracam się w środowisku typowo śląskim. Jak dla mnie trochę to głupie (a z tym przeliczaniem kopert to jużw ogóle niegrzeczne, kojarzy mi się z takimi wiejskimi plebaniami, w których po kolędzie są wyliczenia ile w ofierze dał Kowalski a ile Malinowski). Jak dla mnie to roczne dziecko ma największą frajdę jak może rozerwać papier, poszeleścić torebką, to co w środku jest już mniej ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×