Jak sie Wam zyje w UK

Szczerze

zaden emigrant nie przyzna sie, ze mu zle za granica, to temat tabu

dobrze.

Spoko

Zmywak to ojczyzna moja

Tyramy po 10, 12 godz dziennie, plus dojazdy...Wracamy do zagrzybialego domu, w którym mieszka kilka obcych sobie osób... Kolejki do łazienki, kuchni... Jedyne o czym marzymy to lepsze jedzenie niż tosty z fasolka z puszki czy makaron z ketchupem i cieple łózko, a nie pełne pluskw angielskie badziewie... I tak prawie caly tydzien

skoro kazdemu tak zle w tej Anglii to po co tam siedzicie?? Wracajcie do PL

A myslisz ze tak łatwo jest komuś wrócić kto tyle lat tyral w jakiejs bezndziejnej pracy ponizej kwalifikacji,ciagle wykonywal te same czynnosci i ma swiadomosc ze na dobra prace w PL nie ma co liczyc? Zeby wrocic trzeba mieć: -oszczedności -gdzie mieszkać w Pl,wsparcie od rodziny -plan na zycie w Polsce Nie wszyscy to mają.A juz na pewno nie Ci co od 1 do 1 ciagna w Londynie.Emigracja to czasem bilet w jedna stronę:) Ogladal z was ktos film "Szczesliwego nowego Jorku"? tak to wlasnie wyglada:))))

No ale czego sie spodziewac jesli sie wyjezdza bez niczego : jezyka, kwalifikacji... Nie ma lekko czesto nawrt i dla wykwalifikowanych... Zycie to nie bajka.

k***a tak jest ja p*****le przeklinam ten dzien wyjazdu :o

Jak... Brak pracy, pieniedzy, perspektyw. Bieda z nedza...

c*****o, najnizsza krajowa,spanie,sranie,praca,jedzenie,sranie,spanie,praca..

Jakies niezaradne niemoty z was, mi sie tam zyje tu bardzo dobrze, wynajmujemy z chlopakiem ladne mieszkanie w zielonej dzielnicy Londynu, mam dobra prace, poznalam duzo nowych znajomych z roznych krajow swiata, czesto wychodzimy na rozne wydarzenia, 2 razy do roku jezdzimy na wakacje zagraniczne i do tego pare razy w roku zwiedzamy Anglie i kraje obok. Mam bardzo fajnych sasiadow, ktorzy oiekuja sie naszym kotem jak gdzies jedziemy. Ogolnie to otaczamy sie bardzo pozytywnymi ludzmi wiec i nasze nastawienie do zycia jest inne niz wiekszosc ludzi, ktorzy na tym forum wiecznie marudza