moje sposoby na oszczedzanie wody

nie wierze w to co czytam posmiałam sie troche z tych absurdów :))))

Na wiele sposobów można oszczedzać wodę jak macie swoje ogrody i podlewacie duzo to polecam wejsc na strone https://www.domiwoda.pl i popatrzec za naziemnymi zbiornikami na wode nie dosc, ze beda ozdabiac ogrod to jeszcze zbierac deszczkowke ktora mozna wykorzystac i tym sposobem oszczedzimy troche pieniedzy na wodzie ;)

Zgadzam sie jakarta i generalnie zarówno te zbiorniki ze sklepu domiwoda.pl o ktorych piszesz sa dobrym sposobem na oszczedzanie wody, a dodatkowo warto tez zwrocic uwage na moduly retencyjno-rozsaczajace sa coraz bardziej popularne i coraz wiecej osob decyduje sie na zakup.

nie czytałam wszystkich postów tylko kilka pierwszych i mam takie małe pytanko ile oszczędzacie pieniedzy miesięcznie na takim oszczędzaniu ?? co macie z tego?? 50zl 100zl?? mi osobiście uniosło się po kilku wpisach i w głowie mi się nie mieści że ludzie w XXI wieku tak żyją czego wy uczycie swoich dzieci?? fujjj

Duże oszczędności daje zamontowanie regulatora pompy cyrkulacyjnej np: ST-11 Eco Circulation TECH Sterowniki. Sprawia to, że woda, jest dostarczana do punktu poboru niemal natychmiast, nie trzeba czekać aż się woda ogrzeje i ona leci i leci przez 10 sekund, w wymiarze miesięcznym, to kilkanaście litrów i zmarnowana energia, woda. Tutaj więcej o tym urządzeniu, polecam obejrzeć filmik https://www.techsterowniki.pl/centrum-prasowe/notki-prasowe/ciepla-woda-w-kranie-przez-caly-rok--ekologicznie-i-efektywnie

Tu macie bardzo ciekawy artykuł na ten temat: http://www.sanplast.pl/centrum-prasowe/artykuly/czytaj/badz-eko-dowiedz-sie-jak-oszczedzac-wode/. Osobiście zauważyłam spore oszczędności, gdy zamntowaliśmy spłuczkę o małej pojemności i dodatkowo zrezygnowaliśmy z kąpieli w wannie (mamy też prysznic).

Dużo wykorzystujemy darmowej wody z oligocenki (pewnie ze 200 litrów na tydzień) i to w każdy możliwy sposób - filtrujemy i pijemy zamiast mineralnej, do gotowania herbaty, kawy, makaronu, ryżu, podlewania kwiatów, mycia podłóg etc. Siku robię ja, później mąż i spłukujemy wodą, którą zbierzemy z mycia podłóg, prysznica, ze zmywania etc. Jako, że właściwie od kwietnia do listopada mieliśmy letnie temperatury podeszliśmy do tematu kąpieli bardziej rygorystycznie. Przed kąpielą wpierw ja oddawałam mocz później mąż. Następnie wchodziłam pod prysznic, mąż polewał mnie wodą z oligocenki z baniaka, namydlałam się i następnie mąż mnie spłukiwał również wodą z baniaka. Woda zbierała się do miski, którą następnie mąż spłukał sedes. Później mąż wchodził i analogicznie polewałam go wodą z baniaka, namydlał się i znów polewałam go wodą. Nadwyżkę z miski z kąpieliśmy wykorzystywaliśmy do kolejnego zsynchronizowanego oddania moczu. Na grubsze sprawy schodzi się do centrum handlowego na dół. Kaloryferów właściwie nie odkręcamy, gdyż ubieramy się na cebulkę i nam ciepło. Aż nie mogę się doczekać rozliczenia za ostatnie pół roku :)

Szukałem zbiornika do wody deszczowej i znalazłem idealny – 600l w dobrej cenie. Od samego początku miałem na uwadze oszczędności, a taki zbiornik pomaga w tym w znaczący sposób. Polecam https://sklep.zbiorniki.szczecin.pl/.

Szukałem zbiornika do wody deszczowej i znalazłem idealny – 600l w dobrej cenie. Od samego początku miałem na uwadze oszczędności, a taki zbiornik pomaga w tym w znaczący sposób. Polecam sklep.zbiorniki.szczecin.pl

Kąpiemy się na siłowni, nie gotujemy jemy na mieście. Kwiatków nie mam, nie muszę podlewać. Tracimy wodę na poranny prysznic i kawę. Tyle.

Ja nie oszczędzam na wodzie ale oszczedzam wodę, np przy gotowaniu, jeżeli gotuje warzywa typu brokuly czy kalafior to nie wylewam tej wody, bo szkoda witamin, tylko wykorzystuje do gotowania zupy, kaszy lub zalewania suchej karmy dla psów.  Wode po gotowaniu buraków (niestety zawsze jest tam nieco piasku),  wylewam do kompotu. 

Na przyszly rok zainstaluje beczkę na deszczówkę do.ogrodu.

A co do oszczędzania w stylu autorki, to te kąpiele jedno po drugim znam.z opowieści osoby,.ktora pomagała w domu zamożnych ludzi. Tam tez rozcieczalo sie soki i to wcale nie z powodów smakowych.

I mieszkalam na osiedlu gdzie duzo starszych osob nosilo wode oligocenska by na niej gotować i nie placic za zużycie miejskiej.