Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała ja marzycielka

Co byście zrobiły gdybyście wygrały 25 mln w totka?

Polecane posty

Gość mała ja marzycielka

? Bo ja bym kupiła domek nad morzem - taki mały :) i bym codziennie spędzała całe dnie na plaży. Uwielbiam morze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wróciłabym do Polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam jednego gościa który wygrał szostkę i w sumie bardzo tego żałował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała ja marzycielka
Ja bym nie żałowała. Nikomu bym nie powiedziała, po prostu byśmy wyjechali :) I potem byśmy spokojnie żyli, bez szaleństw, bez szastania kasą. Ot zwykłe życie, raz w roku ciekawy wyjazd i życie z odsetek. Miesięcznie odsetki by spokojnie wystarczyły na życie, a nawet by zostawało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha ale ty naiwna jesteś, na jakim świecie ty żyjesz? nie musiałabyś nikomu mówić, jak trzymasz pieniądze w banku to zaraz wszystko wiedzą. ale spokojnie, prawdopodbnie ty choćbys przez całe życie zapieprzała, to nie dorobisz się takiej sumki, że mafia ci zapuka do drzwi. Gostek o którym mówiłam wcześniej był z Wadowic, regularnie musiał bulić haracz. A jak nie to na odstrzał. Przestańcie marzyć o niebieskich migdałach, niepracowaniu i mieszkaniu w lukusie bo to wcale nie jest tak kolorowo jak wam się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym jak koleżanka wyżej zachować zimną krew i rozsądnie prosperować kasą ale znając siebie bym mi pewnie odbiło, trochę bym podzieliła się z rodziną, kupiłabym sobie dom i z******te auto a reszte pewnie bym rozszastała w ciągu paru miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała ja marzycielka
Marzyć każdy może, więc mi nie zabronisz :p Ja bym nie chciała szaleć z kasą, wiele mi do szczęścia nie potrzeba. Jak dziś jechałam do pracy i patrzyłam na dzielnicę willową w okolicy, to się zastanawiałam po co ludziom takie domy? ja bym chciała domek z ogródkiem, niewielki - nasza sypialnia, garderoba, pokój dziecka, salon, kuchnia i łazienka - max 90mkw. I byłabym happy. Teoretycznie mam to o czym marzę, bo mamy podobny domek, ale nie w tej lokalizacji o której marzę. Bardzo bym chciała mieszkać nad morzem, ale z racji pracy nie możemy się przenieść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym na bank z nikim sie nie dzielila bo jak dala bym jednym to drudzy trzeci a dlaczego im nie dalam itd bym kupila wieksze mieszkanie w dobrej dzielnicy otworzyla swoj wymarzony salon fryzjerski mężowy stolarski, reszte bym odlozyla na konto aby moi synowie skorzystali na bank bym nie trzastala na prawo i lewo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też bym chciała domek nad morzem :) obecnie mieszkam w warszawie w wieżowcu i duuuuuuuuszę się tu. a nad morze tak daleko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja ci dziewczyno nic nie zabraniam, tylko trochę chciałam sprowadzić na ziemię, że z tymi milionami wcale nie jest tak kolorowo. ps. a widzisz, ty chcesz mały domek a ktoś inny woli dużą willę i tez mu nie zabronisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'Gostek o którym mówiłam wcześniej był z Wadowic, regularnie musiał bulić haracz. A jak nie to na odstrzał.' Ale właściwie to o czym ty gadasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiesz po polsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzuciłabym nisko płatną pracę w dodatku na umowę o dzieło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na pewno pewna sumke dałabym bratu,troche babci i ojcu żeby nie musieli się martwic czy emerytury wystarczy ,na pewno cos bym zainwestowała żeby dzieco cos zostało......marzenia i fakt taka kasa potrafi być problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybudowałabym dom, pięknie go umeblowałbym, założyła dzieciom lokotę po milionie, rzuciłabym pracę i poświeciła się mojemu hobby,wyjechała na wakacje, dała kasę rodzicom i teściom,a resztę na lokatę i do końca życia żyłabym z odsetek. Dałabym jeszcze pieniądze dla potrzebujących dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyremontowalabym dom moich rodzicow w Pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez rok nic. Po zdaniu egzaminu na syndyka (co kiedyś zamierzam zrobic) zmieniam mieszkanie na komfortowe a ludziom mówię, że to na kredyt/z licytacji. Zabezpieczam rodzinę mieszkaniowo (wygodne mieszkania w bardzo dobrych lokalizacjach) i emerytalnie. I tyle. Żyję za tyle ile zarabiam, bo już nie muszę oszczędzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×